W piątkowe popołudnie miałyśmy przyjemność poznać naszego Nowego Marzyciela – Alana. Rozmowa musiała odbyć się online, jednak trudne warunki nie przeszkodziły nam w poznaniu Jego największego marzenia. Na początku pietnastolatek był nieśmiały i wycofany, lecz z każdą minutą atmosfera stawała się luźniejsza. Alan opowiedział nam o swojej długoletniej pasji, którą jest granie w gry komputerowe, w szczególności strzelanki (Counter strike, GTA 5, Roblox, Diablo, Valorant i inne). Gry sieciowe są dla chłopca świetnym sposobem, nie tylko na spędzenie on-line czasu ze znajomymi, ale i wypełnienie długich godzin pobytu w szpitalnej rzeczywistości, choć tu oczywiście tylko w minimalnej wersji.  

Alan ma w domu swojego czteronożnego przyjaciela Lakiego, cudnego psiaka o łagodnym spojrzeniu, którego wraz z rodziną przygarnęli ze schroniska. Ale to nie jedyny pies, który gości u chłopca. Czasami Alan wciela się w rolę opiekuna pupila swojego kolegi (gdy ten jest na wyjazdach) i do domu wprowadza się kolejny zwierzak. Wielkie serducho i opiekuńcze umiejętności naszego Marzyciela ujawniają się także w szpitalnej świetlicy, gdzie jako starszy kolega poświęca czas tym najmniejszym pacjentom, bawiąc się z nimi oraz nosząc ich na rękach!!! Taki starszy kumpel to prawdziwy skarb!

Po krótkiej konwersacji Alan był gotowy, żeby wyjawić nam swoje największe pragnienie. Nikogo nie zaskoczył fakt, że jego marzeniem jest komputer gamingowy, sprzęt z prawdziwego zdarzenia, z mocnym procesorem i bajerami. Trzymamy kciuki, żeby już wkrótce to marzenie się spełniło i Alan mógł realizować swoje zainteresowania i zademonstrować nam swoje umiejętności gracza!

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia proszę o kontakt:

krakow@mammarzenie.org

lub przelej dowolną kwotę na poniższy numer konta:

26 1050 1445 1000 0022 7647 0461

Fundacja Mam Marzenie ul. Św. Krzyża 7, 31-028 Kraków

tytułem: Alan – Komputer - o. Kraków

W imieniu Alana i całej Fundacji serdecznie dziękujemy!

Ach! Co to była za niespodzianka! Totalnie tajemnicza akcja, w której organizacji pomogła nam Super Agentka Mama Alana! Ale od początku… Niczego nieświadomy Alan („wkręcony” przez Mamę) czekał na wizytę pani doktor, która rzekomo miała Go w tym dniu odwiedzić. Gdy usłyszał dzwonek do drzwi pomyślał oczywiście, że to lekarka i otworzył drzwi wejściowe, przed którymi stały pudła skrywające Jego wymarzony komputer gamingowy. Alan zaniemówił! Normalnie przez kilka następnych sekund nie mógł wydusić z siebie słowa! Uśmiechał się tylko radośnie i spoglądał z niedowierzaniem. Trzeba było Go nieco ośmielić i zachęcić do zabrania niespodzianki do domu, żeby tak nie stała pod drzwiami do wieczora.

Potem był dyplom i podziękowania za tak fajowe marzenie oraz rewelacyjny uśmiech wywołany tym wydarzeniem. Alan do końca naszej wizyty pozostał nieco oszołomiony, ale i mega zadowolony. Zdradził nam, że to jeden z najszczęśliwszych dni w Jego życiu!

Życzymy Ci Alan, aby to pierwsze spełnione marzenie dało początek kolejnym – szczególnie temu najważniejszemu ;)