Moim marzeniem jest:

Plac zabaw według własnego projektu

Maja, 6 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2020-05-27

W czasie kiedy staramy się ograniczać spotkania, z pomocą w kontakcie z naszymi marzycielami, przychodzi nam technologia. Dlatego nasze pierwsze spotkanie z Mają odbyło się wirtualnie.

Kilka dni temu odbyła się pierwsza rozmowa z naszą marzycielką. Dziewczynka ma tylko 6 lat, a już zachwyciła nas swoją ogromną wiedzą dotycząca wielu rzeczy. Na początku wydawało nam się, że jest trochę nieśmiała. Jednak po kilku minutach rozmowy dowiedziałyśmy się o wielu zainteresowaniach Mai. Uwielbia tańczyć i bawić się z bratem... samochodami. W trakcie wideokonferencji nasza Marzycielka pokazała nam również swoją ulubioną zabawkę. Były to specjalne puzzle magnetyczne, z których Maja układa różne wzory i obrazki i wielu kolorach. Tym razem mogłyśmy zoabczyć, jak należy stworzyć przepięknego ptaka, a dokładniej papugę. To było naprawdę niesamowite! 

W trakcie e-spotkania okazało się również, że Maja już od dawna wie jakie jest jej największe marzenie. Pokrótce przedstawiłyśmy typy, kategorie oraz podstawowe informacje, ale to była właściwie formalność. Maja od razu wiedziała, że chce dostać drewniany domek do zabawy w ogródku, najlepiej według własnego projektu – na specjalnych belkach oraz ze szklanym dachem. 

Maju jesteś cudowną dziewczynką i mamy nadzieję, że niedługo dostaniesz swój wymarzony domek. Także zabieramy się do pracy i już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania z tobą.

 

 

spełnienie marzenia

2020-09-01

Nasze pierwsze spotkanie z Mają odbyło się w wirtualnej rzeczywistości. Choć na początku obie strony były pełne obaw, pod koniec wiedzieliśmy, że spełnienie marzenia będzie tym bardziej niesamowite. I tak też się stało.

Walka z czasem, rzeczywistością koronawirusową i poszukiwaniem sponsora na wymarzony domek dla Majki – tak wyglądały długie tygodnie, aż w końcu nadszedł upragniony telefon: “Mamy środki możemy działać!”. Całe szczęście, że nasza Marzycielka już wcześniej przygotowała bardzo dokładny projekt i ze szczegółami wytłumaczyła nam jak ma wyglądać domek. Zaprzyjaźniony stolarz już czekał na zielone światło i konstrukcja powstaała w ekspresowym tempie. Musieliśmy się spieszyć, bo w grę wchodził tylko jeden dzień, kiedy akurat Majka jechała na badania, a my mogliśmy zrobić jej niespodziankę. Ostatnie niewykorzystane deski, śruby, trociny i kawałki drewna znikały z pola widzenia dosłownie w momencie, gdy Maja z mamą i bratem wjeżdżali na teren działki.  Jak na niespodziankę przystało Maja zgodziła się na zasłonięcie oczu, a gdy zdjęła opaskę jej mina była bezcenna – warta każdej minuty i każdego trudu włożonego w realizację tego marzenia. Na początku nie mogła uwierzyć w to co widzi, ale gdy sama weszła po schodkach, otworzyła swoje wymarzone okienka i pomachała nam z góry, na jej twarzy malowała się czysta radość. Choć było to także nasze pierwsze spotkanie na żywo i zachowywaliśmy wszystkie zalecenia dotyczące bezpieczeństwa, a przede wszystkim konieczny dystans, Maja dała się ponieść chwili i biegała rozemocjonowana po całej działce. 

Jeszcze do późnego wieczora bawiła się z młodszym bratem w nowym domku na drzewie, a kilka dni później jej mama podesłała nam zdjęcia nowego wystroju. Jest idealnie, bo właśnie tak wymarzyła sobie to Maja – przytulnie, radośnie i z dachem, przez który wpadają promienie słońca. A gdy słońce zajdzie, Maja może patrzeć w gwiazdy i śnić o kolejnych marzeniach, a ma ich jeszcze sporo!

Wielkie podziękowania i brawa dla studentów Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, którzy zorganizowali zbiórkę podczas Balu Charytatywnego. Ten plac zabaw to Wasze kolejne dzieło. Dziękujemy!