Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2019-12-07
spotkanie - zmiana marzenia
2020-06-15
Po pół roku od naszej pierwszej wizyty udało nam się ponownie skontaktować z Marcelem i jego mamą. Okazało się, że Marcel ma nowe marzenie, które chciałby spełnić. Mimo, że zachwyt klockami Lego nie minął i chłopiec uwielbia je układać, pojawiło się nowe zainteresowanie. By leczenie Marcela przyniosło skutki, musi dbać o swoją odporność, co uniemożliwia mu dalekie wyjazdy, a czasem nawet zmusza do pozostania w domu. By pozbyć się nudy i wypełnić dni świetną zabawą chłopiec chciałby oddać się uwielbianym przez jego rówieśnikom grom. Marzeniem Marcela jest PlayStation 4 z dwoma padami, by grając mógł rywalizować lub współpracować z innymi graczami. W swojej kolekcji chciałby posiadać gry Minecraft oraz niezapomnianą legendę Mario.
Nie możemy się doczekać kiedy zobaczymy uśmiech tego pogodnego i energicznego chłopca, kiedy jego marzenie zostanie spełnione.
Każdego, kto chciałby pomóc w realizacji pragnień naszego Marzyciela zapraszamy do kontaktu.
Marcelku, nigdy nie przestawaj marzyc!
spełnienie marzenia
2020-08-06
Panująca pandemia spowolniła działania Fundacji, ale zdecydowanie nas nie zatrzymała. Na ten moment czekaliśmy długo. Było to pierwsze „osobiste”, trójmiejskie spełnienie marzenia po izolacji i chyba właśnie przez to było jeszcze bardziej wyjątkowo i magicznie.
Zajechałyśmy pod dom i ledwo zabrałyśmy się ze wszystkimi pakunkami, a były to 4 pudełka zapakowane w zielony papier, balony z helem, a nawet tort. Już od progu powitał nas uśmiechnięty Marcel i jego brat Szymon. Od razu przeszliśmy do meritum sprawy. Odczytany został dyplom Marzyciela a paczki rozpakowane. Radość była ogromna. Marcel bez końca mógł opowiadać o wymarzonej grze Minecraft. Chwalił się dotychczasowymi osiągnięciami, które zdobył na tablecie. Teraz nadejdzie czas na grę na dużo większym ekranie. Drugą grą, jaką wybrał Marzyciel był pszczeli symulator, co jak na 7- latka jest bardzo dojrzałym i ciekawym wyborem. Po spróbowaniu ciasta i wypieków Mamy graliśmy w ulubione gry chłopców. Jedną z nich był przywieziony na pierwszej wizycie lodołamacz. Nasz śmiech prawdopodobnie można było usłyszeć w całej okolicy. Żal było odjeżdżać od tak gościnnej i wspaniałej rodziny. To był cudowny dzień, pełen pozytywnej energii. Marcelu, tak jak podkreślałyśmy na wizycie- „Nigdy nie przestawaj marzyć!” Szukaj nowych marzeń i spełniaj wszystkie po kolei. Dziękujemy, że mogliśmy Ci towarzyszyć przy spełnieniu tego. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tego celu.