Moim marzeniem jest:

plac zabaw z huśtawkami i zjeżdżalnia

Zosia, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2020-01-12

Każde spotkanie z Marzycielem jest niezwykłym wydarzeniem. Poznanie osobowości, jego rodziny i marzenia sprawia, że czujemy ogromną satysfakcję.

Zosia, to wesoła, 7-letnia dziewczynka. Podczas wizyty w domu, poznaliśmy rodziców naszej Marzycielki i jej młodszą siostrę Basię. Przywitała nas ona bawiąc się swoimi ulubionymi drewnianymi klockami. Zosia uwielbia budować a następnie burzyć coraz to wyższe budowle. Klocki które otrzymała od nas były strzałem w dziesiątkę! Od razu musieliśmy je rozpakować. Z początku nieśmiała dziewczynka nie chciała odstąpić nas na krok. Budowaliśmy samoloty, wieże i domy. Zosia wybierała tylko czerwone klocki. Okazało się, że to jej ulubiony kolor.

W trakcie zabawy mama przyniosła Zosi książeczkę. To dzięki niej może ona pokazać swoje pragnienia, emocje czy zadać pytanie. Rodzice opowiadali nam o rzeczach, które Marzycielka lubi robić najbardziej. Okazało się uwielbia słuchać piosenek Natalii Kukulskiej. Najlepszą piosenką okazała się ta pt. „Co powie tata” i „Puszek Okruszek”.Można śmiało stwierdzić, że jest ona zagorzałą fanką wokalistki. Zosia pokazała nam także swoje ukochane rybki, które może obserwować godzinami. Jednak największy uśmiech na twarzy dziewczynki pojawił się w momencie, gdy usiadła ona w huśtawce, która była przymocowana na środku pokoju. Dawało to Zosi ogromną radość.  

Po pierwszym spotkaniu, nie jesteśmy w stanie dokładnie stwierdzić jakie marzenie kryje Zosia. Na szczęście przed nami jeszcze przynajmniej jedno spotkanie. Już nie możemy się doczekać, aby znowu zobaczyć ten piękny uśmiech!

spotkanie

2022-05-22

Na spotkanie z Zosią trochę musieliśmy poczekać jednak w końcu nadszedł ten piękny dzień i znów mogliśmy odwiedzić Zosię i jej rodzinę. Mimo upływu czasu Zosia nic się nie zmieniła. Wciąż jest uśmiechniętą, bardzo energiczną dziewczynką, która nie kryje swoich emocji. Wciąż klocki są jednymi z ulubionych zabawek naszej marzycielki. Okazało się, że Zosia poczyniła ogromne postępy i świetnie potrafi się komunikować już nie tylko z rodzicami ale także z osobami, z którymi nie ma na co dzień styczności jak my. Była to dla nas duża niespodzianka, bardzo pozytywna. Zosia jak każdy dziewczynka uwielbia film Kraina Lodu. Nie mogliśmy odmówić wspólnego kolorowania postaci z tego filmu czy też prób śpiewania piosenki "Mam tę moc". Wciąż uśmiech na twarzy dziewczynki pojawiał się w momencie, gdy tylko pojawiła się. możliwość huśtania w specjalnie zainstalowanej dla niej huśtawce po środku pokoju. Raczej nic nie daje jej takiej radości. Dlatego też nie mamy wątpliwości, że to właśnie mały plac. zabaw z huśtawkami i zjeżdżalnią uszczęśliwi ją najbardziej. Jej uśmiech pokazywał nam wszystko. Dziękujemy Zosiu, że za każdym razem pokazujesz nam co to szczęście i jak łatwo to także małe rzeczy nam je przynoszą. Następnym razem widzimy się gdy będziemy mogli zrealizować kolejne twoje marzenie!

Jeżeli chcesz spełnić to marzenie bardzo prosimy o kontakt z wolontariuszem
prowadzącym: Klaudia Staniurska - +48515412310 ,e-mail:
klaudia.staniurska@gmail.com
Wpłat można dokonywać na nr konta : 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461.
Fundacja Mam Marzenie ul. św. Krzyża 7, 31 - 028 Kraków z dopiskiem
darowizna O. Warszawa – plac zabaw dla Zosi

spełnienie marzenia

2023-04-29

Nasza Fundacja spełniła kolejne marzenie! Tegoroczną „Majówkę” rozpoczęliśmy z przytupem i tym razem byliśmy pod Sierpcem, gdzie zrealizowaliśmy marzenie małej Zosi, którym był plac zabaw z huśtawkami i zjeżdżalnią. Podczas budowy placu, Zosia wraz z młodszą siostrą były bardzo podekscytowane i nie mogły doczekać się końca prac. Radość i ekscytacja dziewczynek sprawiły, że bardzo chętnie zaczęły nam pomagać, podając narzędzia lub rozweselając nas swoimi dziecięcymi pomysłami. W grupie siła, tak więc przy tylu zaangażowanych budowniczych, plac zabaw dla Zosi stanął w mgnieniu oka. Kiedy już wszystkie prace dobiegły końca, a dopięte na ostatni guzik (a może należałoby doprecyzować: na ostatnią deskę) były nawet najdrobniejsze szczegóły, Zosia razem z siostrą mogły cieszyć się nowym placem zabaw. Radość dziewczynek, bawiących się na nowym placu, była bezcennym widokiem. Po dłuższej chwili zatracenia się w tak beztroskich uśmiechach Marzycielki i jej siostry, nadszedł niestety czas powrotu do Warszawy, aby dalej działać na rzecz Fundacji i realizować jeszcze więcej marzeń. Wolontariusze pożegnali się i, naładowani pozytywną energią, wyruszyli w drogę powrotną.
Dziękujemy Zosiu - sprawiłaś, iż po raz kolejny przypomnieliśmy sobie jaką moc kryją marzenia i że nigdy, przenigdy nie można z nich rezygnować!