Marysia to pełna energii dziewczynka, która optymizmem zaraża każdego. Może rozmawiać o wszystkim, a w szkole nie ma nikogo, kto mógłby ją przegadać! Nic dziwnego, że od kilku miesięcy piastuje urząd przewodniczącej klasy. Choć przez chorobę przeniosła się na nauczanie indywidualne, każdy wie, że w razie problemów mogą zwrócić się do niej po radę!

Po egzaminach ósmoklasisty wybiera się do liceum o profilu humanistycznym, a w przyszłości na prawo międzynarodowe. Nie wyklucza kariery politycznej i choć ma dopiero 15 lat zna się na tym jak nikt inny. Dyskusje przenoszą się często na domowe zacisze, w którym przekonuje dziadka do swoich koncepcji. Choć często bywa gorąco, nic tak nie łączy domowników jak obiad ugotowany przez Marysię. Dziewczynka ma talent kulinarny, który stopniowo rozwija. Nie potrzebuje żadnych przepisów, wystarczy, że rzuci okiem, co jest w lodówce i od razu wyczaruje jakieś fantastyczne danie. Jak przyznaje mama, bałagan jest stałym elementem jej eksperymentów, ale lepszego jedzenia nie znajdziecie nigdzie.

Marysia lubi zwierzęta i choć w głębi duszy jest kociarą ostatnio zapragnęła przygarnąć pieska. Jednak mamie udało się ostudzić jej zapał i wyjaśnić, że 2 psy, 6 kotów, rybka i chomik to wystarczający zwierzyniec w domu. Z całego grona milusińskich, ostatni zwierzak jest najbardziej zakręcony, a charakterem przypomina naszą Marzycielkę. Dlatego też dostał przezwisko Wojowniczy Chomik Ninja.

Musicie wiedzieć, że wielką pasją dziewczynki jest Manga i Anime. W kulturze japońskiej siedzi już 11 lat! W przyszłości na pewno pojedzie do kraju kwitnącej wiśni. W przerwach od czytania swojej ulubionej 'My hero Academia', rysuje ulubione postaci. Używa specjalnych markerów i papieru, żeby prace wyglądały profesjonalnie. Pokazała nam kilka rysunków i wyglądają fantastycznie! Kto wie, czy w przyszłości sama nie stworzy jakiejś mangi? Możemy mieć pewność, że nie będzie to żadna komedia romantyczna, za którymi dziewczynka nie przepada, pewnie pójdzie w kierunku ulubionych - historii przygodowej, albo horroru.

Domyślacie się jakiej jest największe marzenie Marysi? My znamy aż trzy! Dziewczynka nie mogła się zdecydować pomiędzy przenośnym laptopem do nauki, robotem kuchennym, a Nintendo. Daliśmy jej czas do namysłu i niedługo spotkamy się jeszcze raz, żeby poznać werdykt.

Czy kiedykolwiek mieliście takie skryte marzenie, które śniło Wam się po nocach, ale nigdy nie mieliście okazji go spełnić, bo były ważniejsze rzeczy?

Uwielbiamy spełniać takie marzenia i ogromnie się cieszymy, że Marysia zdradziła nam swój sekret. Jak pamiętacie, wahała się między laptopem, Nintendo i robotem kuchennym. Trzy wielkie pragnienia, ale które okazało się tym największym marzeniem? Nie będziemy trzymać Was dłużej w niepewności, nasza Marzycielka poszła za głosem serca i radośnie oznajmiła, że to Nintendo jest tym, co śni jej się po nocach.

Perspektywa wielogodzinnej rozrywki i oderwania od codziennych trosk to z pewnością to, czego najbardziej potrzebuje. Marzy o łapaniu Pokemonów i walce ze złoczyńcami w My Hero One's Justice 2. Czy jest coś lepszego od zagłębienia się w świat ulubionej mangi i spędzenie czasu z bohaterami, o których się tyle czytało?

Szalona wyprawa Marysi w cyfrowy świat zacznie się już niedługo, ale najpierw dziewczynka musi zdać egzaminy 8-klasisty (z dobrych źródeł wiemy, że nauka idzie jej świetnie!).

Trzymajcie kciuki podwójnie - za Marysię i za to, żeby jej marzenie spełniło się jak najszybciej.

Choć pogoda ostatnio nie rozpieszcza, czasem wystarczy szczery uśmiech Marzyciela, żeby dzień stał się piękny. Tak było i tym razem, gdy spełnialiśmy marzenie Marysi. Jak pamiętacie, dziewczynka jest chodzącym wulkanem energii i utrzymanie niespodzianki do ostatniego momentu były nie lada wyzwaniem.

Mama stanęła na wysokości zadania i dzielnie ukrywała paczkę przed wzrokiem naszej wojowniczki. Gdy w końcu nadszedł ten długo wyczekiwany (przez nas wolontariuszy) dzień zaskoczona dziewczynka odkryła czekający na nią pakunek. Nie potrzebowała dużo czasu, żeby przedostać się przez plątaninę tasiemek - zielone balony poszybowały w górę. Z każdym ruchem coraz bardziej zbliżała się do swojego wyczekiwanego prezentu. Warstwy folii wręcz uciekały z pudełka, żeby dziewczynka mogła szybciej dostrzec to, co czekało na dnie.

I w końcu się udało! Nowa wersja Nintendo Switch znalazła się w rękach naszej Marzycielki. Wybuchła pierwsza fala radości, a przed nami była jeszcze dalsza zawartość paczki. Marysia rozchyliła kolejne zabezpieczenie i znalazła gry, o których skrycie marzyła. Gdy minął moment zdziwienia, skąd wiedzieliśmy, w co dokładnie chciałaby grać zaczęła pozować do zdjęć z nowym sprzętem. Błękit i czerwień kontrolerów ładnie kontrastowała ze świeczkami i tortem, który na tą specjalną okazję upiekła mama.

Marysiu, cieszymy się, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie. Życzymy wielu godzin fantastycznej rozgrywki (na pewno wygrasz!).

Ogromne podziękowania kierujemy do Pani Karoliny Marzantowicz za pomoc w spełnieniu marzenia!