5 rano. O tej godzinie umówiliÅ›my siÄ™ pod domem MikoÅ‚aja w Poznaniu w piÄ…tek 26 sierpnia. Czeka nas koÅ‚o 500 km podróż, wiÄ™c lepiej wyjechać wczeÅ›niej. MikoÅ‚aj caÅ‚y podekscytowany siedziaÅ‚ już na tylnym siedzeniu. Wiktoria 2- letnia siostra mimo wczesnej pory też byÅ‚a ożywiona.
Do Zakopanego dojechaliśmy na godz. 14. po drodze oczywiście małe odpoczynki i obiad. Wynajęta kwatera w domu na Bulwarach Słowackiego w Zakopanem była troszeczkę ukryta. Nie od razu udało się ją znaleźć, ale za to w jakiej okolicy !!! Obok przepiękne świerki i wartki strumyk. Z okna widok na Giewont!
TrochÄ™ zajęło nam rozpakowanie siÄ™. NastÄ™pnie nie tracÄ…c cennego czasu postanowiÅ‚em odebrać akredytacje od PZN, Pani Marta miaÅ‚a już dla nas wszystko przygotowane. Plakietki ze zdjÄ™ciem i podpisem - bardzo profesjonalnie to wyglÄ…daÅ‚o. Nawet dla malej Wiktorii byÅ‚a akredytacja. Cali szczęśliwi udaliÅ›my siÄ™ w kierunku kolejki na GubaÅ‚ówkÄ™. Krupówki zatÅ‚oczone niesamowicie. W koÅ„cu letnie Grand Prix już jutro.
Na kolejkÄ™ dÅ‚ugo nie trzeba byÅ‚o czekać. UdaÅ‚o nam siÄ™ zająć bardzo dobre miejsce – przy oknie w kierunku Zakopanego. Widok z GubaÅ‚ówki jest piÄ™kny. UrzekajÄ…ca panorama Tatr. Niestety byÅ‚o trochÄ™ chÅ‚odno i dÅ‚ugo na górze nie zabawiliÅ›my. Gdy wróciliÅ›my na kwatery byÅ‚o już ciemno. Czas na kolacje i spać. Sobota. DziÅ› pojedziemy na Kasprowy Wierch. W Kuźnicy byliÅ›my koÅ‚o godz. 10.30. Cóż za widok nam siÄ™ ukazaÅ‚…. Kolejka ludzi ma ze 150 m. To co najmniej 3-4 h czekania. Niestety rozmowa z kierownikiem kolejki ani z ludźmi stojÄ…cymi nie przyniosÅ‚a rezultatu. Musimy swoje odstać. My plus dziecko na wózku. Przykre. Decyzja byÅ‚a jedna: nie czekamy, jedziemy na Morskie Oko!
Tutaj tylko 1 h czekaliÅ›my na możliwość dojechania wozem konnym. Ale jakaż to byÅ‚a frajda ! Wóz, 2 koniki i woźnica w prawdziwym stroju góralskim. Wiktoria całą drogÄ™ wesoÅ‚o gaworzyÅ‚a i pozdrawiaÅ‚a mijanych turystów. A byÅ‚o ich naprawdÄ™ sporo. Wszyscy chcieli zobaczyć Morskie Oko. Schronisko byÅ‚o oblężone ale udaÅ‚o nam siÄ™ znaleźć kawaÅ‚ek przestrzeni na pamiÄ…tkowe zdjÄ™cia oraz przysiąść na moment aby zjeść drobny posiÅ‚ek i napić siÄ™ herbaty. Wpatrywać siÄ™ w góry nie mogliÅ›my jednak zbyt dÅ‚ugo – wieczorem skoki i należaÅ‚o już wracać do Zakopanego. SkorzystaliÅ›my ponownie z możliwoÅ›ci przejażdżki wozem. W dóÅ‚ podróż trwaÅ‚a zdecydowanie krócej.
Po dotarciu na kwaterÄ™ i krótkim odpoczynku mogliÅ›my siÄ™ udać pod skoczniÄ™. TÅ‚um kolorowych biaÅ‚o-czerwonych kibiców szerokÄ… Å‚awÄ… zmierzaÅ‚ już pod skoczniÄ™. My razem z nim. Też biaÅ‚o-czerwoni. Jak na prawdziwego kibica przystaÅ‚o MikoÅ‚aj zaznaczaÅ‚ swoje sympatie szalikiem oraz kapeluszem w barwy narodowe. Nasze akredytacje bardzo nam pomogÅ‚y. DostaliÅ›my siÄ™ pod samÄ… skoczniÄ™ ! Trybuny wrzaÅ‚y. ZewszÄ…d sÅ‚ychać byÅ‚o sygnaÅ‚y z trÄ…bek. DJ zagrzewaÅ‚ muzykÄ…. ByÅ‚y flagi z Niemiec, Czech, Norwegii, Finlandii ale najwiÄ™cej byÅ‚o polskich, co akurat jest zrozumiaÅ‚e. W relacjach prasowych i telewizyjnych czÄ™sto mówiÅ‚o siÄ™ o niesamowitej atmosferze skoków w Zakopanem. Mieli rajÄ™ – ta wrzawa uskrzydla ! W miÄ™dzyczasie skontaktowaÅ‚em siÄ™ z fizjoterapeutÄ… Pana Adama. Mamy czekać w pobliżu i podejść po skoku. Oby siÄ™ udaÅ‚o – byÅ‚em lekko zdenerwowany. A MikoÅ‚aj caÅ‚y czas siÄ™ uÅ›miechaÅ‚. Ten chÅ‚opak jest niesamowicie pogodny. Pasjonat sportu. WidziaÅ‚em jak bardzo byÅ‚ urzeczony atmosferÄ… trybun Zakopanego. Najpierw skakali przedskoczkowie. Potem seria próbna. Nad skoczniÄ… powoli i majestatycznie lata sobie paralotniarz . Ten to dopiero ma widok – pomyÅ›laÅ‚em.
