Moim marzeniem jest:

iPhone 12

Piotr, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Łódź

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2020-07-30

Wymarzone "jabłko"

Jest czwartek (30-07-2020). Dwie wolontariuszki - Ewa i Magda udają się do domu swojego nowego marzyciela. Jest to 15 – letni Piotr. Odwiedzają go w domu, a w progu wita je mama, częstując lodami oraz kawą z pianką. Zaraz za mamą czeka na nie pies Bruno – olbrzymi bernardyn o gołębim sercu, który od razu domaga się pieszczot, kładąc się do góry brzuchem. Ponieważ mama Piotra powiedziała dziewczynom, że wielką pasją Piotrka jest motoryzacja, przywiozły drobny upominek w postaci inteligentnego robota – motoru, do samodzielnego złożenia. Prezent wywołuje uśmiech na twarzy Piotrka. Natychmiastowo po ciepłym przyjęciu, fantastycznej kawie z pianką oraz lodach, wolontariuszkom udaje się złapać doskonały kontakt z Piotrkiem, jego młodszym bratem i ich mamą.

Tematy rozmów krążą wokół życia rodziny, a także wszechstronnych zainteresowań marzyciela. Piotr interesuje się nowymi technologiami, motoryzacją oraz grami, dlatego wybór jest dość oczywisty. Chłopiec nie ma większego problemu z wybraniem marzenia: „Chciałbym dostać Iphone 12, żebym mógł kontaktować się z rówieśnikami w czasie pandemii, kontynuować moją pasję jaką jest fotografia, a także przede wszystkim czerpać wiedzę potrzebną do nauki w szkole”. Nasze wolontariuszki nie mają najmniejszej wątpliwości, że to marzenie pomoże Piotrkowi w realizacji wyżej wymienionych celów. Mamy nadzieje, że spełnione marzenie pomoże marzycielowi chociaż na moment zapomnieć o trudach choroby, przyniesie mu zajęcie, które pozwoli mu uśmiechnąć się i zatracić w swojej pasji, a także przyczyni się do rozwoju, który zaprocentuje w jego dalszej karierze.

spełnienie marzenia

2021-12-05

Pogawędka przy rosole


Dziś jadę wraz z Michaliną na spełnienie marzenia Piotrka! Droga mija szybko, dojeżdżamy do domu rodziny, wszystko jest przepięknie ośnieżone. Wita nas Mama Marzyciela wraz z przeogromnym psem. Mama powiedziała synowi, że ma dzisiaj korepetycje :) Więc nasz przyjazd był kompletnym zaskoczeniem. Po przywitaniu się, kiedy Marzyciel zrozumiał kim jesteśmy, wręczamy chłopcu jego wymarzony telefon i wszyscy wchodzimy do środka. Piotrek jest zaskoczony i od razu zabiera się za rozpakowywanie przedmiotu. My za to zostajemy ugoszczone herbatą oraz ciastem. Bardzo miło się rozmawia, ale raczej z mamą, ponieważ Piotrka kompletnie pochłonął telefon i czynności związane z uruchomieniem go :) Dowiadujemy się, że Piotrek jest wolontariuszem w Szlachetnej Paczce! To świetna wiadomość! Mama proponuje nam również rosół, który właśnie ugotowała, co jest bardzo miłe z jej strony. Wszyscy razem jemy zupę i jeszcze rozmawiamy o najróżniejszych sprawach. Marzyciel jest przeogromnie zadowolony, cieszymy się oczywiście z tego i powoli się zbieramy, kilka pamiątkowych zdjęć i żegnamy się ze wszystkimi, oczywiście do samej bramy zaprowadził nas piesek :) Wizytę wspominam bardzo miło i cieszę się, że kolejny uśmiech został wywołany dzięki naszej Fundacji :)