Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-09-14
Dziś piątek, czternasty dzień września. Od samego rana świeci piękne słońce. Na 10.00 jesteśmy umówione na pierwszą wizytę do Szymona, 11-latka z Mroczy, który przebywa w szpitalu.
Oczywiście, jak przystało na prawdziwe damy, troszkę się spóźniłyśmy i Szymon się już niecierpliwił, bo spotkałyśmy go na szpitalnym korytarzu. Nasz nowy Marzyciel zachował się jak prawdziwy dżentelmen, przedstawił się i zaprosił nas do pokoju, gdzie poznałyśmy także jego koleżankę Ingę.
Od mamy Szymka dowiedzieliśmy się , ze jego pasją są gry komputerowe, więc jako lodołamacz chłopiec dostał od nas grę PC " HARD TRUCK TYCOON", z której bardzo się ucieszył. Hard Truck Tycoon to, jak określają grę sami jej twórcy, symulacja ekonomiczna w środowisku przemysłu przewozowego. Innymi słowy dzięki tej produkcji gracz ma możliwość poczucia atmosfery tworzenia amerykańskiego transportu drogowego, którego "sercem" są ogromne ciężarówki. Mam nadzieje, że dzięki niej szybciej upłyną naszemu Marzycielowi dni spędzone w szpitalu.
Szymon to spokojny, miły i rozmowny chłopiec. Kiedy ja opowiadałam o Fundacji i jej marzycielach, których przecież Szymon zna, bo to jego koledzy i koleżanki z oddziału, chłopiec zaczynał rysować na kartkach bloku rysunkowego swoje marzenia. Szybko pojawiły się na nich cztery rysunki. Szymon chciałby zostać kierowcą Tira, pojechać w góry, dostać laptopa i spotkać się z kierowcą Tira . Kiedy zapytałam, które z tych marzeń jest tym najważniejszym . nasz Marzyciel odpowiedział , że to laptop. Szymek marzy o nim dlatego, że pomógłby mu milej spędzić czas na oddziale.
My dołożymy wszelkich starań, by marzenie to stało się rzeczywistością, jednocześnie apelując do wszystkich ludzi o otwartych sercach o pomoc w realizacji marzenia Szymona. Pamiętajmy, o tym co powiedział
Lewis Carroll :
.... " jeden z najgłębszych sekretów życia polega na tym, że tylko to wszystko, co robimy dla innych, jest tym, co naprawdę warto robić".
Szymonowi życzymy dużo, dużo zdrowia!
inne
2007-11-27
Dziś wczesnym popołudniem spełniło się marzenie Szymona. Sponsorem marzenia jest Bar Green Way z Bydgoszczy. W imieniu szefa baru - Pana Grzegorza Przesławskiego - laptopa do szpitala przyniósł Pan Robert Korybalski. Towarzyszyły nam media w postaci Telewizji Bydgoskiej i Gazety Pomorskiej.
Wszyscy byli bardzo podekscytowani. Tak duża ilość osób zrobiła na chwilę małe zamieszanie na szpitalnym oddziale i onieśmieliła troszkę naszego Marzyciela, jednak rozpakowany już laptop wywołał jego uśmiech . Ta chwila, kiedy spełnia się marzenie, jest piękna i niepowtarzalna.
Pan Robert Korybalski objaśnił Szymkowi zasady użytkowania laptopa, potem swoją chwilę miały media, był wywiad dla TVB, zdjęcia dla prasy i Fundacji. Minęło onieśmielenie, przyszła radość i spełnienie.
Dziś nasz Marzyciel nie był w najlepszej formie, mamy nadzieję, że spełnione marzenie pozwoli zapomnieć o chorobie i umili wszystkie spędzone w szpitalu wieczory (oby było ich jak najmniej).
Każdy dzień, w którym spełnia się dziecięce marzenie jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Dziś był jeden z takich dni. Mamy nadzieję, że Szymon także czuł niepowtarzalność tego dnia.
Oby kolejne były również takie same, by spełniały się kolejne marzenia.
Szymkowi życzymy dużo, dużo zdrowia!!
Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do spełnienia marzenia Szymona, szczególnie dla Pana Grzegorza Przesławskiego i osób, które odpowiedziały na wspólną akcję Baru Green Way i naszej Fundacji.