W sobotnie popołudnie poznaliśmy nowego Marzyciela - Oskarka. Chłopiec to miły i sympatyczny 5 Latek. Oskar bardzo lubi spędzać czas ze swoim starszym braciszkiem. Jak to w rodzeństwie bywa raz są kłótnie a raz idealna zabawa. Z daleka widać jednak że chłopcy bardzo się lubią i w pełni korzystają z czasu spędzanego razem. Po chwili rozmowy Oskarek przyznał stanowczo, że wie co to jest marzenie. Opowiedzieliśmy jakie kategorie marzeń mamy w fundacji. Marzyciel dokładnie wiedział co sprawiłoby mu największą radość. Zdradził nam, że największym marzeniem jest wyjazd do Disneylandu. Chłopiec chciałby choć na chwilę przenieść się do krainy bajek i zabawy i spędzić czas wśród postaci Disneya. Jedyną niewiadomą na chwile obecną jest postać z którą Oskarek najbardziej chciałby się osobiście spotkać - wybór nie jest łatwy. Pozostawiliśmy Marzyciela z tą trudną decyzją a my ruszamy do pracy by jak najszybciej spełnić to marzenie.

Jeżeli ktoś chce pomóc spełnić to marzenie proszę o kontakt:

Wolontariusz prowadzący:

Katarzyna Parcheta

adres email: katarzyna.parcheta@mammarzenie.org,

tel: 517 620 133

Jakiś czas po pierwszym spotkaniu z Oskarkiem, udaliśmy się do niego po raz kolejny. Okazało się że od czasu naszego ostatniego spotkania marzenie naszego małego Podopiecznego zmieniło się. Oskarek stwierdził że teraz bardziej przyda mu się komputer z dotykowym wyświetlaczem. Sprzęt urozmaici i rozweseli czas podczas choroby. Na Disneyland przyjdzie czas później. Trzyamy kciuki i zabieramy się za spełnienie marzenia :)

We wrześniową niedzielę nadszedł długo oczekiwany dzień. To dziś miało spełnić się największe marzenie Oskarka. Jak dowiedzieliśmy się od taty Chłopiec już od rana nie mógł się doczekać na naszą wizytę. 

Marzyciel przywitał nas promiennym uśmiechem. Jeszcze raz upewniliśmy się jakie jest jego największe marzenie - Oskarek bez chwili zawachania odparł "komputer". Chłopiec zabrał się za rozpakowywanie prezentu, po chwili włączyliśmy sprzęt i zaczęła się dłuuuga instalacja. Powoli widać było zniecierpliwienie na twarzy Osarka i jego brata :). Chłopiec postanowił chwilę odpocząć, a my w tym czasie przygotowaliśmy komputer i oczywiście ulubione gry. Na twarzy Oskarka widać było szczery uśmiech. Widać było że nasz Marzyciel jest ekspertem w grach i obsłudze komputera z dotykowym ekranem. Po mile spędzonym czasie przy własnoręcznie przygotowanym przez Oskarka pysznym ciastku nadszedł czas na pożegnanie. 

Oskarku nigdy nie przestawaj marzyć!

Dziękujemy wszystkim osobom, dzięki którym marzenie Oskara mogło zostać spełnione.