Do Julii wybrałyśmy się 14 lutego 2019 roku. Poszłyśmy do szpitala, gdzie Julia aktualnie przebywała. Zamiast czerwonego bukietu róż wręczyłyśmy Jej z okazji Walentynek bukiet z Fundacyjnych balonów.

Podczas pobytu Julii w szpitalu odbywał się tam remont, dlatego całe spotkanie przebiegło w akompaniamencie wiercenia, borowania i stukania. Mama Julii powiedziała, że w takim hałasie muszą przebywać cały czas. Na szczęście, pomimo hałasów, udało Nam się chwilę porozmawiać. Okazało się, że Julia dopiero zaczyna leczenie, był to Jej pierwszy pobyt w szpitalu.

Julia jest bardzo pozytywnie nastawioną do życia młodą osóbką, Przez całe spotkanie uśmiech nie schodził Jej z ust. Opowiedziała, że bardzo lubi sport. Kiedyś nawet grała w piłkę nożną. Jednak, kiedy próbowałyśmy dowiedzieć się, jakie jest Jej marzenie, dziewczynka milkła. Mama do ostatniej chwili trzymała nasze przyjście w tajemnicy, tak, więc Julia była kompletnie nieprzygotowana na zadane pytanie. Nasza wizyta była dla niej prawdziwą niespodzianką.

Finalnie na spotkaniu nie udało Nam się poznać marzenia Julii. Ustaliłyśmy z mamą, że dziewczynka na spokojnie zastanowi się nad marzeniem. O swojej decyzji Julia poinformowała nas jakiś czas później. Julia wymarzyła sobie, aby dostać Profesjonalny Aparat Fotograficzny.

Droga Julio, cieszymy się, że udało Nam się poznać Twoje marzenie. Wierzymy, że jeśli się czegoś bardzo chce, to marzenie się spełni!!!

Marzenie Julii również spełniłyśmy w szpitalu. Dziewczynka akurat przebywała w izolatce. Tym razem nie towarzyszyły Nam odgłosy remontu, więc spotkanie przebiegło w znacznie przyjemniejszej atmosferze.

Do sali Julii wkroczyłyśmy obładowane pakunkami jak Święty Mikołaj, tylko taki trochę kosmiczny, bo cały ubrany na zielono. Mama Juli jest naprawdę mistrzynią w dochowywaniu tajemnicy, ponieważ i tym razem Julia była kompletnie zaskoczoną naszą wizytą.

Okazało się, że mamy talent do wybierania dat na wizyty u Julii, ponieważ od mamy dowiedziałyśmy się, że za kilka dni dziewczynka będzie obchodzić urodziny. Tak, więc spełnienie marzenia zbiegło się w czasie z prawdziwym świętem dla Julii.

Wręczyłyśmy Julii prezenty, których było naprawdę wiele. Dziewczynka, a tak naprawdę już młoda dama, zaczęła je rozpakowywać. Nie spodziewała się, że oprócz wymarzonego sprzętu fotograficznego, dostanie także wszelkie możliwe dodatkowe akcesoria, łącznie ze statywem do aparatu. Udało Nam się dowiedzieć, że Julia uczyła się już trochę fotografowania na zajęciach plastycznych w swojej szkole. I nawet korzystała z aparatu tej samej firmy, który otrzymała w prezencie. Tak, więc sprzęt już w obsłudze był Jej znany. Od razu z mamą zaplanowały, które najbliższe rodzinne wydarzenie będzie idealną okazją do wypróbowania sprzętu i szlifowania umiejętności.

Julio było Nam niezmiernie miło spełnić Twoje marzenie. Mamy nadzieję, że Twoja pasja fotografowania będzie dla Ciebie odskocznią od prozy dnia codziennego!!!

Droga Olgo i Drogi Marcinie, Dziękujemy Wam za Spełnienie marzenia Julii. „Marzeń - o które warto walczyć, wartości - którymi warto się dzielić, przyjaciół – z którymi warto być i nadziei – bez której nie da się żyć.” Dziękujemy!!!