Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2021-03-18
Właśnie miałyśmy okazję spotkać się z przeuroczą Basią. Ma dopiero 3-latka, więc skupienie jej uwagi podczas spotkania online nie należało do najłatwiejszych zadań, tym bardziej, że Basia jest bardzo żywiołowym i wesołym dzieckiem. Udało nam się jednak nawiązać kontakt i opowiedziała nam trochę o swoim rodzeństwie, z którym bawi się między innymi w chowanego oraz o kotce, która z kolei musi mieć sporo cierpliwości do zabaw z energiczną Basią.
W rozmowie trochę pomogły zabawne filtry zmieniające nasze twarze. Byłyśmy księżniczkami, smokami, dyniami, co bardzo spodobało się naszej Marzycielce. Później okazało się, że oprócz kotki ma w domu jeszcze inne zwierzaki... a dokładniej sporą kolekcję dinozaurów. To imponujące, że tak mała dziewczynka była w stanie rozróżnić już kilka ich gatunków. Widać, że to jej pasja. Bawiła się nimi odtwarzając różne scenki. Rozmowa o marzeniach nie należała do najłatwiejszych, bo Basia zajęła się zabawą i filtrami na ekranie, co bardzo ją pochłonęło.
Udało się jednak zdobyć informację o wstępnym marzeniu Basi. Mogłyśmy się spodziewać, że będzie to coś związanego z dinozaurami i tak też się okazało. Basia wstępnie marzy o "dinozaurowym pokoju". Co do szczegółów tego marzenia, chyba będziemy musiały poczekać do kolejnego spotkania, bo nie udało się już dłużej skupić jej uwagi. Czekamy więc z niecierpliwością na spotkanie z naszą nową, uroczą i pełną energii Marzycielką!
spotkanie - poznanie marzenia
2022-03-14
Basie mieliśmy okazję poznać już parę miesięcy temu. Dziewczynka podczas naszego pierwszego spotkania miała 3 lata i głowę pełną pomysłów. Postanowiliśmy dać jej trochę czasu, żeby na spokojnie mogła się zastanowić co jest jej największym marzeniem. Po raz drugi spotkaliśmy się z Basią w jej domu. Dziewczynka okazała się bardzo energiczna. 4- latka początkowo nie schodziła z hulajnogi, jeżdżąc nią po różnych pokojach w domu. Na początku naszego spotkania daliśmy dziewczynce prezent z okazji naszego pierwszego spotkania na żywo. Składał się on z misia, wielu kolorowanek, flamastrów, kredek, plastelin i książeczek, które jak się okazało Basia uwielbia. Zaczęliśmy bawić się z marzycielką lepiąc bałwany z plasteliny oraz malując małe dzieła sztuki. Dziewczynka zaprowadziła nas później do pokoju, który ostatnio razem z mamą urządziła w przeuroczy sposób. Było w nim pełno zabawek, szczególnie lalek, którymi bawiliśmy się, ubierając je w różne ciekawe stroje, które zaproponowała Basia i jej mama. Chwilę później w drzwiach pojawił się jej tata, który również zaczął się z nami i Basią bawić. Następnie wszyscy zeszliśmy do salonu, gdzie znowu zaczęliśmy malować. Basia bez wątpienia jest urodzoną artystką. Gdy rysowała, na jej kartce pojawił się piesek, który przedstawiał maltańczyka i jak się potem okazało, jest jej marzeniem. W taki ciekawy sposób udało nam się poznać prawdziwe marzenie dziewczynki. Rodzice również się ucieszyli z takiego pomysłu, ponieważ jakiś czas temu sami rozważali przyjęcie małego czworonoga do swojej rodziny. Bardzo się cieszymy, że udało nam się poznać marzenie dziewczynki.
Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się spełnić marzenie i ponownie odwiedzić Basię, tym razem z nowym pupilem. Nie możemy się doczekać kolejnej wspólnej zabawy.
spełnienie marzenia
2022-08-09
Kiedy spotkaliśmy się z Basią kilka miesięcy temu udało się nam poznać marzenie 5-letniej dziewczynki. Dziewczynka namalowała nam je wtedy nawet na kartce! Basi największym marzeniem okazał się biały piesek. Kiedy znaliśmy już marzenie musieliśmy tylko znaleźć odpowiednią hodowle, która należy do Związku Kynologicznego w Polsce. Po rozmowie z mamą Basi doszliśmy do wniosku, że to piesek rasy Bolończyk jest marzeniem dziewczynki. Znalezienie pieska trochę trwało. Na szczęście udało nam się trafić na hodowlę prowadzoną przez panią Ulę. Właścicielka hodowli okazała się wyjątkowo pomocną osobą. W jej hodowli jakiś czas temu przyszły na świat urocze, białe pieski rasy Bolończyk.Kiedy przesłaliśmy zdjęcie miotu Basi dziewczyna codziennie pytała mamę, kiedy w jej domu będzie upragniony szczeniak. 9 sierpnia jej największe marzenie się spełniło. Tego dnia przyjechaliśmy do niej z balonami i niezwykłym tortem. Razem z nami przyjechała pani Ula z pieskiem o imieniu Alfi. Dziewczynka była zachwycona. Ostrożnie po wejściu do domu właścicielka hodowli położyła pieska na dywanie. A on od razu zaczął skakać i bawić się z Basią! Dziewczynka cały czas się śmiała i delikatnie głaskała nowego członka rodziny. Po zabawie przyszedł czas na szkolenie.
Pani Ula tłumaczyła krok po kroku całej rodzinie jak dbać o szczeniaka. Po teorii przyszedł czas na zabawę i zjedzenie tortu, na którym również widniał mały piesek. Basia podczas jedzenia pysznego tortu cały czas zerkała na Alfiego. Piesek od razu zrozumiał, że to będzie jego pani. Szczeniak siedział przy krześlę dziewczynki i czekał spokojnie, aż Basia dokończy swój kawałek. Po wspólnym oficjalnym posiłku znowu przyszedł czas na zabawę. Tym razem
na ogrodzie. Zabawie towarzyszył śmiech i radość dziewczynki. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy spełnić marzenie Basi. Dziewczynka od razu pokochała
swojego pieska Alfiego. Dziękujemy Kolacji Marzeń, że pomogli nam sprawić 5-latce tyle radości. Dziękujemy również Pani Uli, która zdecydowała się, że właśnie u rodziny Basi - Alfi znajdzie swój nowy dom. W marzeniach tkwi wielka siła!