W piękne sierpniowe popołudnie wybraliśmy się do szpitala Onkologii Dziecięcej im. Jurasza, aby tam spotkać się po raz pierwszy z Zosią naszą nową marzycielką. Zosia jest chora na chłoniaka dekomórkowego i tego dnia czuła się słabo. Mimo złego samopoczucia czas spędzony z nami pozwolił zapomnieć dziewczynce choć przez chwilę o swojej chorobie, a pomógł nam w tym nasz niezastąpiony "lodołamacz"- puzzle geograficzne, która nasza marzycielka lubi układać w wolnym czasie. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy wspólnie oglądać piękne góry ułożone z puzzli przez Joasię. Potem wspólnie z naszą marzycielką zabraliśmy się do rysowania jej najskrytszych marzeń. Zosia bardzo dokładnie i szczegółowo rysowała poszczególne marzenia, aż wreszcie dokładnie sprecyzowała to największe, którym okazał się komputer. Mamy nadzieję, że już niedługo Zosiu wyzdrowiejesz, a my ze swej strony dołożymy wszelkich starań, aby jak najszybciej spełnić Twoje największe marzenie, którym okazał się komputer.

W sobotnie bardzo chłodne popołudnie wybraliśmy się z Wiesiem do szpitala, aby tam spełnić marzenie komputerowe naszej przemiłej marzycielki- Zosi. Tak się złożyło, że dziewczynka w tym dniu była w szpitalu. Kiedy wjechaliśmy na oddział onkologii dziecięcej na trzecim piętrze czekała na nas mama Zosi, dlatego razem z Nią udaliśmy się do sali gdzie mieliśmy ofiarować Zosi komputer. Dziewczynka była zaskoczona naszą wizytą, choć może troszeczkę skrywała swoje emocje. Nasz wizyta była dla niej naprawdę miłą niespodzianką. Niedługo potem jak Zosia obejrzała już swoje marzenie- komputer, musieliśmy się pożegnać życzą jej wiele radości z tak okazałego sprzętu.
Dziękujemy wszystkim tym, którzy przeznaczyli 1% swojego podatku na fundację "Mam Marzenie". Dzięki Państwa dobroci możliwe było spełnienie marzenia Zosi.