Wolontariusze wrocławskiego Oddziału Fundacji udali się z wizytą do naszej kolejnej Marzycielki. Już od pierwszych chwil mieliśmy okazję przekonać się, że Milenka jest bardzo energiczną i wesołą dziewczynką. Dzięki rodzicom i starszej siostrze szybko zapomnieliśmy o tym, że to nasze pierwsze spotkanie. Poczuliśmy się jak bliscy znajomi Marzycielki. Podczas rozmowy okazało się jednak, że spełnienie marzenia nie będzie takie proste. Milenka ma głowę pełną pomysłów i na razie nie mogła się zdecydować, który z nich wybrać jako ten jedyny. Rozważa otrzymanie małego pieska, ale też zostanie w przyszłości policjantką i zakucie taty w kajdanki :)

Czekamy zatem aż dziewczynka wybierze, co jest jej największym marzeniem, a wtedy dołożymy wszelkich starań żeby pomóc Milence zrealizować ten wspaniały pomysł. Zapraszamy do śledzenia naszej strony, bo już wkrótce wrócimy do historii Marzycielki!

Po dłuższym namyśle nasza Marzycielka podjęła decyzję, które marzenie jest dla niej najważniejsze. Milenka bardzo chciałaby otrzymać małego pieska. Miałaby to być suczka o biało-brązowym kolorze. Ze względu na jej alergię, dobrze byłoby gdyby pies miał włosy zamiast sierści. W marzenie wpasowuje się rasa Shih Tzu. Milenka ma już przygotowane nawet dla niej imię – Bella.

Spełnienie tego marzenia na pewno wniosłoby dużo pozytywnej i napędzającej do życia energii dla naszej Marzycielki, dlatego zrobimy wszystko żeby jak najszybciej została właścicielką futrzastego przyjaciela. Zapraszamy serdecznie Państwa do kontaktu, jeżeli ktoś mógłby nam pomóc w spełnieniu tego marzenia!

Ze względu na obecną sytuację Marzycielki oraz dużą liczbę wyjazdów i rehabilitacji, mama z bólem serca musiała zdecydować o zmianie marzenia (biało-brązowa suczka rasy Shih Tzu – o imieniu Bella). Taka decyzja została podjęta ze względu na dobro zwierzaka, aby nie zostawało w domu samo. Wkrótce odbędzie się kolejne spotkanie, które pozwoli nam zbadać, co jeszcze mogłoby Milence sprawić radość. Zachęcamy do śledzenia naszej relacji, być może znajdzie się ktoś z Państwa, kto podzieli zainteresowania naszej żywiołowej i radosnej Marzycielki.

Za nami kolejne spotkanie z naszą Marzycielką Milenką! W słoneczną sobotę spotkaliśmy się w bardzo miłych okolicznościach w towarzystwie alpak na farmie Alpasiowo – Alpakoterapia Wrocław, Wilczyce. Spotkanie rozpoczęło się przygotowaniem smakołyków dla alpak. Pani Paulina przygotowała dla Milenki i jej siostry marchewki i pietruszki na sałatkę dla zwierzaków. Po zrobieniu sałatki, nierozłączny, siostrzany zespół wyruszył na zjednoczenie się z alpakami. Dziewczynki miło spędziły czas, wykonały prace plastyczne stworzone z alpakowej wełny.

Po przygodach ze zwierzakami, wróciliśmy do rozmowy o marzeniu Milenki. Marzeniem zastępczym okazał się… wyjazd do Disneylandu i spotkanie z ulubionymi bohaterami z bajek! Milenka jest bardzo żywiołową, uśmiechniętą i otwartą dziewczynką. Wyjazd, na którym nie ma lekarzy, rehabilitacji i ćwiczeń oraz nie kojarzy się ze szpitalem, byłby świetnym wydarzeniem i wspomnieniem Milenki na całe życie! Rozpoczynamy zatem poszukiwanie osób, które pomogą nam w zrealizowaniu tego marzenia!

Pani Paulinie z Alpasiowa dziękujemy bardzo za „oderwanie się od rzeczywistości” i możliwość spędzenia czasu z alpakami, a osoby które mogą nam pomóc w realizacji marzenia Milenki – zapraszamy serdecznie do kontaktu!

Disneyland to miejsce, w którym marzenia się spełniają… 

Od początku wyjazdu mieliśmy mnóstwo „przygód”. Jednak żadna z nich nie przeszkodziła naszym wolontariuszkom w realizacji marzeń. W samym wyjeździe wzięło udział, aż 8 rodzin z 4 różnych oddziałów: wrocławski, Trójmiasto, krakowski i poznański. 

Z lotniska do Disneylandu dostaliśmy się Magical Shuttle, który przywiózł nas prosto pod hotel. Sam budynek, był niesamowity. Wszystko było zrobione w stylu „portowym”, w pokoju było słychać mewy!!! Malo tego, nawet jedzenie bylo „nadmorskie”, a także w stylu myszki mikey! 

Na miejscu przywitali nas wolontariusze z Disney Wish Program, którzy wręczyli naszym Marzycielom upominki. Nie czekając chwili dłużej, zostawiliśmy bagaże w hotelu i ruszyliśmy na podbój Disneylandu.

Podczas pierwszego dnia mieliśmy okazję zobaczyć magiczne przedstawienie pt. Mickey and the Magician, zaś zakończyliśmy go nocnym pokazem iluminacji… Pomimo bardzo późnej pory i zmęczenia wszyscy byli zachwyceni. Mało tego chcieli więcej! Nasza marzycielka Patrycja pięknie podsumowała swoje emocje po pokazie: „Mamo i co by było jakbym poszła spać? Przegapiłabym coś takiego?!”.

Pełni sił w drugim dniu naszego magicznego wyjazdu, od razu po śniadaniu udaliśmy się do parku, aby skorzystać z jak największej ilości atrakcji, których nie było końca. Jako jedni z nielicznych zaliczyliśmy WSZYSTKIE atrakcje z obu parków rozrywki! Mało tego, niektóre nawet po kilka razy! Spotkaliśmy także pełno postaci z bajek, z którymi mogliśmy porozmawiać, zrobić zdjęcia, a także zebrać autografy. Dziewczynki najbardziej były zachwycone spotkaniem z księżniczkami. Nasza marzycielka Milenka mogła zobaczyć swoją ulubioną - Roszpunkę! Zaś rodzice nie mogli usnąć po spotkaniu z Jack’iem Sparow’em oraz Buzz’em Astralem… 

Oh co to był za wyjazd! Jedno wielkie wzruszenie i niezapomniana przygoda. 

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tego marzenia i sprawili, że nasi Marzyciele uwierzyli w siłę marzeń. 

I pamiętajcie „jeśli potraficie o czymś marzyć, to potraficie także tego dokonać ...” ~ Walt Disney