Korzystając z ostatnich uroków pięknej, polskiej jesieni spotkałyśmy się z Wojtkiem i jego mamą w parku niedaleko szpitala w Zabrzu.

Była naprawdę ładna pogoda, słoneczko świeciło a w oddali było słychać szum fontanny. Usiedliśmy razem przy stoliku i zaczęliśmy wspólną grę w chińczyka, z zestawu gier, który przywiozłyśmy ze sobą jako lodołamacz. Na szczęście żadnych lodów nie musiałyśmy przełamywać bo od samego początku dobrze nam się rozmawiało i złapaliśmy wspólny język. Przy grze było dużo śmiechu i zabawy. W trakcie dowiedziałyśmy się, że Wojtek uwielbia jeździć na rowerze, grać w gry i łowić ryby.

Największym marzeniem chłopca jest rower Dartmoor Blackbird. Dlaczego akurat taki rower? Wojtek mieszka w górach, poruszanie na takim rowerze na pewno ułatwi mu poruszanie się po swojej miejscowości i okolicach. Będzie mógł jeździć po szlakach i odpoczywać na świeżym powietrzu, podziwiając piękne, górskie widoki. Ułatwi mu to też spotykanie się z kolegami, którzy mieszkają dalej od niego. Nasz Marzyciel na rowerze też jeździ do szkoły. Dartmoor Blackbird i jego specyfikacje idealnie pasują Wojtkowi i chciałby móc jeździć codziennie na swoim wymarzonym rowerze.

W poniedziałek prosto ze sklepu dostarczono Wojtkowi jego wymarzony rower górski Dartmoor Blackbird. Niestety nie od razu był gotowy do użytku, ale wspólnie z tatą szybko uporali się ze złożeniem roweru i nasz Marzyciel mógł odbyć pierwszą przejażdżkę. Jak opowiadała nam mama Wojtka, radość pokazywał całym sobą, a uśmiech nie schodził mu z twarzy. Mogliśmy to zauważyć na przesłanym filmiku.

Cudownie było słyszeć i widzieć tak ogromną wdzieczność i radość nie tylko u naszego Marzyciela, ale również jego mamy. Dziękujemy za wszystkie piękne słowa, które utwierdzają nas wolontariuszy w tym, jak ważne jest to co robimy :)

Dziękujemy sponsorowi za przekazanie środków na realizację marzenia.
Wojtku, cieszymy się, że mieliśmy okazję Cię poznać i spełnić Twoje marzenie. Trzymamy kciuki, aby każde kolejne również się spełniało :)