Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2020-12-09
Spotkanie z 3-letnią Oleńką było inne niż wszystkie wcześniejsze. Mamy czas pandemii. Musimy chronić naszych marzycieli, mają zdrowotnie bardziej wymagający okres.
Ola była w przeddzień pójścia do szpitala i zrozumiała to, że będziemy na chwilę razem przed monitorem i sobie pogadamy. Wiedziała tez, ze będzie coś malowała, rysowała i faktycznie zrobiła to zamaszyście. Porozmawiałyśmy z nieśmiałą dziewczynką i wyjaśniłyśmy, że jesteśmy takim zielonym Gwiazdorem, który spełnia jakieś jedno upragnione marzenie. A Ola miała marzenie bardzo konkretne. Jej kuzyn, nieopodal mieszkający posiada samochód turbo Ford, do którego sam wchodzi i włączając akumulatory, sam jedzie. Samochód jest czerwony. I Ola bardzo lubiła nim jeździć.
Ale Oleńka ma młodszego brata a w samochodzie kuzyna nie ma trzech miejsc, tylko dwa. Tak bardzo pragnęła taki samochód…
Czy mogłyśmy odmówić starań, by je możliwie szybko spełnić? Przecież mamy okres św Mikołaja, zbliżającego się Bożego Narodzenia. Ola jest co prawda w szpitalu, ale lada moment wraca….
Oleńko nic się nie martw. Jak wrócisz do domu… Warto wrócić jak najszybciej! Bo tam…. Do zobaczenia!
spełnienie marzenia
2020-12-09
Każdy pragnął, by marzenie małej, dzielnej Oleńki spełnić jak najszybciej, ale nie spodziewaliśmy się, że uda się nam to zrobić w tak błyskawicznym tempie.
Ola musiała uzbroić się w cierpliwość, czekała ją bowiem seria badań. Ale po powrocie do domu… miała czekać niespodzianka! Ola była podbudowana, wesoła iciekawa co tam w domu na nią ma czekać po powrocie. Na pewno braciszek, bo on zawsze wiernie ją wita po powrotach.
Mamy grudzień, wiele osób myśli już o świętach. W domu jest już choinka i dzieci mają nadzieję spotkać św Mikołaja. Do Oli wjechał jakiś potężny karton. Co w nim może się znajdować? Tata na pewno będzie wiedział. W towarzystwie taty Ola rozcina masywny karton mieszczący w sobie czerwone części dużego, prawdziwego Forda Turbo Red, tak, jak miało być. Radość. Piski! Ola się cieszy, wie, że będzie mogła kierować na podwórku i mieć przy sobie brata.
Radość zapanowała w rodzinie przy odświętnym drzewku bożonarodzeniowym. Przyszedł nawet Gwiazdor. Ola z dumą pokazuje się w samochodzie na akumulator, prowadzi dzielnie siedząc za kierownicą i z dumą przemieszcza się z miejsca na miejsce.
Oleńko kochana, to była wielka frajda móc zadziałać, byś mogła mieć tyle radości z samochodu, o którym, tak marzyłaś. Dziękujemy za to, że mogliśmy w tym uczestniczyć. Nigdy nie przestawaj marzyć!.