Kolejny uśmiech na twarzy dziecka – zrobione. Drobna, śliczna i uśmiechnięta Nikola. Dziewczynka ma 4-latka. Jak na swój wiek jest bardzo odważna i z uśmiechem na ustach przywitała nas przy wejściu do szpitala. Nikola zdradziła nam, że lubi rysować więc ucieszyła się z kredek oraz zeszytów do malowania, ale jeszcze bardziej z białego pluszowego misia, któremu nie dawała ani na chwilę spokoju przez cały czas trwania naszej rozmowy. Nikola opowiedziała nam o swoim licznym rodzeństwie. Jej ulubionym zajęciem jest zabawa ze swoimi braćmi i siostrami. Mają pełno pomysłów na psoty, ale Nicola zapewniła nas, że z całej bandy to ona jest najgrzeczniejsza.

Dziewczynka od samego początku wiedziała po co przyszliśmy. Pomimo licznych podejść nie zawahała się, gdy zapytaliśmy czy jesteśmy tu po to aby spełnić jej marzenie. Nikola jest jeszcze mała i ma własny język. Podczas opowiadania nam o swoim marzeniu użyła wyrażeń takich jak „hula-hula” oraz „ziuuuu”. Za pomocą mamy udało nam się rozszyfrować jej hasła i dzięki temu poznaliśmy jej marzenie. Nikola zażyczyła sobie piękny biało – różowy plac zabaw z obowiązkową piaskownicą i trampoliną.

Po wyjściu ze spotkania z marzycielką omówiliśmy szczegóły i bierzemy się do roboty. Pomysły są, zapał też nic tylko działać.

Wybuch pandemii mocno ograniczył działania w każdym sektorze w naszym kraju. Niestety nasza Fundacja również musiała się dostosować do nowych nietypowych warunków. Przez kilka tygodniu działania Fundacji były sparaliżowane. Jednak cały czas Zarząd prężnie działał, aby wymyślić sposób na wznowienie działalności. I wymyślił.

Wszyscy kochają marzyć, ale nikt nie lubi na nie długo czekać. Aby przyspieszyć proces spełniania marzeń podjęliśmy trudną decyzję o spełnianiu marzeń bez udziału wolonatriuszy. I to był strzał w dziesiątkę. Tak właśnie spełniliśmy marzenie naszego Nikoli. 

Malutka Nikola ma głowę pełną pomysłów i wybór jednego marzenia w takiej sytuacji to nie lada wyzwanie. Pod długim namyśle wybór padł na piękny biało-różowy plac zabaw... 

Nie mieliśmy możliwości osobistego stawiennictwa na realizacji ze względu na obowiązującą w całej Polsce kwarantannę, ale mimo to, udało się dopiąć swego. Nikola na filmach, które mama nam wysłała była wniebowzięta i nie mogła uwierzyć, że jego największe marzenie w końcu się spełniło. 

Szkoda tylko, że nie mogliśmy wymyślić jakieś super oprawy, bo taki gość zasługuje naprawdę coś wyjątkowego. Oby plac zabaw służył Ci jak najdłużej!

Szczególne podziękowania dla :
- dla Strauss Coffee za wsparcie finansowe niezbędne do realizacji marzenia
- dla F.H.U.P Sosenka za przekazanie Lence różowej trampoliny