Moim marzeniem jest:

Buldog Angielski

Oskar, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-09-30

Pewnie dla każdego poniedziałek wydaje się być najgorszym dniem rozpoczynającym tydzień... chwileczka! Nie dla nas! Weszłyśmy w ten tydzień pełną parą i z cudownymi uśmiechami na buźkach, a to z powodu wizyty u naszego nowego Marzyciela Oskarka! Pierwsze wrażenie? Chłopiec o przepięknym uśmiechu, z którym od razu zaczęłyśmy rozmawiać o swoich pasjach. Gdybyście widzieli z jakim podekscytowaniem Oskar opowiadał nam o tym jak kocha zwierzęta... widok bezcenny... Chłopiec powiedział nam, że w domu ma: królika, świnkę morską, szynszylę, kota, psa, pająka, rybki i dwa aksolotly, a już niedługo szykują się do kupna kolejnego zwierzaka jakim jest wąż!

Byłyśmy pod wrażeniem, że taki młody człowiek, a pod swoimi skrzydłami miał już tyle zwierzątek. To jest dopiero odpowiedzialność! Wręczyłyśmy mu lodołamacz, co prawda troszkę nietrafiony, ale sprawę uratował temat dinozaurów, ponieważ to dzięki niemu zaczął się temat zwierząt, a co za tym idzie temat marzenia.


Pieski, psiaki i coraz więcej marzeń z kochanymi pupilami! A im więcej tym lepiej, ponieważ uważam, że są to najlepsi przyjaciele na długie lata. Takie właśnie jest marzenie naszego Oskarka. Kolejny podopieczny w domu jakiego Marzyciel chciałby mieć to Buldog Angielski. Pies o cudownym uśmiechu od ucha do ucha i grubiutkich fałdkach.


Jednak czy kolejny zwierzak w domu nie sprawiałby problemu? Otóż nie, ponieważ chłopca wspiera duże rodzeństwo jak i sami rodzice, którzy cieszą się ze szczęścia synka i jego celów.


Oskar, Twoje marzenie jest cudowne, ponieważ my same kochamy wszelkie zwierzaki. Z cała pewnością postaramy się spełnić to marzenie jak najszybciej!

 

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego Marzenia skontaktuj się z: 

Ewelina Nadolna

e-mail: szczecin@mammarzenie.org

spełnienie marzenia

2020-03-01

Zaczęłyśmy swoją niedzielną podróż, aby spełnić marzenie Oskara, od podróży po samego pieska. Byłyśmy tak zachwycone Borysem, bo tak nazywał się szczeniak, że od patrzenia na niego roztapiało się nam serduszko i chciałyśmy zachować go dla siebie. Wiedziałyśmy jednak, że teraz czeka na niego nowy wspaniały właściciel.

Kiedy dojechałyśmy do domu marzyciela, Oskar od razu jak zobaczył Borysa, na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech. Położyłyśmy pieska na kolanach chłopaka i już było widać, że to strzał w dziesiątkę. Borys był niestety zmęczony podróżą i jak to szczeniak tęsknił za swoim rodzeństwem i mamą, ale było widać, że Oskar zostanie teraz jego nową, kochającą rodziną.

Gdy skończyłyśmy wyjaśniać wszystko na temat opieki nad pieskiem, byłyśmy już pewne, że zostawiamy go w dobrych rękach.

 

Dziękujemy Ci Oskarek za tak wspaniałe marzenie i mamy nadzieję, że piesek będzie twoim nowym przyjacielem na zawsze i wszędzie.