Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2020-11-28
W listopadowe, sobotnie popołudnie umówiłyśmy się z mamą Oli i samą Marzycielką na pierwsze spotkanie w formie online. Nie miałyśmy wcześniej zbyt wielu informacji o naszej 5-letniej podopiecznej, dlatego też troszeczkę stresowałyśmy się tym spotkaniem, a w naszych głowach kłębiły się liczne pytania: a co, jeśli Marzycielka będzie niezwykle nieśmiała? Czy damy radę ją zabawić, rozśmieszyć, zagadać? Czy nawiążemy z nią na tyle bliski kontakt, że zdradzi nam swoje dziecięce marzenia?
Obawy były jednak zbyteczne. Ola okazała się niezwykle uroczą, odważną i pogodną dziewczynką, z którą szybciutko nawiązałyśmy kontakt. Pięciolatka uwielbia spędzać czas w towarzystwie swojej starszej siostry Julki, którą jak miałyśmy możliwość wyczytać z rozmowy, traktuje jako autorytet i bardzo się o nią troszczy. Mocno wzruszyło nas to, że pisząc list do św. Mikołaja pomyślała o swojej siostrze i wypisała na swojej liście również rzeczy, które chciałaby, aby dostała Julka. Ta 5-latka ma naprawdę wielkie serce! W wolnym czasie, którego w obecnych czasach dziewczynka ma bardzo dużo, uwielbia się malować i tworzyć artystyczne makijaże. Ma nawet cały zestaw specjalistycznych palet, pędzli i innych potrzebnych przyborów. Gdy zapytałyśmy się kim chciałaby zostać w przyszłości, to Marzycielka ponownie tego popołudnia nas zaskoczyła. Zamiast, tak jak zakładałyśmy, że chciałaby zostać makijażystką, Ola zdradziła nam, że marzy jej się praca jako okulistka.
Po krótkiej rozmowie z Olą odnośnie jej pasji i spędzania czasu wolnego, przeszłyśmy do tematu marzeń. Okazało się, że nasza podopieczna doskonale wie co to są marzenia. Przez chwilkę opowiadałyśmy jej o wszystkich kategoriach marzeń, które jako fundacja jesteśmy w stanie zrealizować. Najbardziej do gustu przypadły Oli marzenia wyjazdowe, jak chociażby odwiedziny Disneylandu, zwiedzanie ciepłego kraju czy pływanie z delfinami. Zwłaszcza te delfiny przykuły uwagę dziewczynki. Marzycielka uwielbia zwierzęta, więc taki wyjazd wraz z mamą i oczywiście siostrą mógłby faktycznie być pełnym przygód, niezwykłym i niezapomnianym przeżyciem. W swojej małej główce Ola ma jeszcze inne pomysły, tym razem z kategorii „chciałabym dostać”. Pięciolatka marzy o wspólnym dla siebie i siostry telefonie (IPhone) oraz o X-boksie na którym razem z Julką mogłaby grać w gry taneczne, bo jak się okazało obie dziewczynki uwielbiają tańczyć.
Już niedługo ponownie spotkamy się z Olą, aby potwierdzić wybrane marzenie, a może i wymyśleć nowe. Kto wie czym nas ta mała dama jeszcze zaskoczy.
spotkanie - poznanie marzenia
2021-02-05
Luty jest miesiącem bardzo burzliwym dla wielu wolontariuszy, którzy jeszcze studiują. Nauka do egzaminów potrafi naprawdę pochłonąć człowieka i sprawić, że zapomina o wszystkim innym co się dzieje dookoła. Jednak nie samą nauką się żyje, dlatego też w niezwykle słoneczny piątkowy dzień zaplanowałyśmy bardzo ważne dla nas spotkanie – a mianowicie spotkanie z naszą cudowną małą Marzycielką Olą. Strasznie lubimy spotkania z już rocznikową 6-latką, ponieważ dają nam mnóstwo pozytywnej energii, dlatego też nie mogłyśmy się go doczekać!
