Moim marzeniem jest:

Rower

Jakub, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-08-29

Na pierwsze spotkanie z Kubą udaliśmy się pod koniec sierpnia w upalne popołudnie. Spotkanie zaplanowane było w domu Kuby, na przedmieściach Warszawy w bardzo pięknej, spokojnej i malowniczej okolicy. Po dotarciu na miejsce przywitał nas Kuba wraz z mamą. Był bardzo radosny, troszkę nieśmiały, ale widać było że zniecierpliwiony wyczekiwał naszego spotkania.

Wręczyliśmy chłopcu prezent, puzzle przedstawiające Boba Budowniczego i świnkę Peppe. Okazał się to strzał w dziesiątkę – prawie od razu przystąpiliśmy do układania puzzli poznając lepiej naszego marzyciela podczas zabawy. Dowiedzieliśmy się, że Kuba bardzo lubi straż pożarną i policję, jest wiernym fanem Strażnika Sama i Świnki Peppe, lubi też aktywnie spędzać czas jeżdżąc na swoim rowerku na podwórku co nam bez namawiania szybko zaprezentował. Kuba jest pełnym pozytywnej energii chłopcem. Kuba wraz z mamą przygotowali na spotkanie przepyszny poczęstunek przy którym usiedliśmy żeby porozmawiać z chłopcem o jego marzeniach i możliwościach jakie daje Fundacja. Kuba początkowo nie mógł się zdecydować co do wyboru marzenia – zastanawiał się nad nowym rowerkiem, zostaniem strażakiem, myślał również o karetce i zostaniem ratownikiem medycznym. Koniec końców pokusa dużego kasku na głowie, wozu strażackiego i gaszenia ognia zwyciężyła z innymi marzeniami.

Przed pożegnaniem Kuba bardzo był ciekawy kiedy wrócimy i spełni się jego marzenie. Dowiedzieliśmy się od mamy, że jeszcze wielokrotnie po naszym wyjeździe układali razem puzzle ze Świnką Peppe pozostawione przez nas w prezencie. Nie możemy się doczekać żeby to marzenie spełnić!

spotkanie - zmiana marzenia

2019-09-10

Już na pierwszym spotkaniu widzieliśmy, że Kuba tak naprawdę ma 3 wielkie marzenia – zostać strażakiem, zostać ratownikiem medycznym i dostać rower. Wszystkie trzy marzenia były równie ważne ponieważ pierwsze dwie opcje dawały naszemu marzycielowi okazję przeżyć coś zupełnie niecodziennego i wyjątkowego, natomiast trzecia opcja zapewni mu wspaniałą zabawę niejednego dnia. Stąd wybór był bardzo trudny.

 

Po dłuższym namyśle Kubuś stwierdził, że strażakiem lub ratownikiem medycznym fajnie byłoby zostać tak naprawdę, do końca życia, a nie tylko się pobawić przez chwilę. Stąd poprosił nas o zmianę marzenia i podarowanie mu roweru. Z wielką chęcią to marzenie spełnimy i trzymamy kciuki żeby marzenia o zostaniu strażakiem lub ratownikiem medycznym (już tak na stałe) również się spełniły w swoim czasie.

 

spełnienie marzenia

2019-12-22

To nie było słoneczne, niedzielne popołudnie. Deszcz padał non stop, ale nie powstrzymało nas to od spełnienia największego marzenia Kuby, i to na 200%!

 

Kuba poprosił Fundację o podarowanie mu roweru. Bardzo jednak rozważał również możliwość zostania strażakiem. Ostatecznie uznał, że strażakiem zostanie jak będzie dorosły a my jako Fundacja Mam Marzenie najlepiej będzie jak damy chłopcu rower.

 

Żeby sprawić, że ten dzień będzie absolutnie wyjątkowy i niezapomniany, zaprosiliśmy naszego marzyciela do straży pożarnej w Legionowie i przygotowaliśmy tam dla niego wiele niespodzianek.

