Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2021-05-31
W poniedzialek rano dane nam było doświadczyć niecodziennego poznania. Ku zaskoczeniu nie było to poznanie online - przeciwnie! Było to nasze pierwsze poznanie na żywo od naprawdę długiego czasu. Z Jowita spotkaliśmy się na jej osiedlu. Dziewczynka wydawała się nieśmiała, mimo tego jednak była niesamowicie zdecydowana!
Kwestia obgadania marzenia zajęła dosłownie chwilę. Marzeniem jest domek z kuchnią. Ale bynajmniej taki o jakim pomyśleliście! Nie ma być on dla jej lalek, głównym bohaterem będzie w nim Jowita. Całą resztę spotkania zajęty nam zabawy, a tych było sporo. Zaczęliśmy od chowanego. Początkowo nie mieliśmy pomysłu na kryjówkę, i tak zostało niemal do ostatniej chwili, mimo to Jowita nieubłagalnie liczyła, zmuszając do improwizowania - wskoczyliśmy więc w dolinę zieleni. I choć plan był dobry, wykonanie trochę mniej. Wolontariusz zapomniał zostawić balona zabranego na poznanie - ten pękł. Jowita za to wykazała się dużo większym sprytem - raz, że nie wzięła balonów, dwa że schowała się tuż przed naszymi nosami! Nie ciężko domyślić się kto kogo dłużej szukał. Prócz gry w chowanego, bawiliśmy się też w ganianego, raz dwa trzy baba jaga patrzy, a nawet zbieraliśmy kwiatki dla misia - lodołamacza, który bardzo spodobał się dziewczynce. Pod koniec do wspólnej zabawy dołączył się nawet jej kolega! Na polecenie Jowity gotowaliśmy zupę kwiatową. Zdradzić mogę, że znajdowały się w niej mlecze, dmuchawce i mnóstwo pasji.
Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda spełnić się nam owe Marzenie. Zwłaszcza, że dodatkowym wymaganiem jest… Wspólne malowanie domku na tęczowo. Nie możemy się doczekać!
spełnienie marzenia
2021-11-26
Ale to były emocje! Późnym popołudniem zawitaliśmy w domu naszej małej Marzycielki - Jowitki z bardzo ważnym pakunkiem dość sporych rozmiarów i jak możecie się domyśleć - w środku znajdowało się największe marzenie Jowitki - domek z kuchnią i dodatkami.
Jowitka nie wiedziała o naszym przyjeździe i nie wiedziała, że właśnie tego dnia spełni się jej największe marzenie.
Gdy weszliśmy do domu, dziewczynka bardzo się ucieszyła na nasz widok i od samego wejścia niecierpliwiła się, kiedy wreszcie będzie mogła zobaczyć, co jest w środku. Zaprowadziła nas do pokoju, gdzie z ogromną radością zaczęła rozrywać papier i otwierać upominki - jednym z nich był strój wróżki, ponieważ nasza Marzycielka chciała zostać wróżką - kucharką i musicie uwierzyć nam na słowo - wyglądała naprawdę niesamowicie!
Największą paczkę z głównym prezentem zostawiła na koniec. Gdy zobaczyła swój wymarzony domek z kuchnią, uśmiech nie schodził Jowitce z twarzy - od razu zabrała się za przygotowywanie posiłków dla nas wszystkich i trzeba przyznać, że Jowi jest wspaniałą gospodynią, gdyż słodkiego poczęstunku i ogromnego tortu starczyło dla wszystkich. :)
Mamy nadzieję Jowitko, że domek z kuchnią będzie przynosił Ci mnóstwo radości, gdy się będziesz w nim bawiła i gotowała magiczne smakołyki. I pamiętaj nasza wspaniała wróżko Jowitko - nigdy nie przestawaj marzyć, bo w marzeniach tkwi wielka siła!
Dziękujemy III LO w Zabrzu za pomoc w spełnieniu marzenia Jowitki. Jesteście wspaniali :)