Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-09-06
Nasza nowa marzycielka Patrycja od razu podbiła moje serce. Któż bowiem nie polubi dziewczynki, która uwielbia pluszowe zabawki? Nasz lodołamacz- Tygrysek jeden z przyjaciół Kubusia Puchatka okazał się wymarzonym prezentem na przełamanie pierwszych lodów… Patrycja bardzo chętnie ( pomimo obaw mamy) opowiadała nam o swoim życiu, braciszku ( który jest na razie trochę niesfornym trzylatkiem) oraz o trzech najlepszych koleżankach. Nasz nowy wolontariusz Tomek miał również okazję do rozmowy z Patrycją. Okazało się, że dziewczynka nie przepada za j. polskim- który jest z kolei pasją naszego TomkaJ Wystarczyło to do dyskusji tych dwojga na temat zasad pisowni… Kiedy wreszcie zaczęłyśmy rozmawiać o marzeniu okazało się, że Patrycja jest bardzo zdecydowana i pewna swego marzenia. Dziewczynka chciałaby dostać laptopa, który pomógłby Jej walczyć ze szpitalną nudą… Bardzo chcielibyśmy, aby marzenie Partycji szybko się spełniło…
inne
2007-10-22
Naszą Marzycielkę zastałyśmy w szpitalu w poniedziałkowy poranek. Patrycja wybierała się do domu, żeby w domowym ciepełku nabierać sił na leczenie.
Kiedy zjawiłyśmy się w Jej Sali, Partycja totalnie zaniemówiła z wrażenia. Przy naszym pierwszym spotkaniu obiecałam naszej Marzycielce, że nie będzie musiała bardzo długo czekać na spełnienie marzenia (zdaję sobie jednak sprawę, że "długo" to pojęcie względne). Mam nadzieję, że tak też się stało.
Kiedy Patrycja otworzyła zieloną paczkę, z zachwytem spojrzała na swój własny przenośny komputer. Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak bardzo umili on czas, który dziewczynka musi spędzać w szpitalu.
Rozumieją to również nasi kochani Sponsorzy - a na pewno pan Krzysztof Wawrzyniak z Salonu Firmowego Galeria BFM, któremu bardzo dziękujemy za kolejną pomoc!