Nasze połączenie online, jak zwykle rozpoczęło się bardzo sympatyczną rozmową. Jak się okazało, każda z nas posiada w domu pieska, więc z chęcią podzieliłyśmy się naszymi doświadczeniami i historiami związanymi z pupilami. Ola i jej siostra Julka kilka lat temu przygarnęły ze schroniska pięknego czarnego pieska, którego nazwały Baron. Obie liczyły, że będzie dzielnie ich bronił, lecz jak się szybko okazało jedynie jego wielkość może odstraszać innych, ponieważ Baron jest niezwykle przyjacielskim i łagodnym psem, który jak mama Oli przyznała jeszcze nigdy nie zaszczekał.
W dalszej części rozmowy z Olą nadrobiłyśmy trochę zaległości, w tym co się u niej działo przez ostatnie dwa miesiące. Ola, zgodnie z tym co sobie wymarzyła i napisała w liście, otrzymała od św. Mikołaja Playstation wraz z grą ruchową Just Dance. Od czasu świąt bardzo często spędza długie zimowe wieczory grając w nią wraz z Julką. Jest to dla dziewczynek świetna forma zabawy, rozwijania pasji i spędzania czasu wspólnie. Nasza Marzycielka doświadczyła również ogromnej radości, kiedy w styczniu spadł śnieg. W tym roku udało jej się już ulepić aż 3 bałwany – bałwana Olę, bałwana Julkę i bałwana mamę. Dziewczynka budowała także razem z siostrą igloo i zjeżdżała na sankach, dlatego też można powiedzieć, że większość zimowych atrakcji ma zaliczonych.
Gdy przeszłyśmy do rozmowy odnośnie marzenia, mama Oli bardzo wzruszyła nas pewną historią. Otóż 6-latka posiada z przedszkola zeszyt ćwiczeń, który systematycznie wypełnia wraz z mamą w domu. Któregoś dnia zadanie brzmiało: „Narysuj swoje marzenie”. Marzycielka w tym miejscu namalowała niebieską wodę oraz duże, rozłożyste, zielone palmy. To zdecydowanie utwierdziło nas w przekonaniu, że wyjazd do ciepłego kraju, pływanie z delfinami oraz podziwianie błękitnej wody pod cudownymi palami jest marzeniem prawdziwym, które ciągle kreuje się w głowie Oleńki. Dziewczynka bardzo żałuje, że aktualnie ze względu na obecną sytuację nie może trenować pływania, ale obiecała nam, że wróci na basen jak tylko będzie to możliwe, aby dalej szlifować swoje umiejętności. Wizja pływania z delfinami bardzo motywuje małą Marzycielkę do działania i daje mnóstwo energii na co dzień.
To spotkanie z Olą, jej mamą i siostrą mogłoby trwać i trwać w nieskończoność. Te dziewczyny zarażają optymizmem, uśmiechem i dobrem, dlatego mamy nadzieję, że wkrótce uda nam się zrealizować największe marzenie 6-latki i będzie miała możliwość razem z Julką popływania z delfinami.
Jeśli chcesz pomóc w realizacji tego marzenia, skontaktuj się z Joanną Pawlińską pod numerem 694270091, joasia.pawlinska@gmail.com lub dokonaj wpłaty na numer konta 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461 z tytułem Ola, pływanie z delfinami, o. Warszawa.
