Na wizytę do naszego nowego Marzyciela udaliśmy się do jego domu. Miłosz bo o nim mowa jest bardzo otwarty i rezolutny. Chłopiec czekał już na nas z niecierpliwością. Po przekroczeniu progu domu od razu zaprosił nas do swojego pokoju, posadził na łóżku, sam usiadł obok i powiedział, że marzy o iPodzie. Byliśmy nieco zdziwieni jak Miłosz który jest niewidomym dzieckiem będzie z niego korzystał? Nasze wątpliwości po chwili zostały rozwiane, Marzyciel poprosił o telefon Wolontariusza Krzyśka i pokazał nam z jaką szybkością i bez najmniejszego problemu używa urządzenia w trybie mowy, byliśmy naprawdę pod wrażeniem tego jak radzi sobie z obsługą.

Po dłuższej rozmowie dowiedzieliśmy się, że Miłosz chce iPoda prawdopodobnie tylko dlatego, żeby dzieci w klasie się z niego nie śmiały, ponieważ wszyscy w klasie do której chodzi chłopiec mają najnowsze iPody. Zrobiło nam się bardzo przykro po tym co usłyszeliśmy i staraliśmy się wytłumaczyć, że marzenie to coś co nosimy na dnie w sercu i nie powinniśmy sugerować się innymi. Miłosz przyznał, że bardzo lubi grać na gitarze, ma swoje małe koncerty, również nam zaprezentował swoje umiejętności. Chłopiec lubi też przycinać filmiki na komputerze, w przyszłości chciałby zostać informatykiem.

W głowie Miłosza jest wiele myśli związanych z marzeniem, dlatego zostawiliśmy go z nimi, żeby je dobrze przemyślał, odwiedzimy go za jakiś czas i może wówczas będzie pewny swojego najskrytszego pragnienia.

Podczas naszej pierwszej wizyty u Miłosza nie udało się poznać tego najskrytszego pragnienia chłopca. Dlatego na drugie spotkanie udaliśmy się pełni ciekawości co usłyszymy. Chłopiec wiedział, że przyjedziemy i już od wejścia przywitał nas głośnym "dzień dobry!". 

Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się, że Marzyciel dostał już od taty iPhona nad którym zastanawiał się wcześniej i wiedzieliśmy, że ten sprzęt nie wchodzi już w grę. Miłek nie trzymał nas długo w niepewności bo już dokładnie wiedział czego pragnie. Jest to profesjonalna gitara elektryczna ze wzmacniaczem. Marzyciel z zapałem gra na gitarze, ale jest to gitara klasyczna. A on, jak sam wspomniał, jest rockowym chłopakiem i lubi mocniejsze brzmienia, których niestety nie może zagrać na swoim klasycznym instrumencie. Miłosz bardzo chętnie zagrał nam mini koncert i pokazał co potrafi. Byliśmy zachwyceni jego grą i skupieniem podczas wydobywania dźwięków z gitary. Na koniec wizyty przeprowadził dla nas krótką lekcje nauki chwytów ale niestety nie szło nam to tak dobrze jej jemu. Mimo wszystko bawiliśmy się przy tym wspaniale!

Czas podczas wizyty upłynął nam bardzo szybko i niestety musieliśmy już wracać do Warszawy, ale mamy nadzieję, że niebawem odwiedzimy Marzyciela podczas spełnienia marzenia.

Jeżeli chcesz poznać rezolutnego Miłosza i przy okazji pomóc w spełnieniu tego marzenia, zapraszamy do kontaktu.

Dziś, spotkaliśmy się ponownie z Miłoszem i jego rodziną. Było to wyjątkowe spotkanie – dzień spełnienia marzenia.

Ani Miłosz ani rodzice nie byli niczego świadomi. Umówiliśmy się z nimi w Akademii Rocka na warszawskiej Pradze. Celem wizyty miała być tylko lekcja nauki na gitarze elektrycznej pod okiem profesjonalisty. Kiedy spotkaliśmy się przed budynkiem Miłosz już nie mógł się doczekać wspomnianej lekcji i tego, że będzie mógł chwile pograć na gitarze elektrycznej, ponieważ w domu miał tylko klasyczną. Nie przedłużaliśmy i od razu poszliśmy do salki gdzie miała odbyć się lekcja. Pan Radek który przeprowadzał lekcję przywitał się z Miłoszem i opowiedział kilka słów o gitarach.

Podczas opowiadania powiedzieliśmy, że mamy jeszcze niespodziankę i gitara na której będzie dziś grał 10-latek jest tą jego wymarzoną i będzie mógł zabrać ją do domu. Kiedy Miłosz to usłyszał tak niesamowicie się ucieszył, że aż podskakiwał na krześle, od razu dotknął gitary i zachwycał się nią z radością. Euforii nie było końca! Uśmiech nie schodził z buzi Miłosza i cały czas powtarzał ‘’Ale jak to? Ja nie mogę w to uwierzyć… to się dzieje naprawdę?’’

Pan Radek przeprowadził z Miłoszem lekcję, po której Marzyciel pokazał nam już czego się nauczył. Wszyscy biliśmy brawo i cieszyliśmy się szczęściem Chłopca.

Ogromne podziękowania należą się pracownikom firmy Brandoo, którzy postanowili zrealizować marzenie chorego dziecka za fundusze, które mieli dostać z okazji Świąt w formie upominków - dziękujemy za Wasze ogromne serducha, sprawiliście Miłoszowi ogromną radość!

Pragniemy również podziękować Akademii Rocka – Stadion Narodowy oraz Panu Radkowi Chwieralskiemu pod okiem którego Miłosz mógł uczyć się swoich pierwszych akordów na wymarzonej gitarze – dziękujemy!