W Fundacji Mam Marzenie przyzwyczailiśmy się, że życie potrafi pisać niesamowite historie. Kilka razy doświadczyliśmy tego niesamowitego szczęścia, kiedy Marzyciel po spełnieniu marzenia i pokonaniu choroby, wracał do nas jako sponsor lub jako wolontariusz i angażował się w działalność Fundacji niosąc kolejnym dzieciom radość i nadzieję na spełnienie tego największego marzenia – o odzyskaniu zdrowia.

W przypadku Laury mamy historię dokładnie odwrotną – Laura przyszła do nas jako nastoletnia dziewczyna i została prężnie działającą wolontariuszką, bardzo zaangażowaną w działania w oddziale Bydgoszcz. Przewrotny los sprawił, że u progu dorosłości przyszło jej się zmierzyć z chorobą zagrażającą życiu i w ten sposób Laura stała się naszą Marzycielką. Jeśli jednak myślicie, że przestała działać na rzecz innych naszych podopiecznych, to jesteście w błędzie – dom Laury tętni fundacyjnym życiem – dokumentami, przygotowanymi przesyłkami, materiałami promocyjnymi…  

Kiedy umawiałyśmy się z Laurą na spotkanie online w celu poznania jej marzenia żartowałyśmy nawet, żeby przypadkiem nie pomyliła się i nie założyła zielonej, fundacyjnej bluzy, którą noszą wolontariusze w czasie spotkań z Marzycielami. Bo tym razem jej zadanie było chyba trudniejsze niż nasze – musiała nam opowiedzieć o swoich marzeniach, a to, jak się domyślacie, dość intymny temat.

Na szczęście nie trzeba było ani przełamywać lodów, ani opowiadać o naszej misji i obowiązujących zasadach. To bardzo komfortowa sytuacja, dzięki której nasza rozmowa była po prostu przyjemnym spotkaniem poświęconym w 100% na snucie marzeń.

A w Laurze marzenia aż buzują. I jak to w nastoletnim wieku bywa, są bardzo różnorodne.

Z jednej strony Laura myśli już o dorosłości i studiach – tu ma doskonale sprecyzowane plany – zamierza studiować medycynę, a z drugiej, jak sama podkreśla, drzemie w niej wciąż mała dziewczynka, która wcale nie zamierza wyrastać ze świata magii i dobrych wróżek. Dlatego też trudno jej było zdecydować się między marzeniem „rozważnym”, a „romantycznym”. Tym pierwszym był iPad Air 4 generacji z rysikiem – który posłuży Marzycielce do nauki, robienia notatek, a tym samym pomoże jej spełnić kolejne marzenie o dostaniu się na wyśnione studia medyczne. Drugie marzenie, to marzenie małej księżniczki – o wyjeździe do Disneylandu i odwiedzeniu świata, z którego Laura niedługo „wyrośnie”.

Jednak kiedy nadszedł czas na podjęcie decyzji wygrało pragnienie „rozważne”, dorosłe – iPad.

Co wcale nie znaczy, że magiczny świat Disneya stracił już miłość Laury, która rozsądnie zauważyła, że działając w Fundacji Mam Marzenie być może będzie mogła spełnić kiedyś marzenie jakiegoś Marzyciela, który zapragnie wyjechać do Disnyelandu. Bo wiedzcie, że wolontariusze FMM, działając na rzecz dzieci wyjeżdżają z nimi także w podróże marzeń – jako opiekunowie i przewodnicy. I Laura zamierza być dla kogoś takim najlepszym z przewodników po świecie bajek!

Nieczęsto zdarza nam się spełniać marzenie naszej… wolontariuszki. Laura od lat aktywnie działa w oddziale Bydgoszcz jako oddana wolontariuszka Fundacji Mam Marzenie. Zna więc naszą pracę od kuchni, toteż kiedy los sprawił, że została także naszą Marzycielką, jej marzenie przejął oddział Gorzów, by choć trochę udało się zaskoczyć Laurę i sprawić jej niespodziankę. Wydaje się, że nasz „podstęp” zadziałał, bo o samym dniu spełnienia marzenia Laura napisała do nas tak:
Hej, chciałam się podzielić fajnym doświadczeniem jakim jest zamienienie się z wolontariusza naszej niesamowitej fundacji w marzyciela. Postawienie się na miejscu marzyciela było niesamowitym doświadczeniem, zdziwienie kiedy w drzwiach domu zobaczyłam dzisiaj Radomira i Martę było w moim odczuciu wielkie, mimo iż chyba nie było tego zbyt widać. Nasza fundacja daje wiele radości zarówno marzycielom i wolontariuszom. Chciałam podziękować całej naszej fundacji, jesteśmy niesamowici. Mogłam dziś zobaczyć jaka wielka radość daje bycie naszym marzycielem!

Serdecznie dziękujemy firmie Ten Square Games za pomoc w spełnieniu marzenia Laury. Niech towarzyszy Państwu świadomość, że sprzęt, który Laura otrzymała przyczyni się do spełniania dalszych marzeń naszych podopiecznych – bo obecna Marzycielka będzie go używać także działając jako wolontariuszka naszej Fundacji.