Pierwsze spotkanie z Nikodemem odbyło się zdalnie, ze względu na panującą w kraju sytuację pandemiczną, a także stan zdrowia chłopca. Choć w międzyczasie wynikły dodatkowe, globalne problemy techniczne z komunikatorem ostatecznie udało się nam przeprowadzić niedługą, acz miłą rozmowę.

Pomimo dość późnej pory (spotkaliśmy się online tuż po godzinie 18:00) Nikodem chętnie przedstawił się i opowiedział o sobie. Okazało się, że to bardzo aktywny chłopiec lubiący grę w piłkę nożną (przed chorobą udzielał się aktywnie w klubie piłkarskim w rodzinnej miejscowości). Oprócz tego, jak sam twierdzi, jego największą pasją jest spanie.

Kiedy nie gra w piłkę nożną i nie śpi, można spotkać go przed komputerem, bo jednym z jego hobby jest granie w gry komputerowe.

Zapytany o największe marzenie, nie zastanawiał się długo. Zdecydowanie i jednym zdaniem ogłosił: PlayStatiion 5! Po chwili zastanowienia dodał jeszcze do tego 3 gry.

Nie dało się nie zauważyć, że marzenie jest przemyślane, wyczekiwane, a Nikodem opowiadając o nim naprawdę o niczym innym nie myśli.

Pomóż Nam spełnić to marzenie i wywołać uśmiech radości na twarzy Nikosia. Zapraszamy do kontaktu z Wolontariuszem bądź bezpośrednio z Oddziałem Trójmiasto Fundacji Mam Marzenie.

Parę dni przed planowym spotkaniem poinformowałam Mamę Nikodema o naszych planach. Była zaskoczona i wzruszona. Obiecała zachować w tajemnicy nasz przyjazd, zapowiedziany na niedzielne popołudnie. Pomimo aktualnej sytuacji epidemiologicznej w kraju, stan zdrowia chłopca pozwolił nam spotkać się osobiście w domu rodzinnym Nikodema, w Starej Kiszewie.

Kiedy przyjechaliśmy na miejsce przywitało nas m.in. młodsze Rodzeństwo Nikodema, które później już nie opuszczało Nikodema na krok (co widać na zdjęciach :)). Niczego nie domyślając się, Nasz Marzyciel odpoczywał w swoim pokoju. Gdy weszliśmy do środka – zaniemówił.

Nie pamiętał w pierwszej chwili Naszej Fundacji, ale po krótkim wstępie od razu przypomniał sobie o czym rozmawialiśmy na naszym pierwszym spotkaniu :). Najpierw był tort, wyjątkowy, w kształcie ulubionej piłki nożnej. Nikodem zaczął się uśmiechać i myślę, że wiedział już cóż to za tajemnicze, niemałe pudełko czeka tuż za drzwiami pokoju. Gdy wręczaliśmy upragnione Marzenie – konsolę do gier marki Sony, której fundatorem była Fundacja DKMS, w oczach Nikodema pojawiły się łzy. Po chwili wzruszeni byliśmy wszyscy. Rodzeństwo dzielnie pomagało rozdzierać papier prezentowy, śmiało się razem z Nikodemem. To był przepiękny widok! Zwieńczeniem spotkania, które wzruszyło Marzyciela ponownie, był kolejny prezent - dodatkowy pad do konsoli, którym to obiecał dzielić się z bratem oraz najbliższym kuzynem. Pomogliśmy zainstalować sprzęt, natomiast w dalszych krokach Nikodem nie potrzebował już pomocy – doskonale wiedział co należy zrobić :). I w tym zaskoczeniu, szczęściu i wzruszeniu zostawiliśmy całą Rodzinę, przy przepysznym „sportowym” torcie z bitą śmietaną, aby mogli razem świętować ten wyjątkowy dzień.

Warto marzyć, warto się nie poddawać i wierzyć, że jeszcze będzie cudownie. Nikodemie, jesteśmy z Tobą i mocno trzymamy kciuki! Baw się i uśmiechaj tak samo pięknie, jak na naszym spotkaniu! :)