Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Disneylandu

Michalina, 10 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-08-25

Odkrycie marzenia nie zawsze jest procesem krótkim i łatwym.

Ale zdeterminowany wolontariusz potrafi pokonać wszystkie przeszkody, a z pomocą przychodzą mu czasami bardzo nieoczekiwane osoby ;)

Michalinkę odwiedziłyśmy obładowane prezentami – gra planszowa, puzzle i miś miały nam pomóc przełamać lody i nawiązać kontakt z nieśmiałą 7- latką. Niestety – tym razem nie spełniły swojej roli (mamy nadzieję, że po naszym wyjściu dziewczynka spojrzała na nie jednak łaskawym okiem – wiecie przecież z filmu Toy Story, że zabawki nie lubią czuć się opuszczone i niezauważone).

Prezenty nie zadziałały, nasze zachęty też nie przynosiły efektu. Michasia zaszyła się w swoim pokoju i wcale nie miała ochoty nas oglądać. Po chwili co prawda dało się zauważyć maleńką główkę podglądającą nas zza ściany, ale ta główka zagadywana znikała i za nic nie chciała odpowiedzieć na zadawane jej pytania. Po pół godzinie przyszedł czas na podglądanie nas przez okna tarasu, potem dość bezpieczne wydało się wejście pod stół. Ale nadal nieufność nie pozwalała Marzycielce uwierzyć w nasze dobre intencje.

Na szczęście wiedziałyśmy, że dzień wcześniej Michasia z rodzicami byli na koncercie ulubionego artysty dziewczynki – Sławomira. Ala – nasza wolontariuszka, postanowiła zaryzykować i zaśpiewać największy przebój Sławomira „Miłość w Zakopanem” – i to okazał się strzał w dziesiątkę. Najwyraźniej dziewczynka stwierdziła, że ten kto śpiewa jej ulubione piosenki zasługuje na zaufanie i można z nim porozmawiać☺

Szybko na stole pojawił się rysunek, a na nim karuzele, rollercoastery i inne kolorowe atrakcje. Wiedziałyśmy zatem, że Marzycielka marzy o odwiedzeniu parku rozrywki. Razem zaczęłyśmy zastanawiać się, który ze znanych parków przyciąga dziewczynkę najbardziej – Energylandia, czy może Disneyland. Przez chwilkę Michalinka rozważała także wizytę w Tropical Island pod Berlinem, ale ostatecznie wybór padł na raj małych dziewczynek – wizytę u księżniczek i bajkowych gwiazd Disneya.

Jedziemy zatem do podparyskiego Disneylandu!!!

spełnienie marzenia

2022-08-19

Nasza Marzycielka Michalina na spełnienie swojego marzenie musiała poczekać prawie 3 lata, było to spowodowane sytuacją pandemiczną na świecie i brakiem możliwość zrealizowania Jej wymarzonego wyjazdu.

Nasza przygoda rozpoczęła się bardzo wcześnie, gdyż już o 3 w nocy spotkaliśmy się, aby udać się na lotnisko i wyruszyć w podróż do Disneylandu. Michalina była niewyspana, ale widać było Jej wielką radość, podekscytowanie i nie pewność czego może się spodziewać, gdy już dotrzemy do miejsca docelowego. Zapytałem naszej Marzycielki czy nie żałuję, że nie musiała tak długo czekać i czy nie rozważała zmiany marzenia. Odpowiedź byłą stanowcza, że nie żałuję a marzenia są po to by je spełniać a nie zmieniać.

Nasza podróż minęła szybko i bezpiecznie. Michalina była bardzo zadowolona z lotu samolotem i chciała jak najszybciej znaleźć się w swoim wymarzonym miejscu.

Pierwsze słowa, które padły z ust Michaliny po dotarciu do Disneylandu brzmiały „Tu jest jak w Bajce”. Rzeczywiście tak właśnie było i cały nasz pobyt był bajeczny.

Nasza marzycielka powoli odkrywała nowe miejsca w tej bajeczniej krainie, korzystała coraz to odważniej z atrakcji przełamując w ten swoje lęki przed tym co nie znane.

Największą radość dziewczynce sprawiło spotkanie z Myszką Mickey, dumnie pozowała do zdjęć, próbując przy tym zaczepiać bajkową postać.

Dwa dni minęły nam wszystkim bardzo szybko, były to dni pełne wrażeń, emocji i spełnienia marzenia, na które warto było tak długo czekać.

 

Cieszymy się, że jako Wolontariusze fundacji mogliśmy spełnić marzenie Michalinki, zobaczyć Jej radość i uśmiech na twarzy. Michalinko – Nigdy nie przestawaj Marzyć, bo tak jak powiedziałaś na samym początku naszej wyprawy -,, Marzenia są po to, aby je spełnić”.

 

Składamy serdeczne podziękowania Sponsorom: Kanał Sportowy, ILO w Gorzowie Wlkp, im. T. Kościuszki, Night Rider!