Czy w wiosenne popołudnie można robić coś bardziej miłego niż poznawać kolejną Marzycielkę? Myślę, że nie! Oto przed Państwem urocza Zuzia! Kiedy zawitałyśmy do naszej Marzycielki i poznałyśmy się, to od razu wiedziałyśmy, że będzie to wizyta pełna energii.

Zuzia to dziewczyna, której uśmiech nie znika z buzi, z tysiącem pomysłów na sekundę. Wśród wielu zainteresowań i pasji naszej nowej Marzycielki bez dwóch zdań największą są zwierzęta. Zuzia darzy zamiłowaniem dosłownie wszystkie zwierzaki, te małe i duże, fruwające wysoko na niebie i te pełzające pod naszymi nogami. Jak wspomniała Zuzia, w przyszłości chce wspólnie z bratem założyć ZOO i nie śmiem wątpić, że będzie to najwspanialsze ZOO jakie widział świat.

Spotkanie minęło nam bardzo przyjemnie i wesoło dzięki tej radosnej Dziewczynie. Zuzia pokazała nam swoje zdjęcia z wakacji, opowiadała o swoich planach i polecała książki warte przeczytania. W międzyczasie podpytywałyśmy o jej największe marzenie. Z czterech kategorii marzeń, Zuzia była zainteresowana dwiema - chcę być oraz chcę zobaczyć. Jednak po dłuższym zastanowieniu, dziewczynka zdradziła nam, że największym marzeniem skrywanym głęboko w serduszku jest przez jeden dzień wcielić się w zawód lekarza weterynarii.

Mamy nadzieję, że jak najprędzej uda nam się spełnić to wspaniałe marzenie, które sprawi, że jeszcze większy uśmiech zagości na buźce naszej Marzycielki.

Po długim czasie oczekiwania w końcu nadszedł ten wyjątkowy dzień, w którym dzieją się rzeczy o niezwykłej mocy. Naszą radość potęgował fakt, że po spotkaniach przeprowadzanych jedynie w formule zdalnej mogliśmy spotkać się z naszą Marzycielką na żywo.

Wierzcie mi na słowo, to niezwykła dziewczyna - wulkan pozytywnej energii. Każdy będąc w jej towarzystwie może liczyć na dużą dawkę uśmiechu :)

Moment spełnienia, to zawsze piękne i wzruszające chwile, tak było również tym razem. Spełnienie zaplanowaliśmy na terenie hodowli, dzięki czemu Zuza mogła zapoznać się z całą sforą psiaków i nie tylko - ku naszemu zdziwieniu w hodowli znalazło się również miejsce dla kilku kóz! Znając Zuzię i jej ogromną miłość do zwierząt wiedzieliśmy, że to będzie idealne miejsce na spełnienie marzenia.

Po zaprzyjaźnieniu się z wszystkim czworonogami stwierdziliśmy, że nadszedł czas na przedstawienie Zuzi jeszcze jednego wyjątkowego, bo w końcu wymarzonego, pieska. Gdy w końcu Zuzia otrzymała pupila – piesek rasy Golden Retriever, buziaczków i przytulasów nie było końca, a radość Dziewczynki sięgnęła zenitu. To te chwile, w których czas zatrzymuje się w miejscu a serce rośnie patrząc jak wiele radości jesteśmy w stanie sprawić naszym dzielnym Podopiecznym.

Serdeczne podziękowania dla Hodowli Sfora od Baśki oraz nowożeńcom Agnieszce i Pawłowi za pomoc w realizacji tego pięknego marzenia.