Moim marzeniem jest:

Wyjechać na Maderę

Marcin, 20 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

spotkanie - poznanie marzenia

2020-03-20

Marcin bardzo długo zastanawiał się co byłoby w stanie go uszczęśliwić, ale to tak najbardziej na świecie.

Patrząc na nasze możliwości wybór nie jest prosty :)

Jednak nadszedł dzień, gdy nasz Marzyciel był gotowy by powiedzieć nam czym moglibyśmy sprawić mu ogromną radość.

Chłopiec zdradził nam, że chciałby polecieć na Maderę. Byliśmy nieco zaskoczeni jego wyborem. Spytacie zapewne dlaczego? Otóż Marcin na pierwszy rzut oka to chłopiec skromny i raczej zachowawczy. Jednak pobyt na szpitalnej sali zapewne sprawił, że chciałby zobaczyć piękne słońce, szum fal i klimat jaki towarzyszy temu miejscu. A czy dla takich emocji jest właściwsze niż Madera? Raczej nie.

Jesteśmy pewni, że uda nam się jak najszybciej i w jak najbezpieczniejszych warunkach zapewnić Marcinowi emocje i widoki na Maderze o jakiech marzy!

spełnienie marzenia

2023-09-23

Madera! Wielu marzy o tej krainie wiecznej wiosny. Marcinowi z katowickiego oddziału i Zuzannie z oddziału warszawskiego to marzenie się spełniło. Było nie tylko wiosennie, ale i bardzo, bardzo letnio, choć my dotarliśmy tam na sam koniec września.

Zuza i Marcin poznali się dopiero na lotnisku w Pyrzowicach, skąd wyruszyliśmy w ponad 4-godzinną podróż na jedno z najciekawszych, ale i najtrudniejszych lotnisk świata.

Naszą bazą była mała, urocza miejscowość Santa Cruz, położona na południowym wschodzie wyspy. Stąd wyruszaliśmy na „podbój” Madery, którą zwiedziliśmy wzdłuż i wszerz. Spacerowaliśmy uliczkami stolicy Funchal, oczywiście nie mogliśmy odmówić sobie sesji pod pomnikiem Cristiano Ronaldo. Pojechaliśmy na zachodni, bardziej „dziki” koniec wyspy, aż na północ, gdzie podziwialiśmy naturalne, lawowe baseny wychodzące w sam Atlantyk. Na wschodzie wyspy wjechaliśmy na trzeci do wysokości szczyt - Pico do Arieiro, 1818 metrów nad poziomem oceanu. Oniemieliśmy z zachwytu, stojąc na szczycie i to ponad chmurami, podziwiając piękno natury. Spacerowaliśmy lasem laurowym wzdłuż lewady, czyli kanału irygacyjnego, który służy na Maderze do transportowania wody deszczowej z północy wyspy na południe. A podczas morskiej wyprawy stateczkiem wypatrywaliśmy delfinów i nie zawiedliśmy się - były!

Spełniło się też największe marzenie Zuzy, która zanurkowała z butlą w Atlantyku! Marcin popłynął z nią oraz doświadczoną ekipą nurków na otwarty Atlantyk, gdzie Zuza wraz ze swoim trenera wskoczyła do wody. Było to emocjonując wydarzanie dla obojga!

A w ostatni wieczór naszego pobytu świętowaliśmy urodziny Zuzy, mamy nadzieję będą niezapomniane.

Dziękujemy sponsorom: Orlen Polska i Itaka za spełnienie marzenia Zuzy i Marcina.