W leniwy niedzielny poranek również nie mogło zabraknąć spotkania z kimś wyjątkowym, czyli... naszym nowym Marzycielem. Niezmiennie takie spotkania napawają mnie zachwytem i pokazują jak życie potrafi być barwne gdy marzymy. Nawet wtedy gdy mierzymy się z ciężkim przeciwnikiem, to właśnie magia marzeń wyzwala w nas dodatkową broń, dzięki której jesteśmy w stanie unieść więcej niż nam samym może się wydawać.

Przyznam szczerze, że dziś, gdy tylko zobaczyłam wnętrze pokoju Bartka zaświtała mi w głowie myśl o czym może marzyć nasz bohater. I wiele się nie pomyliłam :) Bogata kolekcja Lego i gwiezdna tapeta od razu nakierowaly mnie na tajemniczy dla mnie świat Star Wars. I z tą też serią filmów zwiazane jest Marzenie Bartka. Chłopiec chciałby otrzymać konkretny model Lego - Millennium Sokół. Mimo wielu, oj wielu elementów, które składają się na ten zestaw, wiedząc ile złożonych modeli już jest za naszym Marzycielem, jestem spokojna o to, że Bartek świetnie sobie poradzi z tym zadaniem.

Bartku dziękuję Ci za tak piękne Marzenie, pełne pasji. Do szybkiego zobaczenia na spełnieniu Twojego marzenia!

W sobotę spełniliśmy Marzenie Bartka, który wymarzył sobie zestaw Lego Sokół Millennium. Radość w oczach chłopca na widok ogromnego pudła była nie do opisania. W tym momencie nasza obecność była zbędna ;) Liczyło się tylko pudło, a raczej jego drogocenna zawartość! To było To! Chłopiec od razu rozpakował podarek, i poukładał etapami wszystkie mniejsze pakunki. Na samym dnie kartonu, znajdowała się ogromna instrukcja, która była świetnym punktem wyjścia przy układaniu tak dużego modelu.

Iiii... dwa dni po tym wydarzeniu, otrzymałam zdjęcia, że nasz dzielny Bartek już złożył swój nowy nabytek (przypomnę calutkie 7500 elementów!), a jedynym ubytkiem tej bardzo szybkiej akcji są bolące palce. BARTEK, jesteś Mistrzem!