Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2019-12-10
Wolontariusze kieleckiego Oddziału Fundacji udali się z wizytą do naszego kolejnego Marzyciela. Nasz podopieczny marzy o traktorze na akumulator, najlepiej takim sterowanym na pilota, żeby mama mogła sterować i wozić nim naszego marzyciela. Pomimo dość późnej godziny odwiedzin u chłopca był on bardzo rozbrykany. Jak okazało się po przełamaniu pierwszego wstydu i nieśmiałości chłopiec szybko się oswoił i zaprosił nas do zabawy. Najpierw bawiliśmy się samochodzikami, potem klockami. Bardzo zaangażował się z nami w zabawę, pokazując nam wszystkie swoje zabawki, i gry .Podczas naszej sielskiej zabawy opowiedział nam o swoim dziadku, który ma gospodarstwo i kilka traktorów. Pewnie dlatego jest tak zainteresowany takimi pojazdami . Bardzo pogodny chłopiec opowiedział nam czym się interesuje, jakie lubi bajki oraz co dostał na Mikołaja. Na koniec naszej wizyty Piotruś nie chcąc się rozstawać, oprowadził nas po świetlicy , gdzie zachęcił nas do układania z nim puzzli. Po ułożeniu wspólnie obrazka, wraz z ciocią odprowadził nas pod drzwi oddziału serdecznie się z nami żegnając. Piotrus to bardzo wesołe i energiczne dziecko. Pomóżmy mu jak najszybciej spełnić jego marzenie, aby mógł jak najszybciej szaleć z mamą na swym elektrycznym traktorku :)
spełnienie marzenia
2020-03-03
W pierwszy wtorek tegorocznego marca odwiedziliśmy naszego wspaniałego Marzyciela - Piotrusia. W spełnieniu marzenia pomogli nam cudowni uczniowie i nauczyciele, którzy na co dzień tworzą Szkolny Klub w Łękińsku oraz Panie nauczycielki ze Szkoły Podstawowej nr 238 w Warszawie. Tym razem zdecydowali się pomóc naszemu podopiecznemu i przekazali wsparcie finansowe, dzięki któremu mogliśmy spełnić jego marzenie, czyli traktor na akumulator. Dwie Panie nauczycielki wraz z uczennicami postanowiły, że przyjadą na spełnienie marzenia do Kielc. Z wielka przyjemnością zgodziliśmy się na taka propozycję. Niestety w przed dzień wizyty zaczął obowiązywać kategoryczny zakaz odwiedzin w Świętokrzyskim Centrum Onkologii spowodowany okresem grypowym. Jednak dla nas najważniejsze było, aby chłopiec jak najszybciej otrzymał upragniony prezent. Załadowaliśmy wielkie pudło z traktorem do samochodu i ruszyliśmy na spełnienie kolejnego dziecięcego marzenia. Na miejscu spotkaliśmy się z Paniami, które pomogły spełnić marzenie chłopca. Na dół zeszła mama, której przekazaliśmy upominek i poprosilismy by uściskała od nas synka. Chwilę po naszym spotkaniu mama Pitrusia wysłała nam zdjęcie rozpakowanego już traktorku i co najważniejsze…… tryskającego radością podopiecznego. Piotrusiu cieszymy się, że mogliśmy uczestniczyć w tym wspaniałym wydarzeniu. Mamy nadzieje, że nigdy nie zapomnisz jak wielka moc i siłę maja dziecięce marzenia