Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-06-26
W czerwcowe przedpołudnie wybrałyśmy się do szpitala, by spotkać się z nowym Marzycielem, Piotrem. To sympatyczny, ale nieśmiały siedemnastolatek. Piotr otrzymał od nas pięknie ilustrowaną książkę pt: "Planeta ziemia", z której bardzo się ucieszył. Marzyciel nie był tego dnia w najlepszej kondycji i nastroju. Przyznaję, troszkę naciskałyśmy, by dowiedzieć się, jakie jest marzenie Piotrka, ale okazało się to bezskuteczne. Postanowiłyśmy więc, że zadzwonimy następnego dnia i umówimy się na kolejne spotkanie. Mamy nadzieję, że nasz Marzyciel poczuje się znacznie lepiej i wyjawi nam swoje marzenie.
inne
2009-04-08
W jeden z letnich dni odwiedziłyśmy (Danusia i ja) Piotra, sympatycznego 17-latka, by spełnić jego marzenie. Chłopiec choruje na białaczkę. Jego pragnieniem było otrzymanie laptopa. Tak więc zabrałyśmy ze sobą pokaźną „walizkę” oraz plecak.
Gdy weszłyśmy na oddział, Piotr od razu nas zobaczył i bardzo się ucieszył. Jego twarz cały czas promieniała w uśmiechu, a szczęście sięgnęło zenitu, gdy rozpakował wymarzony dar. Oczywiście-jak to mężczyzna-bez trudu od razu wszystko „zamontował”, a laptop był już gotowy do użytku. Żałowaliśmy jedynie, że nie było razem z nami brata Piotra. Tuż przed naszym przybyciem został odwieziony przez mamę na przystanek autobusowy. Zapewne radość Piotra i mu by się udzieliła.
Przy realizacji marzenia towarzyszyli nam również: sąsiad Piotra ze szpitala (a nasz „były” Marzyciel Michał) oraz jego mama. Tak więc wszyscy ucięliśmy sobie miłą pogawędkę, jakbyśmy byli jedną rodziną.
Serdecznie dziękujemy Justynie i Jarkowi, pragnącym pozostać anonimowymi sponsorami marzenia Piotra.
Piotrze! Życzymy, by ten laptop umilił Ci każdą chwilę spędzoną w szpitalu – i nie tylko.