Moim marzeniem jest:
spotkanie - poznanie marzenia
2019-07-11
W ciepłe, słoneczne popołudnie wybraliśmy się na poznanie sześcioletniej Vanessy i Jej marzenia.
Gdy weszliśmy do mieszkania od progu przywitał nas skacząc po naszych nogach pies Vanessy uroczy Chihuahua, który swoje imię dostał po jednym z Superbohaterów – Batmanie.
Nasza Marzycielka czekała już na nas wraz z całą rodziną: mamą, tatą i młodszym bratem.
Ponieważ nasza wizyta wydawała się onieśmielać Vanessę i lodołamacze w postaci kart memory, literek i cyfr do układania oraz tablicy do rysowaia niewiele pomogły, na początek opowiedzieliśmy trochę o nas, o fundacji i o kategorii marzeń, które spełniamy. Temat marzeń wyraźnie zainteresował naszą sześciolatkę.
Postanowiliśmy więc, bawiąc się w zgadywankę (my zadawaliśmy pytania a Vanessa odpowiadała „tak” lub „nie”) odgadnąć marzenie Vanessy. Jak łatwo się domyślić, dojście to kategorii marzenia (czy chciałabyś coś dostać – nie, czy chciałabyś się z kimś spotkać – tak) było bułką z masłem, ale jak teraz odgadnąć z kim Vanessa chciałaby się spotkać skoro jest tyle aktorek i aktorów, piosenkarek i piosenkarzy, zespołów, celebrytów… zgadywanka zapowiadała się na bardzo długo.
Na szczęście z pomocą przyszła nam mama Vanessy wyjaśniając, że to nie osoba a postać. Już łatwiej, ale dalej ciężko pomyśleliśmy, ale…. skoro pies ma imię po Batmanie to może właśnie to on, może to z Batmanem chciałaby się spotkać Vanessa, pytamy. Nie, to nie on. Od razu pada kolejne pytanie: czy chcesz się spotkać ze Spidermanem? Delikatny uśmiech plus kiwnięcie głową dziewczynki i wszystko jasne: Vanessa chce się spotkać ze Spidermanem. A najbardziej to chciałaby się spotkać z paczką Superbohaterów dopowiada mama. I tak dowiadujemy się, że nasza marzycielka jest wielką fanką Superbohaterów. Ma ich stroje (wszystkie w wersji damskiej – ze spódniczkami), ma zabawki Superbohaterów, uwielbia się bawić w Superbohaterów a jak tak słuchaliśmy o pasji Vanessy to zauważyliśmy, że nawet szklanki, w których mieliśmy napoje były z Batmanem. Taka to mała i wielka zarazem fanka Superbohaterów z naszej Vanessy.
Na koniec wizyty wróciliśmy do naszych lodołamaczy i otworzyliśmy jeden z nich, aby jeszcze chwilę pobyć razem i razem się pobawić. Karty ze sperfami memory okazały się tym razem strzałem w dziesiątkę. Kiedy brat Vanessy dopytywał kto to jest pokazując palcem na Gargamela, Vanessa już dobierała karty w pary. Mimo iż kart było sporo, zabawa szybko dobiegła do końca a nam przyszło się pożegnać z Vanessą i Jej miłą rodziną.
Mamy nadzieję, że marzenie Vanessy uda nam się szybko spełnić i nasza Marzyciela niebawem będzie mogła się spotkać ze swoimi ulubionymi Superbohaterami.
spełnienie marzenia
2019-07-27
Nic tak nie rozświetla dnia i ducha jak widok Marzyciela w dniu spełnienia największego marzenia. Wtedy na bok odchodzą troski, słabości, zmartwienia. Wtedy wraz z Marzycielem przenosimy się do innego, alternatywnego świata. Wtedy staramy się jego oczami spojrzeć na magię, z którą nieświadomie stykamy się na co dzień.
Tak było i tym razem, gdy do dzielnej Vanessy przybylo dwoje superbohaterów: Spiderman i Wonder Woman!
Jak mogło być na spełnianiu marzenia z Superbohaterami? SUPEROWO oczywiście i tak też było! Zawodowy Spiderman wraz WonderWomen, w którą wcieliła się Milena a do tego piękny (ale i pyszny) tort w barwach spidermanowych pokryty pajęczyną i pająkami. Lepiej być nie mogło!
Vanessa czekała na nasze przyjście ubrana w damską wersję stroju Spidermana. W trakcie naszego spotkania nawet połączyła strój Spidermana i WonderWoman (Vaneska ma stroje chyba wszystkich a na pewno wielu SuperBohaterów i to wersji damskiej) i była SpiderWonderWoman. Spiderman prezentował się fantastycznie, nie tylko swoim wyglądem ale też swoją sprawnością fizyczną :) Było gorąco (nie tylko od temperatury na zewnątrz ale i ogromu emocji), wesoło, rodzinnie. Na pewno na długo pozostanie nam w pamięci i sercu to spełnione marzenie.