Pierwsza wizyta u Briana w domu odbyła się 9 kwietnia 2005 roku. Podczas tego spotkania okazało się, że jego marzeniem jest laptop. Widać było, iż na samą myśl o takim gadżiecie, świecą mu się oczy z radości! Nie minęły dwa miesiące, a jego marzenie spełniło się w sposób niespodziewany i radosny. 1 lipca, w pierwszym tygodniu wakacji, jechałyśmy do Briana szczęśliwe, że wreszcie możemy podarować mu upragnionego i wymarzonego laptopa.

Chciałyśmy zrobić Brianowi niespodziankę, więc nie uprzedzałyśmy go, iż jest to właśnie "ten wielki dzień". Zapukałyśmy do drzwi i czekałyśmy niecierpliwie, jaka będzie jego reakcja. Otworzyła nam mama Briana. On sam stał za nią i nie mógł uwierzyć, gdy zobaczył nas dwie z opakowanymi w kolorowy papier tajemniczymi pakunkami. Spytałyśmy się go, czy domyśla się, co jest celem tej wizyty. On jednak onieśmielony, ale bardzo szczęśliwy, co było widać, nie potrafił wydusić z siebie żadnego słowa.

Po chwili podarowałyśmy mu prezenty (laptopa, gry komputerowe SIMS oraz SHREK) i czekałyśmy niecierpliwie na jego reakcję. Brian radośnie zaczął rozpakowywać prezenty i, widać było, że nie może w to wszystko uwierzyć. Po chwili wszyscy wspólnie z mamą i bratem zabraliśmy się za odkrywanie wszystkich funkcji laptopa, poradziliśmy sobie także z wgraniem gier. Niesamowite było patrzenie na jego roześmiane i szczęśliwe oczy. Wiedziałyśmy, że czekają go wakacje pełne radości.