Moim marzeniem jest:

Zabawki interaktywne i ubranka z Myszką Mickey

Bartek, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-09-07

Po raz pierwszy z Bartkiem spotkaliśmy się w Jego domu w sobotni poranek - zastaiśmy Go podczas oglądania kreskówek z Myszką Mickey. Chłopiec wprost przepada za tym tym bohaterem i chętnie śledzi jego perypetie oraz słucha disneyowskich piosenek w wielu różnych językach. Kiedy nieśmiało zaczęliśmy poruszać temat marzeń i zainteresowań, Bartuś nieco się niecierpliwił, ponieważ chciał wrócić do oglądania przygód Myszki Mickey i Kaczora Donalda, ale powoli (i z pomocą ulubionych kreskówek), udało nam się ustalić Jego marzenie. Najpierw przeanalizowaliśmy temat małych zabawkowych samochodów, poźniej - dziecięcych samochodów jeżdżących na akumualtor oraz takich, które pcha się nogami, aż w końcu doszliśmy do grających, świecących i jeżdżących zabawek z Myszką Mickey! Nasz mały Marzyciel bardzo się ożywił i wiedzieliśmy już, że właśnie takie zabawki sprawią Mu największą przyjemność. Marzyciel świetnie reaguje na wszystkie gadżety z wizerunkiem Myszki Mickey, np. ubranka czy balony. One także byłyby dla niego świetnym prezentem. Nie lubi on jednak pluszaków, więc musimy uważać, żeby wszystkie Jego wymarzone zabawki były zrobione z twardego materiału.

Bartku, dziękujemy Ci za spotkanie i zabieramy się do pracy, by spełnić Twoje marzenie!

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu marzenia Bartka, skontaktuj się z: Joanną Grzybiak - 691 946 966; Magdą Krasuską - 697 360 771

spełnienie marzenia

2019-10-22

Bartuś od samego rana był w dobrym humorze, jakby intuicja podpowiadała mu, że tego dnia wydarzy się coś szczególnie przyjemnego. Kiedy przyjechałam, by zabrać Go do sali zabaw, wyszedł z domu uśmiechnięty i chętnie wsiadł do samochodu. Bartuś bardzo lubi jeździć autem w dalsze i bliższe podróże. Tym razem wyprawa nie była zbyt długa. Kiedy wysiedliśmy z samochodu przed salą zabaw w Jasieniu i zaczęliśmy powoli wynosić zabawki i inne zagadkowe pakunki z samochodu, u Bartusia nastąpiła chwila zawahania. Mama musiała uspokoić Go i zapewnić, że w środku nie czeka na niego lekarz, lecz różne kolorowe atrakcje. Chłopiec dał się przekonać i wszedł do środka. Dokładnie obejrzał całą salę zabaw, nawet kilka razy, a następnie zdecydował, że przyszedł już czas odpakować kolorowe kartony, które przynieśliśmy ze sobą z samochodu. Powoli i po kawałeczku rozrywał papier, w który opakowane były zabawki i odkrywał różne rodzaje pojazdów Myszki Mickey. Pierwszy z kartonu wyłonił się czerwony wóz strażacki, w którym siedział mały, niebieski Mickey; następny w kolejności był sterowany pilotem superszybki bolid kierowany przez Myszkę. W trzecim pakunku znajdował się niebieski garaż w kształcie uszu Mickiego ze zjeżdżalniami i małymi samochodzikami. Bartuś nie był przekonany do rozpakowywania swoich nowych ‘myszkowych’ ubranek, ostatni kartonik zostawił sobie do obejrzenia już w domu. Po zapoznaniu się z nowymi zabawkami Bartuś poczuł się zmęczony natłokiem wrażeń i poprosił o powrót do domu, gdzie w spokoju mógł ponownie przyjrzeć się swoim prezentom, które z pewnością dostarczą Mu świetnej zabawy w jesienne dni.

Bartusiu, bardzo się cieszymy, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie!

Dziękujemy sponsorom marzenia Bartusia - P. Izabeli i Adrianowi Rypińskim oraz organizatorom oprawy - Sali Zabaw Pati-Nati w Jasieniu.