 

Pierwszą było przedstawienie go dowódcy legionowskiej jednostki, Panu Łukaszowi, który fantastycznie zajął się Kubą przez najbliższą godzinę. Chłopiec włożył kurtkę strażaka i w niej zwiedzał całą jednostkę. Początkowo Kuba był lekko nieśmiały, ale dzięki sympatii wszystkich osób, które go otaczały szybko poczuł się jak w domu i zaczął sam otwierać drzwi pojazdów które chce zobaczyć, zadawał pytania i chciał wykorzystać możliwość poznania działania straży pożarnej najlepiej jak się da.

 

Pan Łukasz oprowadził Kubę po wszystkich pojazdach co było świetną rozrywką, ponieważ Kuba uwielbia duże samochody. Wszedł do każdego wozu strażackiego, oglądał przyciski, sprzęt i słuchał jak działają strażacy. Odbyliśmy nawet przejażdżkę wozem strażackim po Legionowie! Dużą radość sprawiła Kubie również przejażdżka strażackim meleksem. Chłopiec był przeszczęśliwy i często wykrzykiwał, że jest super!

 

Następnie zostaliśmy zabrani do sali, w której odbył się pokaz zasad bezpieczeństwa w codziennym przebywaniu w domu. Wykorzystany był do tego domek dla lalek, w którym za pomocą różnych rozwiązań technologicznych prezentowane były symulacje niebezpiecznych sytuacji – suszarka wpadająca do wanny, dziewczynka bawiąca się zapałkami, pożar choinki itp. Każda scena była omawiana przez dowódcę i Kuba był w to również bardzo zaangażowany – często sam podkreślał, że tak nie wolno robić. Cieszymy się, że przy okazji zabawy mógł jednocześnie dowiedzieć się czegoś wartościowego.

 

Po prezentacji nadszedł moment na kolejną niespodziankę zbliżającą nas powoli do realizacji marzenia o rowerze. Do sali wszedł wolontariusz z wielką paczką prezentów! Na każdym zrobiłoby to wrażenie ; ) Kuba z radością zaczął wyciągać z torby poszczególne upominki – była tam zimowa czapka z napisem „Kuba”, koszulka rowerowa również z imieniem chłopca, upominki Fundacyjne oraz trochę słodyczy. Dużo prezentów to dużo radości!

 

Ale oczywiście to nie był koniec niespodzianek na ten dzień. Została jeszcze jedna, najważniejsza niespodzianka.

 

Wyszliśmy ponownie przed budynek straży gdzie czekali na nas wszyscy strażacy ubrani w oficjalne stroje. Ledwo się obejrzeliśmy, a zza rogu wyjechał piękny, niebieski rower udekorowany w kokardy i balony Fundacyjne. Kuba początkowo chyba nie wierzył, że to dla niego. Szybko jednak się ośmielił, wsiadł na rower i zaczął jeździć. Uśmiech nie schodził z jego twarzy – był niesamowicie szczęśliwy.

 

Na koniec zrobiliśmy sobie jeszcze wszyscy razem pamiątkowe zdjęcie aby nigdy nie zapomnieć tych wyjątkowych chwil. Zarówno mama Kuby, jak i sam marzyciel byli bardzo wdzięczni - przytulali nas, dziękowali. A to my dziękujemy, że mogliśmy spełnić to marzenie! Kubusiu, nigdy nie przestawaj marzyć!

 

Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w spełnienie marzenia Kuby, a było tych osób naprawdę sporo! Przede wszystkim każdej jeden osobie, która wpłaciła datek na zbiórkę, dzięki której mieliśmy środki na zakup roweru. Bez Was to marzenie nie doszło by do skutku. Dziękujemy!

 

Po drugie, strażakom z KP PSP Legionowo, w szczególności dowódcy, Panu Łukaszowi, którzy wyjątkowo zaangażowali się w upiększenie dnia realizacji marzenia dla Kuby. Wasze zaangażowanie zrobiło na nas ogromne wrażenie i to ono sprawiło, że Kuba tak świetnie się czuł w Waszym towarzystwie. Daliście mu nie tylko czas, ale przede wszystkim serce. I za to pięknie dziękujemy!