Zobaczyć rekina! To marzenie Kuby miało się spełnić 6-7 kwietnia. Niestety w noc poprzedzającą wyjazd Kuba z zapaleniem płuc "wylądował" w szpitalu. Obiecaliśmy że rekiny poczekają.
W dwa tygodnie później, 20 kwietnia rano okoÅ‚o 9 podjechaÅ‚em pod dom Kuby przepiÄ™knym "busem" użyczonym nam przez VOLKSWAGEN POZNAŃ SP. Z O.O. (dziÄ™kujemy!!!!)
Przed blokiem staÅ‚a caÅ‚a rodzina: Kuba z siostrÄ… AniÄ… oraz Mama i Tata oraz Babcia w charakterze komitetu pożegnalnego. Å»eby nie zapeszyć wersja "oficjalna" byÅ‚a taka że jadÄ… na piknik. A tutaj czekaÅ‚y na KubÄ™ dwie niespodzianki: okazaÅ‚o siÄ™ że jedziemy do oceanarium oglÄ…dać rekiny i oprócz tego jedzie z nami mój syn Marcin, którego Kuba zdążyÅ‚ poznać i przyznaÅ‚ siÄ™ Rodzicom, że chciaÅ‚by, aby z nim pojechaÅ‚.
DÅ‚ugo nie trwaÅ‚o a "maÅ‚a trójka" opanowaÅ‚a tyÅ‚ pojazdu. Mama zajęła rzÄ…d Å›rodkowy majÄ…c pod opiekÄ… "bufet" a Tata zajÄ… miejsce obok mnie czyli fotel pilota. Jak siÄ™ okazaÅ‚o w trakcie caÅ‚ej wyprawy pilotem jest znakomitym - wszÄ™dzie trafialiÅ›my jak po sznurku.
Co "koni w silniku" ruszyliÅ›my do Berlina ponieważ tam znajduje siÄ™ kilka rekinów, które Kuba tak pragnÄ…Å‚ zobaczyć. Do Åšwiebodzina byÅ‚o O.K., ale jak zobaczyÅ‚em PolicjÄ™ kierujÄ…cÄ… nas w prawo na MiÄ™dzyrzecz ciepÅ‚o pomyÅ›laÅ‚em o "Czarnym" i naszych wspólnych "trudnych wyjazdach" (pozdrawiam). Jak już pisaÅ‚em SÅ‚awek (Tata Kuby) jest Å›wietnym pilotem, wiÄ™c drogÄ™ na przejÅ›cie graniczne odnaleźliÅ›my bez trudu.
Przez objazd do stolicy Niemiec dotarliÅ›my trochÄ™ później niż planowaliÅ›my dlatego też od razu udaliÅ›my siÄ™ na zwiedzanie "Museum fur naturkunde", gdzie wg naszej wiedzy znajduje siÄ™ wystawa dinozaurów, a wÅ›ród nich zrekonstruowany 12-to metrowy szkielet Brachiosaurusa. KupiliÅ›my bilety i... Pani poinformowaÅ‚a nas, że sala z dinozaurami jest zamkniÄ™ta ze wzglÄ™du na "przebudowÄ™" :-(
Kuba który posiada dużą wiedzÄ™ na temat dinozaurów jakby siÄ™ tym nie przejÄ…Å‚. ZresztÄ… zaraz też dostaÅ‚ rekompensatÄ™ - pierwszy napotkany eksponat to byÅ‚a rekonstrukcja szczÄ™ki rekina !
Po obejrzeniu wielu ciekawych eksponatów (łącznie z 215 kilogramowym meteorytem) udaliÅ›my siÄ™ na poszukiwanie pensjonatu, gdzie Sonia zarezerwowaÅ‚a nam pokoje.
Jako że SÅ‚awek w roli pilota spisywaÅ‚ siÄ™ znakomicie nie zajęło to wiele czasu. ChÅ‚opcy zajÄ™li pokój Å›rodkowy, SÅ‚awek i ja na koÅ„cu korytarza, a najbardziej okazaÅ‚y (z małżeÅ„skim Å‚ożem i wyjÅ›ciem na "taras") Ania i Mirela (Mama Kuby i Ani oczywiÅ›cie). Tutaj speÅ‚niÅ‚o siÄ™ "marzenie" Ani czyli ów piknik, na który "jechaliÅ›my". DorosÅ‚ej części zaÅ‚ogi piknik nie wystarczyÅ‚ wiÄ™c ruszyliÅ›my w "miasto" by zaspokoić gÅ‚ód. PosililiÅ›my siÄ™ w sympatycznej wietnamskiej restauracji (tylko dorosÅ‚a część) i ruszyliÅ›my dalej. Po kilku krokach chÅ‚opcy wypatrzyli Mc Donalda... teraz Oni też byli najedzeni...
