Z Julianem i jego mamą spotkałyśmy się w Przylądku Nadziei. Chłopiec był zaskoczony naszą wizytą, jednak lodołamacz i zielony balon, bardzo pomogli przełamać nam pierwsze minuty spotkania. Już po chwili Julek zaczął z nami żartować i bawić się. Zaczęliśmy też wesołą „walkę na balony”, sędziował nam Pluszowy Miś, który niestety nie podołał tak trudnemu zadaniu i zrezygnował ze swojej roli :) Zwycięzcą okazał się balon Julka! Oj, cóż to była za balonowa zabawa :) Następnie Marzyciel zaczął układać przyniesione przez nas klocki Lego, skupiał się nie tylko na budowaniu, ale i na rozmowie z nami nt. marzeń. Udało nam się dowiedzieć, że Julek bardzo lubi grać wgry i chciałby dostać laptop do gier - gamingowy. Mamy nadzieję, że uda nam się dość szybko spełnić marzenie Julka!

W piątek popołudniu wybrałyśmy się pociągiem w podróż do domu Julka, by spełnić Jego marzenie. Ustaliłyśmy z rodzicami, że nic nie powiedzą synowi o naszym przyjeździe i nasz Marzyciel będzie miał niespodziankę. Julek otrzymał od nas dwa pudła. W jednym znajdował się wymarzony laptop, a drugie pudełko skrywało zestaw klocków Lego. Chłopiec bardzo ucieszył się z otrzymanych prezentów. Wspólnie z tatą zaczął konfigurować laptop, wykazał się dużymi umiejętnościami przy uruchamianiu sprzętu. Byłyśmy pod ogromnym wrażeniem. Minęło tylko kilka minut i wszystko było już gotowe. Julek wypróbował kilka gier na nowym laptopie, działały jak należy. Radość Marzyciela z wymarzonego laptopa była duża. Uśmiech nie schodził z Jego twarzy.Kochany Julku, dziękujemy za to, że razem z Tobą mogłyśmy świętować tę chwilę, kiedy spełnia się Twoje marzenie. Pamiętaj, że w marzeniach tkwi siła!

Serdecznie podziękowania składamy Fundacji DKMS, która spełniła marzenia Julka!Dziękujemy za Waszą hojność i dobre serce!