Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2020-03-07
Jezioro w którym odbijają się promienie słońca, piaszczysta droga, rozległe pola, kaczuszki spacerujące po ulicy, dwa wielkie, długowłose pieski – taki malowniczy krajobraz powitał Nas w miejscowości naszego Marzyciela. Chodź po drodze zgubiłyśmy się kilka razy, to w samo południe dotarłyśmy do domu chłopca. Wiktor powitał nas w drzwiach z szerokim uśmiechem i wraz z tatą i babcią zaprosił do salonu.
Gdy zapytałyśmy się jakie ma plany na ten piękny sobotni dzień, odpowiedział, że już niedługo rusza na spotkanie z kolegami, będą grać w kręgle lub gry komputerowe, a może nawet zorganizują grilla. Od razu zrozumiałyśmy, że to chłopiec pełen pasji do życia, któremu obca jest nuda. Dalsza rozmowa tylko potwierdziła nasze przeczucia, bo jak się okazało chłopiec uwielbia snowboard. Każdej zimy wyjeżdża z kolegami na specjalne obozy, gdzie może realizować się w swojej pasji. Ponadto 16-latek uwielbia zwierzęta nie tylko ma dwa psy, ale także dwie owce! Niestety, ze względu na chorobę nie może się nimi zajmować, ale miłość do tych zwierząt dzieli razem z dziadkiem, z którym ma świetny kontakt. Jednym z hobby Marzyciela była także piłka ręczna, ale teraz zdecydowanie bardziej woli rower i to właśnie z przejażdżkami rowerowymi chciał związać swoje marzenie. Jednak nie był do końca pewny, w jego głowie kiełkowało się wiele pomysłów. Postanowiłyśmy przybliżyć mu kategorie marzeń.
Chłopiec rozważał wiele opcji, jednak jego sportowa dusza, podpowiedziała mu, że najlepszym wyborem będzie wyjazd do Energylandii, tam będzie mógł się wyszaleć jak nigdy dotąd. Wiktor zapewnił Nas, że nie straszny mu żaden rollercoaster i już nie może doczekać się adrenaliny jaką zapewni mu najwyższy i najszybszy w Europie Mega Coaster-Hyperion.
My także nie możemy się doczekać realizacji tego wyjątkowego marzenia. Do dzieła!
spełnienie marzenia
2020-07-13
Wczorajszy dzień spędziliśmy w barwach naszej fundacji – czyli na ZIELONO! A zaczęło się to tak...
Po południu wyruszyliśmy do miejscowości naszego Marzyciela, która powitała nas piękną ZIELENIĄ pól i łąk, nie łatwo przedostać się przez tamtejsze drogi i jak zwykle nie obyło się bez przygód, ale o 19, byliśmy już pod domem Wiktora.
Chłopiec powitał nas w drzwiach i zaprosił do środka. Był przekonany, że przyjechaliśmy tylko porozmawiać o zmianie jego marzenia, ponieważ wcześniej chciał jechać do Energylandii, ale ostatecznie zdecydował się na rower. Po ustaleniu kilku szczegółów, postanowiliśmy poprosić 17-latka o wyjście na zewnątrz, żebyśmy mogli przymierzyć go do roweru jego mamy. Jak się domyślacie, to było małe kłamstewko z naszej strony, nie potrzebna nam była żadna metrówka, ponieważ na zewnątrz już stał piękny ZIELONY rower, do którego były przyczepione zielone balony, a obok stały mini deserki, które także były zielone!
Kiedy Wiktor zobaczył swoją niespodziankę uśmiech nie schodził mu z twarzy! Powiedział nam, że teraz bardzo często będzie jeździł do większej miejscowości oddalonej o 30 km, a kiedyś, kto wie, może odwiedzi nas rowerem w Warszawie. Po zrobieniu kilku pamiątkowych zdjęć, Wiktor ruszył na spotkanie z kolegami. Dziś otrzymaliśmy SMS-a, że rower sprawuje się świetnie, a wszystkie triki, w tym jazda na jednym kole, są przez chłopca już świetnie opanowane.
Wiktorze, bardzo się cieszymy, że mogliśmy zrealizować twoje marzenie. Życzymy Ci wiatru tylko w plecy, satysfakcji z każdego przejechanego kilometra i tego, abyś nigdy nie przestawał marzyć!
Ogromnie dziękujemy sponsorom marzenia – Państwu Makuszewskim, bez Was by się nie udało! Podziękowania należą się również firmie Sprint Centrum Rowerowe za pomoc w wyborze najlepszego i najpiękniejszego roweru, a także za wspaniałe gadżety, które na pewno sprawią, że długie przejażdżki będą jeszcze lepsze. Bardzo dziękujemy Restauracji Spokojna, która umiliła realizację marzenia pysznymi słodkościami w kolorze roweru. Jeszcze raz wszystkim Wam dziękujemy!