Moim marzeniem jest:

Zwiedzić Gran Canarię ze swoją dziewczyną

Kacper, 19 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2020-02-02

Przylądek Nadziei- po raz kolejny uświadamiam sobie jak trafna jest nazwa kliniki onkologicznej dla dzieci.

Dziś poznałam Kacpra, otwartego i wesołego nastolatka, który jeszcze pół roku temu nie wiedział o istnieniu tego miejsca. Wita mnie mocnym uściskiem ręki i przedstawia swoją mamę, a zaraz potem dziewczynę. Widać, że jest dla niego całym światem, bo szybko dodaje- jesteśmy razem już 6 (!) lat. Szybko liczę w głowie i patrzę na mamę, która tylko się uśmiecha. Natalka towarzyszy swojemu chłopakowi w klinice, to mama dojeżdża, a Kacper mówi, że bez swojej miłości nie dałby rady. Podczas naszego spotkania cały czas trzymają się za ręce. Mają mnóstwo wspólnych spraw, ulubioną muzykę- polski hip hop Ciemna Strefa, pomaga im w cięższych chwilach wspólne słuchanie i śpiewanie.

Kacper jest uczniem III klasy szkoły mundurowej- proszę Pani, mundur podoba się dziewczynom- poczucie humoru, optymizm i wola walki to trzy podstawowe cechy naszego Marzyciela. I stałość w wyborach; Kacper od 6 lat trenował street workout, był najlepszy w swoim mieście, przygotowywał się do mistrzostw- niestety choroba wszystko pokrzyżowała. Teraz całą swoję energię chłopiec wkłada w walkę o zdrowie, a ma przed sobą cieżkiego przeciwnika- nieopreacyjny guz mózgu.

Kiedy pytam Kacpra o marzenia- powtarza: być zdrowym- to moje marzenie, to mój cel. Opowiadam mu o naszej Fundacji, o kategoriach marzeń, uśmiecha się przy kategorii dostać i szybko wyjaśnia: zawsze marzyłem o psie. 3 lata temu marzenie spełniła mama- w domu pojawił się błękitny amstaf Argo (trzecia miłość naszego Marzyciela ) za którym bardzo tęskni, kiedy musi być w szpitalu.

Można by powiedzieć, że Kacper już ma to, co najważniejsze: miłość, pasję, przyjaciela na 4 łapach i sprawdzonych przyjaciół. Cała jego szkoła zjednoczyła się w akcji charytatywnej, żeby zebrać środki na leczenie. W ramach akcji odbył się: piłkarski Turniej Służb Mundurowych, pokazy sztuk walki, występy artystyczne dzieci i młodzieży, a także koncert rapera Łukasza "Mnihu" Czesnołowicz. Pod koniec naszego spotkania rozumiem, skąd Kacper czerpie siłę do walki. Ale jestem gotowa dołożyć porcję siły i nadziei w imieniu naszej Fundacji- Kacper, pamiętaj, że marzenia się spełniają!

Najbliższe dni Kacper spędzi na wybieraniu swojego drugiego największego marzenia, a my czekamy- gotowi do działania.

 

 

 

spotkanie - poznanie marzenia

2020-03-14

W tym trudnym czasie, kiedy spotkania z naszymi Marzycielami nie odbywają się osobiście, nadal nie zwalniamy tempa i działamy zdalnie. W ten właśnie sposób udało nam się poznać marzenie Kacpra, który napisał do nas po kilku tygodniach od pierwszego spotkania. Teraz już wie, jaki marzenie chciałby spełnić przy naszej pomocy. Sami zobaczcie:

 

"Wycieczką moich marzeń jest wyjazd na kilka dni do Hiszpanii z dziewczyną na wyspę Gran Canaria. Chcielibyśmy tam pozwiedzać miasto, odpocząć na plaży, przede wszystkim spędzić miło czas z moją najbliższą osobą. Hiszpania to piękny kraj i od dawna marzę żeby tam pojechać."

