Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2019-10-25
W ostatnie, słoneczne, piątkowe południe udałyśmy się w podróż do Lipy, gdzie z niecierpliwością czekał już na nas nasz nowy Marzyciel, 5 letni Wojtuś. Jeszcze przed wyjazdem dowiedziałyśmy się, że jego ulubionym bohaterem jest znana nam wszystkim z animacji Disneya Myszka Miki, więc na przełamanie pierwszych lodów zaopatrzyłyśmy się w drobne upominki związane z ukochaną przez Wojtka postacią.
Gdy dotarłyśmy pod wskazany adres, Wojtuś po powrocie z przedszkola czekał już na nas przed bramką na rękach swojej mamy, nieśmiale, ale z wyraźnym zaciekawieniem przyglądał nam się zza bezpiecznego ramienia swojej mamusi. Na przywitanie wręczyłyśmy chłopcu kolorowy balonik z myszką, ale zaraz po ciepłym, wesołym uśmiechu Wojtuś zawstydzony przytulił się do mamy. Razem poszliśmy do środka, gdzie zostałyśmy serdecznie przywitane przez rodziców chłopca. Wojtuś nadal był nieco onieśmielony, ale widocznie zainteresowany naszą wizytą, bawił się swoimi zabawkowymi autkami układając je jedno na drugim w ogromną wieżę. Nawet gdy traktor nie do końca pasował swoim kształtem na przyczepę od ciężarówki i samochody przewracały się jak klocki Jenga, Wojtek nadal wytrwale układał z nich kolejne piętra. To był najwyższy czas na kolejny lodołamacz. Postawiłyśmy na miękki kocyk z wielką Myszką Miki.
W końcu przyszła pora na poznanie marzenia naszego małego budowniczego. Wojtula (jak mówi na niego mama ) usiadł do swojego kolorowego stolika z kredkami razem z naszą wolontariuszką Madzią i z zacięciem prawdziwego artysty narysował piękny portret Myszki Miki, ponieważ bardzo chciałby spotkać swojego ulubionego bohatera z bajek w rzeczywistości. Z pewnością będzie to dla chłopca niezapomniane przeżycie. Po dumnym zaprezentowaniu nam rysunku, Wojtuś już całkiem przełamał onieśmielenie a my miałyśmy okazję zobaczyć jakim jest radosnym, kochanym dzieckiem.
Gdy przyszedł już czas pożegnania Wojtula wyraźnie posmutniał, w końcu chciał nam jeszcze pokazać swój rowerek i piłkę nożną na podwórku, ale po chwili pożegnał się z nami grzecznie i ochoczo odprowadził nas. Z tego przejęcia prawie wybiegł z domu w skarpetkach, więc mama wzięła go z uśmiechem na ręce i razem z tatą pomachali nam na dowidzenia.
Relacja : Magdalena Koryl
spełnienie marzenia
2019-11-30
„Wszystkie nasze marzenia mogą się spełnić, jeśli będziemy mieli odwagę je realizować.” Walt Disney
Kto nie zna Myszki Miki?! Mimo, że pojawiają się nowi bohaterowie bajek, ta postać jest ponadczasowa i każde dziecko ją zna. Są nawet takie, które uważają, że nie ma nikogo lepszego od Mikiego. Marzeniem Wojtusia było spotkanie z Myszką Miki, a że Myszka mieszka na oceanem, mogłoby wydawać się niemożliwe spotkanie z nią lub odroczone mocno w czasie, w tym przypadku stało się tak, że to Myszka przyjechała do Polski. I nie sama tylko z Kaczorem Donaldem, Myszką Mini, Psem Pluto oraz z całą ekipą księżniczek, morskich syren i innych bohaterów bajek Walta Dinsney. Ta magiczna mieszanka historii i niezapomnianych postaci zawitała 30 listopada w Gliwicach podczas wydarzenia „Disney on Ice”. Wojtuś razem z mamą i wolontariuszkami z Fundacji mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu. Jednak naszym celem było spotkanie z Myszką Miki. Jak Miki dowiedział się, że Wojtek chce się z nim spotkać wysłał swojego managera (myszki tez muszą mieć managerów, ponieważ mają dużo występów, spotkań i ktoś musi dbać o ich realizację ;)) Manager zaprowadził nas do pokoju, w którym mogliśmy zobaczyć zamek Walta Disney’a. Po krótkiej chwili oczekiwania wszedł Miki w odświętnym stroju. Przywitał się z onieśmielonym Wojtusiem. Wojtuś pokazał mu swój samochodzik, którym Miki był żywo zainteresowany. Miki zaprosił nas do wesołej sesji zdjęciowej, a następnie musiał się pożegnać, aby przygotować się do występu.
To było bardzo ekscytujące i miłe spotkanie.
Następnie udaliśmy się na sale widowiskową, aby podziwiać Mikiego na lodzie. To było wyjątkowe przedstawienie, wszyscy przepięknie tańczyli, bajkowa oprawa i inscenizacja bajek, które każdy z nas zna, przeniosły nas w świat Walta Disney’a.
Z tymi pięknymi obrazami i melodiami w głowie wróciliśmy do hotelu, aby wyśnić kolejne bajki z Myszką Miki w roli głównej.
Dziękujemy Myszce Miki za spotkanie, a jego wiernemu fanowi Wojtusiowi za tak piękne
Dziękujemy sponsorowi - Pani Annie Rękas- Guzik za umożliwienie spełnienia marzenia.
Podziękowania kierujemy także dla Zespołu agencji „Alter Art” za pomoc w realizacji marzenia.
Relacja: Katarzyna Jarosz