Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2019-04-23
Zgłoszenie naszego marzyciela otrzymaliśmy tuż przed Świętami, najprędzej jak się dało uzyskaliśmy zgodę lekarza i pojechałyśmy Go odwiedzić.
Trafiłyśmy na porę, kiedy dzieci otrzymują leki. To ważna chwila w Przylądku, ponieważ nasz mały podopieczny ma wtedy bardzo ważną misję: razem z panią pielęgniarką odwiedza wszystkich pacjentów i zanosi im leki. Wierzy, że dzięki temu inne dzieci czują się lepiej. I ma rację! Bo w szpitalnej monotonii nie ma nic lepszego od odwiedzin i podarowany uśmiech zdecydowanie pomaga wracać do zdrowia, prawda? My, wolontariusze wiemy o tym doskonale.
Kiedy dzieci otrzymały już leki, przyszła pora na nasze spotkanie i dołączyła do nas ulubiona pani doktor. Okazuje się, że Alan nie tylko wspiera swoich kolegów i koleżanki, ale także lubi rozdawać prezenty- zawsze ma coś miłego dla dr. Jadzi. A jak już rozmowa zeszła na prezenty to padło pytanie o największe marzenie Alanka. Dowiedziałyśmy się, że Alan ma starszą siostrę. I to ona jest jego idolką, bardzo ją kocha i bardzo za nią tęskni, dlatego chciałby dostać laptopik, żeby móc z nią grać, kiedy jest daleko. Ale laptop musi być czarny, taki jak siostry i mieć myszkę bez kabelka i żeby świeciła na kolorowo- tak jak siostry. A kiedy siostra będzie zajęta, to będzie mógł oglądać ulubioną świnkę Pepę.
Alanku, zrobimy wszystko co możemy, żebyś mógł mieć wymarzonego czarnego laptopa.
spełnienie marzenia
2019-05-31
Swój wymarzony laptop Alan dostał w piątkowy poranek w Przylądku Nadziei. Wraz z wolontariuszem Tomkiem spotkaliśmy się w pobliżu szpitala, gdzie wykonaliśmy telefon do rodziców. Nasz Marzyciel był w pokoju razem z siostrą, mamą i tatą. Alan już wcześniej wiedział, że w tym dniu spełni się jego marzenie i bardzo się ucieszył na nasz widok. Na początku wręczyliśmy mu myszkę komputerową, która była zapowiedzią głównego prezentu – laptopa. Myszka była trafionym upominkiem, ponieważ była świecąca i bezprzewodowa, a taką właśnie chciał dostać chłopiec. Kiedy po chwili daliśmy mu laptopa, od razu wziął się za jego rozpakowywanie, w czym pomogła mu Wiktoria, siostra Marzyciela. Niestety konfiguracja laptopa trwała dłuższą chwilę, jednak jak na takiego małego chłopca, Alan był bardzo cierpliwy. W trakcie naszego spotkania, pytaliśmy go, w co lubi grać na komputerze i jakie bajki będzie na nim oglądał. Podczas wizyty chłopiec był troszkę nieśmiały, ale na wszystkie nasze pytania bardzo chętnie odpowiadał. Odwiedził nas na chwilę kolega Alana z sali obok – Kacper, którego marzeniem także jest dostanie laptopa. W tym dniu na dzieci z Przylądka, również czekały inne atrakcje. Szpital zorganizował festyn z licznymi atrakcjami, a nasz Marzyciel już w trakcie naszego spotkania nie mógł się doczekać, aby tam pójść. Zapewne ten dzień była dla chłopca bardzo emocjonujący i pełen wspaniałych chwil.