NastÄ™pnego dnia po smacznym Å›niadaniu ruszyliÅ›my w poszukiwaniu "ZOO AQUARIUM BERLIN" -miejsca gdzie przebywajÄ… rekiny. OczywiÅ›cie odnaleźliÅ›my je bez trudu. WeszliÅ›my do Å›rodka, a za chwilÄ™ dołączyÅ‚ do nas Daniel StróżyÅ„ski, sympatyczny Polak, mieszkajÄ…cy od 29 lat w Berlinie i pracujÄ…cy w Oceanarium.
ZobaczyliÅ›my rekiny mniejsze i wiÄ™ksze, o których tylko Kuba i Daniel rozmawiali swobodnie wspierajÄ…c siÄ™ książkÄ… zabranÄ… przezornie przez MirelÄ™.
To co byÅ‚o potem na dÅ‚ugo pozostanie w pamiÄ™ci wszystkich, którzy tam byli. Daniel zaprosiÅ‚ nas "za kulisy" - czyli tam gdzie majÄ… wstÄ™p tylko pracownicy i gdzie rekiny widać nie przez szybÄ™!
Na poczÄ…tek zabraÅ‚ miskÄ™ z rybami i poszliÅ›my karmić rekiny!!! Ledwie podeszliÅ›my do brzegu basenu już pojawiÅ‚ siÄ™ jeden, który machniÄ™ciem ogona zmoczyÅ‚ mnie trochÄ™, a drugi (bardziej sprawiedliwy) poprawiÅ‚ po pierwszym, ale również "oberwaÅ‚o" siÄ™ reszcie. Karmienie rekinów to fajne zajÄ™cie, ale lepiej robić to przy pomocy kija. Nagle pojawiÅ‚a siÄ™ zielona murena, która wzbudziÅ‚a w nas trochÄ™ respektu...
Kuba byÅ‚ zachwycony, ale to jeszcze nie byÅ‚ koniec atrakcji jakie czekaÅ‚y naszego Marzyciela. MieliÅ›my okazjÄ™ zobaczyć caÅ‚e oceanarium "od kuchni" tzn. wszystkie urzÄ…dzenia do oczyszczania wody itp. oraz takie ciekawostki jak: kwarantanna dla nowo zakupionych okazów, lodówke z zapasami żywnoÅ›ci czy "wÅ‚asnÄ… hodowlÄ™ pokarmu".
Po karmieniu rekinów przyszedÅ‚ czas na ich gÅ‚askanie! W akwariach oceanarium jest rekin lamparci (w takie cÄ™tki), który jest na tyle nieduży i Å‚agodny, że można go dotknąć. Pan Daniel karmiÅ‚ go nawet z rÄ™ki bez użycia kija, a kiedy go gÅ‚askaÅ‚ po gÅ‚owie ten podnosiÅ‚ siÄ™ do góry jak piesek. WidzÄ…c co siÄ™ dzieje podpÅ‚ynęła nawet pÅ‚aszczka równie Å‚asa na pieszczoty co jej towarzysz rekin. Jakby tego byÅ‚o maÅ‚o po chwili Kuba, a z Nim i my, gÅ‚askaliÅ›my CzerwonÄ… Å»mijÄ™ KrólewskÄ…...
Potem jakby dla wyciszenia emocji udaliÅ›my siÄ™ do ogrodu zoologicznego przylegajÄ…cego do oceanarium, gdzie oprócz wielu zwierzÄ…t takich jak: lwy, misie i hipcie, które można oglÄ…dać bÄ…dź przez szybÄ™ bÄ…dź bez zbÄ™dnych krat, trafiliÅ›my na pokaz karmienia fok, które - jak na Å‚asuchy przystaÅ‚o - dla kawaÅ‚ka ryby bez wahania dawaÅ‚y "buzi" facetowi, który ubrany w piankÄ™ karmiÅ‚ je w wodzie.
Marzenie speÅ‚nione... Czas ruszać do domu. Kuba na chwilÄ™ przysnÄ…Å‚ w samochodzie, ale natychmiast odzyskaÅ‚ siÅ‚y i pomijajÄ…c "obowiÄ…zkowÄ…" wizytÄ™ w Mc Donald`s przed granicÄ… i maÅ‚y korek po jej miniÄ™ciu bez przeszkód wieczorem zameldowaliÅ›my sie pod blokiem, gdzie Kuba mieszka z Rodzicami. Nasz szczęśliwy Marzyciel obiecaÅ‚ pojawić siÄ™ w Å›rodÄ™ na spotkaniu, aby osobiÅ›cie zdać relacjÄ™ z wyjadu...
Fundusze na to marzenie pochodzÄ… z cegieÅ‚ek-biletów wstÄ™pu na I Charytatywny Balu PrzebieraÅ„ców, który odbyÅ‚ siÄ™ 25 lutego 2006r w LO nr 1 w Poznaniu. WiÄ™cej o Balu tutaj.