spełnienie marzenia
2022-08-22
Nasza marzycielka Ola musiała trochę poczekać na spełnienie swojego marzenia. Od naszego pierwszego spotkania minęły prawie 2 lata. Bardzo
dobrze pamiętamy dzień, w którym udało nam się poznać jej marzenie. Kilka dni przed naszym spotkaniem 6-letnia wtedy Ola razem z mamą i siostrą
wypełniała zeszyt z różnego rodzaju zadaniami i przy poleceniu „Narysuj swoje marzenie” namalowała niebieską wodę oraz duże, rozłożyste, zielone
palmy. Brakowało tylko delfinka, którego wtedy jeszcze dziewczynka nie umiała namalować. Kiedy usłyszeliśmy te historie, wiedzieliśmy, że to właśnie
jest największym marzeniem dziewczynki. Ola postanowiła przygotować się na spełnienie swojego marzenia. Dziewczynka poprosiła mamę, żeby ta zapisała ją na basen. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy dziewczynka po paru miesiącach zadzwoniła i powiedziała „Pani Asiu! Ja już zaczynam za dobrze pływać, musimy jechać do tych delfinów”. Po rozmowie z mamą ustaliliśmy, że najlepszym terminem wyjazdu będą wakacje, ponieważ Ola od września idzie do szkoły podstawowej, a jej siostra do liceum. 22 sierpnia zaczęła się nasza niezwykła przygoda. To dla dziewczynki i jej rodziny była niezwykła chwila. Ola, jej siostra i mama nigdy wcześniej nie były zagranicą i również po raz pierwszy leciały samolotem i trochę się stresowały. Zaskakująco to Ola wszystkich uspokajała i podskakując klaskała mówiąc, że nie może doczekać się spełnienia swojego marzenia. Mimo tego, że lot trwał aż 4 godziny to wcale nie było strasznie! Ola wszystkich cały lot rozśmieszała. Kolejne dni upłynęły nam w pięknych okolicznościach przyrody i oczekiwaniu na ten najważniejszy moment. Każdy dzień zaczynał się od podskoków Oli i cieszenia się na kolejne przygody. Dużo było kąpania się w hotelowym basenie i w oceanie. Wieczorami uczestniczyliśmy w różnych aktywnościach, które były zorganizowane w hotelu. Byliśmy na magicznym show, cyrku oraz na prezentacji zwierzątek, które zostały uratowane przez jedną z portugalskich fundacji.
W sobotę nadszedł długo wyczekiwany przez nas dzień. Ola od samego rana była trochę niespokojna, tak bardzo nie mogła się doczekać chwili, kiedy
będzie mogła zobaczyć na żywo delfiny. W drodze do ZooMarine cały czas z jej twarzy nie schodził uśmiech. Ponieważ miałyśmy trochę czasu przed
pływaniem zdążyliśmy pójść na pokaz delfinów. I to również było niezwykłe przeżycie! Delfiny wyskakiwały nad basen, żeby wykonać spektakularne
akrobacje. Największe wrażenie zrobiła na nas sztuczka, kiedy to jeden z opiekunów delfinów nie wynurzał się długo spod wody, a czuje delfiny od razu
do niego podpłynęły i odholowały do brzegu! Co to są za mądre zwierzęta! Po pokazie poszłyśmy na spotkanie z nimi. Na początku odbyło się szkolenie, gdzie jeden z opiekunów delfinów opowiadał o częściach ciała tego ssaka i o tym gdzie można go głaskać. Później przyszedł czas na praktykę. Ola była zachwycona! Delikatnie głaskała delfina i pokazywała mu gesty, których wcześniej się nauczyła, żeby delfin robił niezwykłe sztuczki. Czas leciał bardzo szybko. Po wszystkim razem z pracownikami parku wręczyliśmy dziewczynce dyplom. Ola była bardzo wzruszona całą sytuacją. Później już czekał nas cały dzień zabawy w parku rozrywki. Ola na koniec podeszła do nas i przytulając się powiedziała „to był najpiękniejszy i najcudowniejszy dzień jej caaałym moim życiu.” Cały wyjazd był niezwykłym przeżyciem dla nas wszystkich. Dziękujemy fundacji DKMS, która zasponsorowała marzenie Oli, firmie ITAKA za organizacji wycieczki! Dziękujemy również ZooMarine, które pomogło zrealizować marzenie Oli o pływaniu z delfinami. Ten wyjazd Ola na pewno zapamięta do końca życia!