Na pierwsze spotkanie z Nikolą udaliśmy się w sobotni, styczniowy poranek. Gdy dotarliśmy, Marzycielka przywitała nas ciepłym, delikatnym uśmiechem, który wystarczył, abyśmy nawiązali z nią pierwszą nić porozumienia. Nikola, na początku mocno onieśmielona, powoli jednak przekonywała się do nas, przynosząc do dużego pokoju coraz to więcej swoich ulubionych zabawek.

Wspólnie zbudowaliśmy zamek Elzy i Anny wraz z lądowiskiem dla helikoptera, którym loty kolejno odbywały wszystkie lalki. Nikola nieustannie częstowała nas również różnego rodzaju słodyczami, m. in. cukierkami i żelkami, które zawsze udaje jej się odnaleźć, pomimo tego, iż Mama nieustannie próbuje wymyślić nowe, bardziej kreatywne kryjówki. W tak przyjemnej atmosferze czas płynął nam nieubłaganie szybko i niestety nasze spotkanie z Marzycielką dobiegło końca. Pożegnaliśmy Nikolę, a także różowego, pluszowego jednorożca (niewiele tylko mniejszego od dziewczynki), który bardzo przypadł jej do gustu, ponieważ, gdy wychodziliśmy, nie wypuszczała go z objęć. Stojąc już w drzwiach, na zakończenie, otrzymaliśmy od Nikoli jeszcze jeden szeroki i szczery uśmiech. 

Mimo, iż 3-latka nie zdradziła nam jeszcze swojego największego marzenia, gdyż na razie jest to wyłącznie jej sekret, to obiecała, że podczas następnego spotkania, którego już nie możemy się doczekać, opowie o nim coś więcej. Marzenie Nikoli czeka więc na odkrycie!

Gdy pojawiliśmy się na drugim spotkaniu z Nikolą, które odbyło się w upalne lipcowe popołudnie, na twarzy Marzycielki nie było praktycznie widać śladu onieśmielenia, towarzyszącego jej jeszcze w styczniu, gdy się poznaliśmy. Na poprzednim spotkaniu 3-latka obiecała nam, że już niedługo opowie więcej o swoim sekretnym marzeniu. Nikola dotrzymała słowa i tak też się stało – dziewczynka zdradziła nam czego pragnie najbardziej na świecie!

Największym marzeniem Nikoli jest domek dla lalek barbie, który co najmniej kilkukrotnie musiał jej się już wcześniej śnić, ponieważ dokładnie opisała nam jak ma wyglądać. Marzycielka pragnie, aby lalki barbie, które oczywiście powinny pojawić się razem z domkiem, mogły spędzać czas na pluskaniu się w basenie i zjeżdżaniu do niego krętą ślizgawką. „Wisienką na torcie” marzenia Nikoli jest ponadto zapewnienie, aby mieszkanki wyśnionego domku dla lalek miały do dyspozycji swój samochód i samolot, dzięki którym będą mogły poznawać świat dookoła. 

Po tak cudownym spotkaniu nie pozostało nam już nic innego jak tylko przystąpić do działania i sprawić, aby nasza Marzycielka jak najszybciej mogła cieszyć się domkiem dla lalek barbie, który z całą pewnością, każdego dnia, będzie wywoływał szeroki uśmiech na jej ustach.

W dzień spełnienia marzenia Nikoli, już od samego rana nie mogliśmy doczekać się spotkania z naszą Marzycielką. Gdy dotarliśmy na miejsce, z pomocą Taty dziewczynki, po cichu wnieśliśmy ogromne zielone paczki do jej pokoju. Nikola, która niczego się nie spodziewała, była tak zaskoczona, że potrzebowała dłuższej chwili, aby w ogóle uwierzyć, iż to wszystko dzieje się naprawdę.

Marzycielka - przebrana w strój księżniczki Elzy, w którym zresztą następnego dnia poszła spać, ponieważ nie chciała się z nim rozstać – z radością rozrywała papier i odkrywała kolejne zabawki: małą lalkę, kamper barbie i samolot, żeby na samym końcu dotrzeć do upragnionego domku dla lalek. Doniosłą atmosferę tego wydarzenia dodatkowo podkreślały kolorowe światełka i płynąca z głośnika, wesoła muzyka.

Gdy wreszcie udało nam się zbudować domek, który jest o ponad głowę wyższy od Marzycielki, na Nikolę czekała jeszcze jedna niespodzianka – wszyscy razem zjedliśmy pyszny, truskawkowy tort w kształcie lalki barbie!

To było popołudnie pełne wrażeń, a spełnienie marzenia Nikoli wywołało szeroki uśmiech nie tylko na twarzy dziewczynki, ale również i na naszych buziach.

Ten wyjątkowy dzień z pewnością na długo pozostanie w naszych sercach i wypomnieniach! 

Dziękujemy Firmie Marolex  – bez Państwa wymarzony domek dla lalek barbie nie mógłby stanąć w pokoju Nikoli.