Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie - poznanie marzenia
2019-07-11
W czwartkowe popołudnie udałam się na spotkanie z naszym nowym Marzycielem Patrykiem. Kilka dni temu już próbowaliśmy spotkać się z chłopcem, jednak jego stan zdrowia niestety nie pozwolił nam na to. Tym razem się udało. Patryk już z niecierpliwością wyczekiwał wolontariusza. Przygotowując się na spotkanie z Marzycielem, skontaktowałam się z mamą prosząc o drobną podpowiedź, czym może interesować się 11-letni chłopiec. Mama bez zastanowienia odpowiedziała – psy, dinozaury i książki. Bomba! Lecz sprawa tylko pozornie okazała się prosta . W ostateczności wybór lodołamacza okazał się strzałem w 10 ! Patryk w jednej chwili otworzył pakunek i sam nie wiedział za co złapać się na dobry początek. Jako pierwszy wyciągnął wielki plakat prezentujący wszystkie gatunki dinozaurów i ich przodków. Najwięcej uwagi Marzyciel poświęcił książce z mnóstwem zdjęć i ciekawych opisów wszystkich dinozaurów. Wskazał mi nawet swojego ulubionego, ale niestety nie mam pamięci do trudnych słów i nie zapamiętałam, który okazał się być ulubieńcem Patryka. Po obejrzeniu całej książki, zastanawialiśmy się gdzie będzie można naklejać dołączone do niej naklejki – a ich była cała masa!
Po pierwszej fascynacji lodołamaczem, zeszliśmy na temat właściwy – cel mojej wizyty. Zapytałam Patryka o jego największe marzenie. Chłopiec nie potrzebował nawet chwili, by wyjawić że najbardziej na świecie, to marzy o psie. Marzy by był to bokser – szczeniak prążkowany. A dopełnieniem ideału byłby biały krawacik lub biała łatka na ciele. Chłopiec już ma wymarzone miejsce w domu dla swojego nowego pupila – Fafika – oczywiście w swoim nowym pokoju. Fafik, jak podrośnie będzie strzegł Patryka, ale do tego czasu, to Patryk właśnie będzie opiekował się szczeniakiem. Oczywiście wsparciem będzie również siostra oraz rodzice – zapewnił mnie Marzyciel.
Spotkanie dobiegło końca, a ja mam nadzieję, że już niedługo spotkamy się po raz kolejny – by wręczyć Patrykowi, jego wymarzonego szczeniaka.
Relacja:
Natalia K.
spełnienie marzenia
2019-08-28
Po nocy pełnej przytulania słodkiego szczeniaka było nam bardzo miło, że będziemy mieli okazję podarować Patrykowi jeszcze więcej słodyczy i radości niż sami doświadczyliśmy. Gdy wsiedliśmy do samochodu mały piesek wcale się nie cieszył tak jak my, chyba nie lubi podróżować. Kiedy dojechaliśmy do domu Patryka, zawiązaliśmy szczeniakowi białą kokardę na słodkiej szyi. Niesamowicie przyjemnie było patrzeć jak mały tłusty szczeniaczek toczy się powoli w kierunku uśmiechniętego Patryka. Nie mieliśmy wątpliwości, że to było największe marzenie chłopca. Rodzice i siostra Patryka również chętnie zajęli się zabawą z pieskiem.
Kochany Patryku! Dziękujemy Ci za takie piękne marzenie, wspaniale było pomóc Ci je spełnić! Dziękujemy serdecznie wszystkim którzy przeznaczyli 1% na naszą Fundację, razem spełniliśmy to marzenie.
Relacja:
Magdalena D.