Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2019-11-10
"Chcecie bajki? Oto bajka..." W niewielkiej miejscowości mieszka sobie urocza, 3-letnia dziewczynka o jakże pięknym i oryginalnym imieniu - Gloria. I my ostatnio miałyśmy okazję ją poznać. Już od samego progu wiedziałyśmy, że mamy do czynienia z czynnym wulkanem energii. Kiedy dziewczynka zobaczyła balony, była wniebowzięta. A jeszcze bardziej oczy jej zabłyszczały, gdy ujrzała kolorowe torby. Lodołamacz trafił w gusta Marzycielki. Był to mały samolot Astra umiejący nie tylko latać, ale i chodzić. Gloria nie rozstawała się z nim przez całą naszą wizytę - tuliła i całowała nowy podarunek, aż ciężko było ją zająć czymś innym. Dziewczynka to kolekcjonerka maskotek żabek. W swojej kolekcji ma żabki: babcię, dziadka i mamę. To one towarzyszą jej od samych narodzin i są ulubione. Nawet nosząca koronę żabia księżniczka musi ustąpić trzem małym żabkom, które są z Glorią od zawsze. Kiedy my rozmawiałyśmy z mamą dziewczynki, Gloria ukradkiem znalazła w torbie blok i kredki. Zachęcona do rysowania zaczęła kreślić na kartce....muchy. Kredki tak jej się spodobały, że postanowiła je spróbować - dosłownie. Smakowały jej na tyle, że zrobiła z nich pomadki i wyczarowała makijaż na swoich ustach. Kombinując dalej, rysowała na swojej ręce i ręce wolontariuszki przepiękne tatuaże. A były nimi gwiazdki. Patrząc na tą ślicznotkę pięknie ubraną w sukienkę balową, aż trudno uwierzyć, że Gloria od lalek woli samochody i inne maszyny. Marzycielkę zachwycają samoloty. Będąc w szpitalu w Poznaniu, gdzie często przebywa, niejednokrotnie z okna obserwuje te latające giganty. Nie dziwi więc fakt, że gdy zapytałyśmy ją największe marzenie, odpowiedziała krótko: "latać". To o czym marzy Gloria, to lot samolotem. Bierzemy się zatem do pracy i dołożymy wszelkich starań, aby lot był niebiański.
spotkanie - zmiana marzenia
2021-05-16
Od pierwszego spotkania z Glorią minął ponad rok. Było to jeszcze w czasie, kiedy na świecie nie panował covid, więc Marzycielkę poznałyśmy osobiście. Wtedy ta trzylatka ujęła nas za serce… Nie inaczej było i tym razem. Dziewczynka podrosła, lepiej mówi, ale jej uśmiech i oczy zostały takie same.
Za ekranem telefonu ukazała nam się uśmiechnięta Gloria, która szybko zasypywała nas lawiną pytań. Chciała wiedzieć dosłownie wszystko - jak mieszkamy, jaki mamy ogródek czy balkon, czy mamy trampolinę na dworze, jakie mamy zwierzątka i jak wyglądają. Pytaniom nie było końca. Marzycielka od naszej wizyty wzbogaciła się o króliczka – Diamencika.
Gloria to bardzo uzdolniona dziewczynka. Uwielbia lepić z plasteliny różne ludziki oraz rewelacyjnie tańczy, co oczywiście nam zademonstrowała. Nauczyła się układu z ulubionej piosenki i tańczy go do każdego kawałka. Idzie jej świetnie!
Ponad rok temu jej marzeniem był lot samolotem. Jednak trudna sytuacja na świecie spowodowała, że musieliśmy poczekać z realizacją. Przez ten czas Marzycielka zastanawiała się jak to będzie z tym samolotem. Razem z mamą doszły do wniosku, że dla bezpieczeństwa trzeba zmienić marzenie, bo każda infekcja może być dla Glorii śmiertelna.
Zatem jakie jest nowe marzenie? Otóż dziewczynka chciałaby pojechać z rodzicami nad polskie morze. Ale najważniejsze na tym wyjeździe mają być atrakcje dla dzieci! Koniecznie musi być trampolina, plac zabaw, sala z kulkami oraz karuzele. Jednym słowem wszystko, co sprawi, że wyjazd będzie niezapomnianą przygodą. Na koniec Gloria chciałaby jeszcze ochlapać mamę morską wodą!
