Pewnego piątkowego popołudnia wybrałyśmy się na poznanie wyjątkowego marzyciela Oskara. Jest to niesamowity chłopiec, od którego aż tryska pozytywna energia, a uśmiech nie znika mu z twarzy.

Kiedy dotarłyśmy na miejsce zostałyśmy bardzo miło przywitane przez samego marzyciela i jego mamę. Oskarek nie miał problemu z nawiązywaniem kontaktów. Od razu rozpakował „lodołamacz”, w którym znajdowały się puzzle, miś w jego ulubionym niebieskim kolorze oraz książeczka z bajkami dla dzieci.

Podczas, gdy razem układaliśmy puzzle nasz kochany marzyciel zdążył nam pokazać całą kolekcję zabawek m.in. dinozaurów i pokemonów, które uwielbia oraz puścił swoja ulubioną bajkę. Po chwili zaprosił nas do swojego niebieskiego pokoju, w którym było jeszcze więcej dinozaurów. Pokazał nam również wodną kolorowankę, która bardzo przypadła nam do gustu.

Zapytany o czym marzy bez zastanowienia powiedział, że o rowerku w kolorze „blue”. Wytłumaczył nam, że chce rower, ponieważ bardzo boi się przechodzić przez mosty, a jazda na nim z pewnością pomoże mu pokonać lęk. Jedyne wymagania co do roweru to niebieski kolor, cztery koła oraz miejsce na patyk, dzięki któremu mama będzie mogła pchać Oskarka gdy zmęczą mu się nóżki. Marzyciel wyznał, że ma jeszcze inne marzenie i gdyby nie udało nam się kupić niebieskiego rowerka, chciałby dostać dużego, interaktywnego dinozaura do swojej kolekcji, co nie było dla nas dużym zaskoczeniem.

Czas w jego towarzystwie upłynął bardzo szybko, przyjemnie i niesamowicie dynamicznie. Kiedy musieliśmy już iść zarówno nam jak i Oskarowi zrobiło się smutno, ponieważ świetnie się razem bawiliśmy. Mamy nadzieję, że będziemy mogły szybko powtórzyć to spotkanie, dostarczając mu niebieski rower. Liczę na to, że ponownie spędzimy niesamowicie miły czas z uśmiechniętym po uszy Oskarkiem.

W trudnych czasach panującego wirusa i licznych obostrzeń wolontariusze Fundacji Mam Marzenie mimo wszystko starają się działać i spełniać marzenia podopiecznych z zachowaniem wszelkch środków bezpieczeństwa. W oddziale Katowice pierwszym marzeniem jakie spełniliśmy w tym czasie było marzenie Oskara o niebieskim rowerze!

W sobotnie popołudnie wolontariuszka dostarczyła przed bramę domu Marzyciela złożony i gotowy do użytku rowerek. Na miejscu dokładnie go zdesynwekowała i zostawiła, aby Oskar mógł odbyć swoją pierwszą przejażdżkę z pomocą mamy. Z realcji jaką otrzymała przez telefon wynikało, że chłopiec był przeszczęśliwy i jak tylko zobaczył co "kurier" dostarczył dla niego tego dnia, od razu wskoczył na swój rowerek i zaczął pedałować.

Wierzymy, że zabawa była świetna, a rower będzie wywoływał u Oskara wiele radości każdego ciepłego dnia!
Dziękujemy Szkole Policji w Katowicach, która została sponsorem marzenia i pomogła nam wywołać uśmiech na twarzy naszego Marzyciela.

Oskarku, poznanie Ciebie i możliwość spełnienia Twojego marzena była dla nas ogromną przyjemnością. Pamiętaj, nigdy nie przestawaj marzyć! :)