Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2020-04-30
W dobie tych trudnych czasów wydawałoby się, że poznawanie marzeń jest nierealne, ale nic bardziej mylnego! Nawet „kwarantanna” od naszych spotkań z marzycielami, nie odbierze nam idei i chęci poznawania i realizowania marzeń naszych podopiecznych! Do tej pory poznawanie marzeń odbywało się w formie spotkań w domu marzyciela bądź w szpitalu. Jednak łatwiej poznać drugiego człowieka widząc „go” obok siebie. Ciężej również zaobserwować przez kamerkę reakcję na potencjalne marzenia, ale dla chcącego nic trudnego!
Na chwilę przed majówką umówiliśmy się na rozmowę z Zuzią oraz jej mamą. Zaraz po zapoznaniu się, oraz przedstawieniu zasad obowiązujących w fundacji przeszliśmy do prezentacji kategorii marzeń. Podpytaliśmy uprzednio czy jest coś o czym Zuzia marzy? Czy jest coś co chciałaby, żeby zostało zrealizowane przy naszej pomocy. Dziewczynka ze szczerym uśmiechem na twarzy przyznała, że przeglądała zdjęcia z naszych wcześniejszych realizacji i jej największym marzeniem jest pływanie z delfinami.
Przyjęliśmy z zainteresowaniem tę wersję, ale wróciliśmy do prezentacji możliwości jakie Zuzia ma w związku z wyborem marzenia. Jak wiadomo mamy 4 kategorie marzeń, przedstawiliśmy naszej Marzycielce wszystkie możliwości dla danej kategorii. Zuzia przyznała, że nasza prezentacja sporo jej uświadomiła, ale z wielką radością na twarzy przyznała, że marzenie, jak to prawdziwe marzenie się nie zmieniło. Pływanie z delfinami to jest to o czym najbardziej marzy Zuzia i zdania nie zmieniła! Sytuacja z podróżowaniem po świecie jest obecnie wielką niewiadomą, ale my dołożymy wszelkich starań, by to marzenie urzeczywistnić w pierwszym możliwym terminie. Wszak podobno delfiny nie lubią długo czekać na swoich marzycieli ;)!!!
To jest moment dla nas, więc zajmujemy się tym, aby jak najszybciej zebrać środki na to marzenie i zrealizować je w jak najszybszym czasie! Do szybkiego zobaczenia „na żywo” Zuzia!
spełnienie marzenia
2021-08-01
Niektórzy tańczą z gwiazdami, inni z wilkami, a Zuzia - tańczyła z delfinami!
Skąd u 16-latki wielka miłość i fascynacja tymi wyjątkowymi zwierzętami? Delfiny są zjawiskowe, pięknie, majestatyczne i bardzo inteligentne. Nie dziwi, że są obiektem marzeń, także Zuzy!
Nasza Marzycielka ma ogromny talent I na szczęście go rozwija - uwielbia rysować. W swoim artystycznym portfolio ma także rysunek delfina. Pewnego dnia ten rysunek, a w zasadzie model zmaterializował się! Aby spełnić marzenie Zuzy zabraliśmy ją do Portugalii. W naszej wyprawie brał udział także drugi marzyciel - 6-letni Sebastian. Kilka wspólnie spędzonych dni pozwalały nam wspólnie doświadczać pięknych chwil, karmić oczy przecudownymi widokami, poznać fascynujące osoby i przeżyć wielką przygodę!
Portugalia powitała nas przepiękną pogodą i zapierającymi dech widokami. Po dotarciu do hotelu rozpakowaliśmy walizki, zjedliśmy obiad i ruszyliśmy nad ocean, aby choć na sekundę zamoczyć nogi. Wieczorem ruszyliśmy plażą w kierunku miejscowości Albufeira, która z daleka mrugała do nas światłami. Ale zmęczenie dało się we znaki - do Albufeiry nie dotarliśmy, pomaszerowaliśmy do łóżek, aby nabrać sił na kolejny dzień. Nazajutrz pozwoliliśmy sobie na małe lenistwo. W zasięgu ręki mieliśmy dwie atrakcje - hotelowy basen i ocean. Wybór padł na basen!
Kolejnego dnia dzięki uprzejmości cudownych ludzi, naszych fundacyjnych pomagaczy, wyruszyliśmy w rejs wzdłuż wybrzeża Algarve. Choć nigdy nie ma gwarancji, że delfiny się pojawią, nam udało się je spotkać i nawet nagrać! Po takiej rozgrzewce, następnego dnia odwiedziliśmy Zoomarine, a tam… zobaczcie sami! Zdjęcia oddają więcej, niż jakiekolwiek słowa! Piękne, prawda?
Ostatni pełny dzień w Portugalii był też wielką niespodzianką. Po obiedzie wyruszyliśmy dość daleko poza naszą bazę, w kierunku południowo-zachodniego krańca nie tylko Portugalii, ale i Europy. Dotarliśmy na „dziką” plażę, gdzie w pobliżu nie ma żadnego zaplecza turystycznego, więc ze spokojem można podziwiać majestat przyrody. Po pikniku pojechaliśmy jeszcze dalej na sam koniec świata - tak to miejsce kiedyś było określane - na spektakularny zachód słońca. To było niesamowite przeżycie, które na długo pozostanie w pamięci!
Pobyt w Portugalii rozmarzył nas. Chcielibyśmy, aby i u nas było tyle słonecznych dni i niebo odbijało tak piękny odcień błękitu.
Pragniemy przekazać podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Zuzi - Biuro Podróży Itaka i Zoomarine Algarve Portugalia. Specjalne podziękowania należą się panu Sławkowi i jego fantastycznej ekipie, która poświęciła swój czas i na miejscu pomagała uczynić spełnienie jeszcze piękniejszym!
W marzeniach tkwi ogromna siła, trzeba czasem cierpliwie czekać i mocno wierzyć, że się spełnią, a wówczas… dzieje się magia!