Nie możemy się już doczekać, aż uda nam się spełnić to piękne marzenie. Zabieramy się do pracy i mamy nadzieję, że już niedługo uda nam się wyjechać z dziewczynką nad upragnione morze.
spełnienie marzenia
2021-08-01
Glorię poznałyśmy, kiedy miała zaledwie 3 lata. Ta mała, piękna dziewczynka od razu ujęła nas za serce i bardzo szybko stałyśmy się jej nowymi ciociami. Na tamten moment Marzycielka jeszcze wyraźnie nie potrafiła mówić.
Obecnie mamy przed sobą pięcioletnią osóbkę, która, chociaż z wyglądu zupełnie się nie zmieniła, to jeżeli chodzi o mowę to mówi dużo i bardzo ładnie, no i ciągle jest wszystkiego ciekawa.
Jak można zauważyć Gloria na spełnienie swojego marzenia czekała prawie 2 lata. W międzyczasie spotkaliśmy się z groźnym przeciwnikiem, jakim był i nadal jest koronawirus, który mocno pokrzyżował wszystkie plany. A mianowicie dziewczynka, przez wzgląd na swoje zdrowie i bezpieczeństwo, zmieniła pierwsze marzenie (lot samolotem) na równie ciekawe i emocjonujące pragnienie – wyjazd nad morze. I w końcu nadszedł ten długo oczekiwany czas, gdzie wszystko zostało dopięte na ostatni guzik i nic nam nie przeszkodziło i Marzycielka mogła spędzić kilka dni w Kołobrzegu, aby cieszyć się morzem i wieloma atrakcjami, które były na wyciągnięcie ręki dla dzieci.
Przez cały tydzień pobytu ani na chwilę nikt się nie nudził... I chociaż początkowo pogoda płatała nam figle, bo Kołobrzeg przywitał nas deszczem, to po dwóch dniach wyszło w końcu upragnione słońce.
Ale nawet w deszczu mieliśmy pełno frajdy....Mogliśmy w hotelu popływać w basenie, Gloria skorzystała z masażu, a i pozostali znaleźli chwilę dla siebie.
Kiedy pogoda sprzyjała korzystaliśmy z dobroci oferowanych nam przez miasto. Bardzo dużo spacerowaliśmy.... Marzycielka mogła popłynąć w rejs statkiem pirackim, wejść na diabelski młyn, pochodzić brzegiem morza, a kiedy było naprawdę ciepło udało się nam wejść i popływać w morzu oraz ulepić zamek z piasku.
Miejscowości nadmorskie kuszą wieloma atrakcjami dla dzieci. My również odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc. Byliśmy w Ukrytej Krainie, gdzie mogliśmy się poczuć trochę jak Harry Potter i za pomocą czarodziejskiej różdżki i zaklęć można było uruchomić, np. kreta, myszkę, marchewki czy wróżkę, którzy opowiadali krótkie historie. Wszystko było baśniowe, ale znaleźć też można było czarownicę i pająki oraz spadającą szafę.
Innym razem odwiedziliśmy muzeum figur woskowych. Poznaliśmy m.in. Madonnę, Rihannę, Beyonce, znanych piłkarzy, prezydentów, Jasia Fasolę, ale także Smerfy i Gargamela czy Śnieżkę i krasnoludki. Figury wyglądały jak żywe.
Na koniec naszego pobytu przed wyjazdem poszliśmy szybko pożegnać morze i odwiedziliśmy pobliską Pomeranię – park rozrywki, gdzie można było korzystać do woli z karuzel, zamków dmuchanych, basenów, sali zabaw czy oglądnąć zwierzątka.
Wszystko co dobre szybko się kończy i czas było wrócić do domu. Jednak wspomnienia na długo pozostaną w naszej pamięci...
Dziękujemy Gloria za piękne marzenie i cieszymy się, że mogliśmy pomóc Ci je spełnić, a zarazem widzieć uśmiech na Twojej twarzy... Warto było czekać te 2 lata...
Z całego serca dziękujemy sponsorom, którzy przyczynili się do spełnienia tego marzenia. Przede wszystkim pragniemy podziękować hotelowi NAT za bardzo miłą gościnę, Paniom kelnerkom i kucharzom za miłą obsługę i sprostaniu wymogom żywieniowym Glorii. Obiecujemy, że jeszcze przy kolejnych okazjach na pewno skorzystamy z Państwa usług.