Moim marzeniem jest:

klocki lego city plac miejski 60097

Wojtuś, 5 lat

Kategoria: być

Oddział: Trójmiasto

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2020-09-03

Wojtuś to uśmiechnięty pięciolatek, który najbardziej na świecie uwielbia układać klocki Lego. Doszedł już do takiej wprawy, że samodzielnie układa zestawy nawet dla 7-latków! Ma ich całą wielką kolekcję w domu, a do ich układania namawia całą rodzinę – rodzice pomagają Wojtusiowi w równym przyklejaniu naklejek na klocki. Oprócz klocków chłopczyk uwielbia rysować, bawić się na podwórku, wygłupiać ze siostrzyczką, grać w gry planszowe, a także opiekować się z swoim królikiem Marchewką. Chłopiec wyjawił swoje marzenie już na początku naszej rozmowy online. Zapewne podejrzewacie, że jego największym na świecie marzeniem, zaraz po byciu zdrowym, są klocki lego, a dokładnie Lego City Plac Miejski 60097. Przepiękne marzenie! Wojtusiu, dziękujemy za spotkanie i rozmowę, zabieramy się do pracy, by jak najszybciej spełnić Twoje życzenie. Myśl o swoim marzeniu, a może któregoś dnia zrobimy Ci ogromną niespodziankę! Mocno trzymamy za Ciebie kciuki!

spełnienie marzenia

2020-09-23

Janusz Korczak podkreślał, że „kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”, a my miałyśmy się o tym po raz kolejny przekonać odwiedzając naszego Marzyciela Wojtusia. Wybrałyśmy się do chłopca z wielką i ważną misją spełnienia Jego największego marzenia – klocków Lego City. Dowiedziałyśmy się od Mamy chłopca, że Wojtuś jest zamknięty w sobie i może zdarzyć się tak, że w ogóle z nami nie porozmawia. I rzeczywiście, kiedy weszłyśmy do salonu, Wojtuś zdawał się nas nie dostrzegać. Ale to tylko pozory! Postawiłyśmy obok niego wymarzone klocki i zastosowałyśmy taktykę cierpliwości i cierpliwie czekałyśmy na rozwój sytuacji. Piłyśmy pyszną herbatę i rozmawiałyśmy z Mamą Wojtusia o zdrowym odżywianiu (chylimy czoła!). Kilkanaście minut później podeszłam do Chłopca i zapytałam, czy otworzymy razem prezent? Wojtuś kiwnął głową, a więc do dzieła! Razem zerwaliśmy papier i obejrzeliśmy pudełko. Chłopiec nie chciał jednak go otworzyć, a więc znowu postanowiłyśmy dać Mu więcej czasu. Minęło następnych kilkanaście minut i zapytałam Chłopca, czy pokaże mi swojego króliczka, gdyż jak dotąd widziałam go tylko przez monitor laptopa podczas rozmowy online. I to pytanie, a właściwie zwierzątko, rozwiało wszelki strach przed nami, a Wojtuś rozgadał się niesamowicie! Pokazał nam swoje rybki i zabawki (a ma ich mnóstwo), i pokój, i wszelkie jego tajemnice. Zaprezentował kilka razy „Tarzana”, co możecie Państwo podziwiać na zdjęciach. Asia przyniosła klocki Lego do pokoju Wojtusia, wręczyłyśmy Chłopczykowi dyplom spełnionego marzenia i powiedziałyśmy Mu, że teraz to nigdy nie może przestać marzyć, skoro jedno Jego marzenie zostało już spełnione. Uśmiechnęliśmy się wszyscy do pamiątkowych zdjęć i ponownie zapytałyśmy, czy otworzymy razem pudełko. Wojtuś ponownie kiwnął głową na ”nie”, a to tylko dlatego, że chciał je otworzyć razem ze swoim Tatą! Gdy ten tylko wrócił z pracy, Wojtuś krzyknął: „zobacz Tato, co dostałem, jakie ciężkie, i dyplom też dostałem”. A jego radość rozlała się po całym mieszkaniu, weszła do naszych wspomnień i zostanie tam na bardzo, bardzo długo.

Kochany Wojtusiu, dziękujemy za spotkanie z Tobą, Twoją radość i Twoje marzenie. Nigdy nie przestawaj marzyć, spełniaj swoje marzenia i miej kolejne. Dziękujemy, że mogliśmy poznać Ciebie, Twoją siostrzyczkę i przecudownych Rodziców. Dla nas jesteście Bohaterami i trzymamy za Was mocno, bardzo mocno kciuki!

Marzenie Wojtusia zostało spełnione dzięki Wszystkim, którzy przekazali 1% podatku na rzecz naszej fundacji. 1% niby tak mało, a wiele potrafi! Dziękujemy!