W końcu pierwsza seria!
SkakaÅ‚a caÅ‚a czoÅ‚ówka Å›wiatowa: Simon AMMANN, Andreas WIDHOELZL, Primoz PETERKA, Thomas MORGENSTERN, Sigurd PETTERSEN i oczywiÅ›cie Adam MaÅ‚ysz. MikoÅ‚aj zawstydzaÅ‚ mnie szerokÄ… znajomoÅ›ciÄ… zawodników.
Ale co to?! Skacze Adam MaÅ‚ysz. Podchodzimy trochÄ™ bliżej. Jednak jakież byÅ‚o moje skonfundowanie kiedy zobaczyÅ‚em jak tÅ‚um dziennikarzy i dziaÅ‚aczy otoczyÅ‚ naszego skoczka. Flesze zewszÄ…d, kamery telewizyjne, mnóstwo dziennikarzy chcÄ…cych wydobyć choć parÄ™ sÅ‚ów komentarza. I my gdzieÅ› z boku. Nie udaÅ‚o siÄ™. TÅ‚um dziaÅ‚aczy porwaÅ‚ naszego skoczka, a on skierowaÅ‚ siÄ™ ku przejÅ›ciu na skocznie do II serii. ByliÅ›my troszkÄ™ zbici z tropu. ZapomniaÅ‚ ?! Nie wiedziaÅ‚ ? O nie ! – myÅ›lÄ™ sobie, nie odpuszczÄ™ po II serii. W koÅ„cu nadeszÅ‚a kolej na skok Pana Adama. SkoczyÅ‚. TÅ‚um wiwatuje. My razem z nim ale jesteÅ›my czujni. PodchodzÄ™ bliżej wyjÅ›cia dla skoczków. Panie Adamie - krzyczÄ™ ! Pan Adam szuka nas wzrokiem, pokazujÄ™ MikoÅ‚aja. Okazuje siÄ™, że wiedziaÅ‚ i pamiÄ™taÅ‚ ! MiaÅ‚ nawet przygotowane pamiÄ…tki, które ktoÅ› podaje mu je z boku. Przydziera siÄ™ przez tÅ‚um fotoreporterów do nas. Podchodzi do MikoÅ‚aja : Witaj brachu ! Podaje rÄ™kÄ™. I wtedy rozpÄ™taÅ‚a siÄ™ prawdziwa burza – takiego nawaÅ‚u fleszy nie widziaÅ‚em nigdy. Sam oczywiÅ›cie aby uwiecznić tÄ… chwilÄ™ miaÅ‚em ze sobÄ… aparat, taki zwykÅ‚y automat plus jeszcze automat od rodziców MikoÅ‚aja. Pan Adam wrÄ™czaÅ‚ pamiÄ…tki MikoÅ‚ajowi, rozmawiaÅ‚ z nim , a ja drżąca rÄ™kÄ… wÅ›ród tÅ‚umu fotoreporterów robiÅ‚em swoimi automatami pamiÄ…tkowe zdjÄ™cia.
Widziałem oszołomienie Mikołaja. Był w centrum uwagi i rozmawiał z najsławniejszym polskim skoczkiem. Mikołaj dostał zdjęcia, plakat, autografy i jeszcze jedno najważniejsze : zrealizował swoje marzenie !!! Jestem pewien, że nigdy tego nie zapomni.
WracaliÅ›my na kwaterÄ™ lekko oszoÅ‚omieni. Po caÅ‚ym dniu wrażeÅ„ MikoÅ‚aj zasnÄ…Å‚ od razu. NastÄ™pnego dnia, no cóż trzeba wracać do Poznania. Po drodze zajechaliÅ›my jeszcze do klasztoru na Jasnej Górze. Wszyscy mieliÅ›my za co dziÄ™kować, a MikoÅ‚aj zobaczyÅ‚ przy okazji nasz sÅ‚ynny klasztor. Do Poznania zajechaliÅ›my koÅ‚o 12 w nocy. ZmÄ™czeni ale szczęśliwi.