Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2019-11-24
W niedzielny poranek wyruszyłyśmy na długo wyczekiwane spotkanie z Julką. W progu domu powitał nas radosny psiak, który nie opuszczał nas nawet na metr. Następnie poznałyśmy naszą 14-letnią Marzycielkę. Julka okazała się być nieśmiałą nastolatką o pięknym uśmiechu i błyszczących, mądrych oczach. Spotkanie rozpoczęłyśmy od opowiedzenia „miliona” rzeczy na nasz temat, aby przełamać lody. Chyba wyszło nam to nie najgorzej, bo po niedługim czasie Julka wyraziła zgodę na zrobienie jej zdjęć, jednakże warunkiem było to, aby towarzyszył jej przy tym ukochany pies – Łajka. Po sesji kontynuowałyśmy rozmowę.
Marzycielka pomimo młodego wieku ma już poważne plany na przyszłość, a mianowicie chciałaby zostać lekarzem i żeby osiągnąć swój cel wybiera się na studia medyczne.
Następnie przeszłyśmy do najmilszej części naszego spotkania, czyli rozmowy o marzeniach Julki. Marzycielka wyznała, że pragnie dostać tablet Microsoft Surface Pro z rysikiem. Dziewczynka była niesamowicie przygotowana i pomimo iż narysowała nam to, czego pragnie, to dodatkowo miała przygotowany wydruk z dokładnymi parametrami tabletu, stąd też nie miałyśmy żadnych wątpliwości, że jest pewna swojej decyzji. Julka ponadto wyjaśniła nam, że wymarzony tablet będzie zabierać ze sobą do szpitala. Pomimo zdecydowania Julki zapytałyśmy, czy ma jeszcze jakieś marzenie. Odpowiedziała, że chciałaby wyjechać na „jakąś wyspę”, ale jeszcze nie wie, na jaką.
Po krótkiej rozmowie na temat marzeń Julki pożegnałyśmy się z rodziną i wyruszyłyśmy w drogę powrotną. W samochodzie obiecałyśmy sobie, że dołożymy wszelkich starań, aby spełnić marzenie dziewczynki, jakim jest tablet.
spełnienie marzenia
2020-03-08
Po wielu miesiącach oczekiwania przez Julkę na spełnienie marzenia, w końcu się udało. Nie był to byle jaki dzień, bo akurat przypadał Dzień Kobiet, stąd też było wiadomo, że atmosfera od początku będzie niesamowicie miła. I tak też było. Gdy dotarliśmy do naszej Marzycielki, najpierw powitał nas uroczy piesek – Łajka, a zaraz za nim Julka – uśmiechnięta od ucha do ucha!
Początkowo rozmawiałyśmy z Julką i jej rodziną na niezobowiązujące tematy – jak się czuje, jak idzie jej nauka, jak jej brat przygotowuje się do matury. Było jednak widać, że nasza Marzycielka nie może się doczekać, kiedy w końcu przejdziemy do rzeczy, chociaż trzeba przyznać, że niezwykle dobrze to ukrywała.
Po godzinnej rozmowie postanowiłyśmy w końcu odkryć karty i ujawnić, po co tak naprawdę przyjechałyśmy. Wyciągnęłyśmy zielone pakunki i wręczyłyśmy Julce – bardzo się ucieszyła! Odpakowywała jeden po drugim z uśmiechem na ustach. Najpierw wyciągnęła tablet, który od razu wszystkim się spodobał. Następnie dołączyła do niego klawiaturę i rozpakowała rysik – wszystko tworzyło całkiem zgrany zestaw. Julka obiecała, że poprosi tatę o pomoc w obsłudze nowego sprzętu, więc my wiedziałyśmy, że nasza misja została zakończona.
Postanowiłyśmy więc się pożegnać, życzyć rodzinie wszystkiego dobrego, a Julce dużo zdrowia. To był bardzo miły Dzień Kobiet! Dziękujemy Ci Julko, że mogłyśmy spędzić go, spełniając Twoje marzenie.