 

Trzymamy zatem mocno kciuki za ustabilizowanie się sytuacji w Europie żebyśmy jak najszybciej mogli wywołać uśmiech na twarzy Kacpra :)

 

spełnienie marzenia

2022-06-17

Kacper udowodnił nam, że dziecięce marzenia się spełniają, choćby wydarzyło się to po wielu, wielu latach. W jego przypadku takim marzeniem z dzieciństwa było zobaczyć Wyspy Kanaryjskie.

W połowie czerwca wylecieliśmy na tygodniową podróż marzeń Kacpra. Chłopak bardzo chciał zobaczyć Gran Canarię. Dlaczego akurat ta hiszpańska wyspa? Jako mały chłopiec Kacper oglądał dość popularny wtedy program "Pamiętniki z wakacji" i obiecał sobie, że kiedyś tam pojedzie. I teraz, po latach nareszcie się mu to udało. Jednak to marzenie na przestrzeni czasu lekko się zmodyfikowało... bo dziś Kacper nie wyobraża sobie już spędzenia wakacji bez swojej dziewczyny Natalii. Dlatego też zaznaczył, że bardzo chciałby, żeby to właśnie ona towarzyszyła mu podczas wycieczki. I słuchając ich historii od razu wiadomo, że bez niej nawet najwspanialszej podróży nie można by było nazwać spełnieniem Marzenia. Dziewczyna była dla niego największym oparciem w czasie choroby, spędzała długie godziny i miesiące w szpitalu, i jak mówi Kacper: "została wtedy, gdy większość przyjaciół go zostawiła i gdy najbardziej jej potrzebował". Ich historia jest niezwykła, bo para jest ze sobą już 7 lat. Jest to tym bardziej zaskakujące, że oboje mają niespełna 20. Po wygranej walce z ciężką chorobą oboje zdecydowanie zasługiwali na wspólny wyjazd.

Piękna Gran Canaria i jej krajobrazy stanowiły idealne tło romantycznego pobytu Kacpra i Natalii: skaliste wybrzeże, bezkresny ocean, plaża z ciemnym piaskiem i egzotyczna roślinność - głównie palmy i kaktusy. Do tego elegancki hotel, którego pokoje miały widok na ocean, baseny oraz przepiękna pogoda. Wszystko dokładnie tak jak wymarzył sobie Kacper.

Jednym z najciekawszych punktów naszej podróży była wizyta w Parku Palmitos. Główna atrakcją były tam delfiny oraz dzikie ptaki. Kacper i Natalia są wielkimi miłośnikami zwierząt, są właścicielami między innymi papużki o imieniu Tobi, dlatego z dużym zainteresowaniem słuchali o żyjących na Gran Canarii gatunkach ptaków i podziwiali te mieszkające na terenie parku. Również delfiny bardzo im się spodobały.

Innego dnia Natalia i Kacper spróbowali sportów wodnych. Ich wybór padł na parasailing, czyli lot nad wodą z czymś w rodzaju spadochronu, który unoszony jest wysoko w górę dzięki ciągnącej go motorówce. Obojgu atrakcja bardzo się spodobała (nawet pomimo przestróg prowadzących o pływających w oceanie rekinach).

Na wyspie mieliśmy spędzić tydzień, jednak dzień przed wyjazdem okazało się, że nasz lot powrotny został odwołany i w Hiszpanii spędziliśmy dodatkowe 4 dni. Zaskoczeni takim obrotem spraw wróciliśmy się rozpakować i dalej cieszyć urokami hiszpańskiej wyspy. Na szczęście reszta wyjazdu odbyła się już bez większych niespodzianek i po dodatkowych kilku dniach wylądowaliśmy bezpiecznie w Polsce. Trochę zmęczeni, ale za to z pięknymi wspomnieniami, które zostaną z nami o wiele dłużej niż wakacyjna opalenizna.

W spełnienie marzenia zaangażowało się biuro podróży Itaka, które przygotowało dla nas specjalną ofertę. Dziękujemy!