Spotkanie z Norbertem i jego Mamą odbyło się w warunkach nietypowych. Zostało bowiem przeprowadzone on-line przez komunikator internetowy Messenger. Spotkanie odbyło się bez zakłóceń, przy dobrej słyszalności i widoczności. Niestety,  obyło się bez zwyczajowego „Lodołamacza”. Nie był on jednak potrzebny, bo kontakt z Norbertem okazał się świetny- serdeczny i  „na luzie”. Nasz Marzyciel to rezolutny i sympatyczny dziesięciolatek o szerokich horyzontach i ciekawych zainteresowaniach.. W jego sferze zainteresowań znajduje się informatyka, co nas wcale nie dziwi, ale i język polski, co nas trochę zaskakuje. Norbert jest też miłośnikiem samochodów, zarówno tych nowoczesnych i szybkich, jak i starych zabytkowych modeli.

Nasz rozmówca przyznaje, że ma wielu kolegów, ze strony których doświadcza życzliwości. Jednak zapytany o zainteresowania sportowe, przyznaje się, że nie przepada za sportami zespołowymi. Czyżby indywidualista?

Gdyby miał wybierać między psem i kotem,  zdecydowałby się na kota, chociaż na razie w jego domu jest piesek. Kiedyś w przyszłości chciałby odwiedzić Londyn i Los Angeles.  Chciałby też  uczyć się za granicą, jeżeli będzie to możliwe. Nauka angielskiego idzie mu świetnie, więc wszystko możliwe.

Na razie najważniejszym marzeniem Norberta jest posiadać dobry laptop. Dotychczas nie miał własnego. Wyrażamy nadzieję, że nowoczesny laptop będzie spełnieniem marzenia oraz inspiracją do nowych marzeń.

Marzenie Norberta zostało spełnione w piękny majowy dzień, dokładnie w Dzień Mamy.

Ze względów epidemicznych, niestety, spotkanie nie mogło przebiegać w sposób tradycyjny, to znaczy w domu Marzyciela  i  w bezpośrednim kontakcie. To są zawsze dla wolontariuszy przemiłe i bardzo satysfakcjonujące chwile, kiedy  można obserwować zachowanie dziecka przy odpakowywaniu prezentu, jeżeli marzenie dotyczyło rzeczy materialnej. Tym razem dotarłyśmy tylko pod drzwi mieszkania Marzyciela w maseczkach i złożyłyśmy sprzęt komputerowy wraz z Dyplomem Marzyciela na podłodze korytarza. Z daleka obserwowałyśmy, jak Norbert, oczywiście też w maseczce) podnosi z podłogi swój prezent. Zadowoloną minę i uśmiech Norberta można obserwować na zdjęciach, które Mama przysłała później.

Z relacji telefoniczne mamy wiemy, że Norbert  spędził wczorajszy dzień z laptopem. Mimo pięknej pogody   dostał na to pozwolenie, żeby nacieszyć się nowym nabytkiem.  Okazuje się, że chłopiec zaprzyjaźnił się ze swoim laptopem od razu. Zaraz wgrał sobie ulubioną grę . Musi jeszcze zdecydować, jaką grę kupić w ramach vouchera, który od nas otrzymał. Wybór jest trudny. Nasz Marzyciel traktuje swój laptop poważnie, nie tylko jako przedmiot, który ma mu dostarczać przyjemności.  W obecnych czasach własny komputer jest niezbędnym narzędziem w zdalnym nauczaniu, a Norbert ma szerokie zainteresowania i duże ambicje, więc wykorzysta swój sprzęt  w każdy możliwy sposób. Życzymy, żeby nowy laptop służył Norbertowi jak najdłużej i jak najlepiej oraz zainspirował go do kolejnych Marzen.