Moim marzeniem jest:

Laptop

Marcin, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu

pierwsze spotkanie

2005-04-15

15 kwietnia 2005 roku będzie dla mnie niezapomnianym dniem - wtedy poznałam mojego pierwszego Marzyciela - Marcina.

Na pierwszą wizytę wybrałam się z Mariuszem, doświadczonym już w spełnianiu marzeń wolontariuszem. Wyposażeni w papier, kredki, no i oczywiście lodołamacz (gra komputerowa), byliśmy gotowi poznać osobiście naszego Marzyciela ...

Marcin to bardzo sympatyczny 15-latek, cierpiący na zanik mięśni Duchenne'a. Mieszka wraz z rodziną w Paulinach koło Bydgoszczy. Jest bardzo sympatycznym, choć trochę nieśmiałym chłopakiem, który uczy się w gimnazjum.

Po krótkiej rozmowie, nasz Marzyciel szybko przełamał swoją nieśmiałość i wyjawił nam swoje największe marzenie. Jest to laptop, którego mógłby ze sobą wszędzie zabierać. Marcin bardzo o nim marzy, gdyż często wyjeżdża, a tam, gdzie się wybiera, często nie ma dostępu do komputera.

Marcin jest pewien swojego marzenia, więc nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zabrać się za jego spełnianie. Mam nadzieję, że uda nam się je zrealizować w miarę szybko, zanim chłopiec wyjedzie na swój kolejny zabieg. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nasz Marzyciel już wkrótce nie będzie się nudził.

spełnienie marzenia

2005-06-11

Tego dnia w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu odbywał się piknik z okazji Dnia Dziecka. Wojsko zaprezentowało na placu wozy bojowe, czołgi, haubice i inne ciężkie uzbrojenie. Dla dzieci były przygotowane atrakcje sportowe, np. strzelanie do bramki, skoki na skakance.  Marcin najpierw zainteresował się wozami bojowymi. Któż by nie był ciekawy?! Taaakie wielkie maszyny! Nie wiedział jeszcze, iż szykujemy mu małą niespodziankę.

 

Festyn trwał w najlepsze, dzieci się bawiły, grała muzyka, gdy w pewnym momencie kapitan Szulejko, Rzecznik Prasowy Centrum Szkolenia, poprosił przez mikrofon, aby zbliżyli się do sceny Marcin wraz rodzicami. Jakież było jego zaskoczenie, gdy po ogłoszeniu, iż Fundacja Mam Marzenie przekazuje mu w dniu dzisiejszym upragnionego laptopa, prezent został uroczyście wręczony przez 2 żołnierzy. Tego się Marcin nie spodziewał. Przyjechał tylko na festyn z okazji Dnia Dziecka.

 

Rozpakowaliśmy paczkę, a tam w środku były dodatkowo 3 gry i teczka na sprzęt. Uruchomiliśmy komputer. Działa !! Cieszył się Marcin. Przejrzeliśmy, co się w nim kryje. Jaki ma procesor, ile pamięci, jaki dysk twardy itd. Ciężko było się oderwać, ale przecież naokoło było tyle innych atrakcji. Niesamowite jest muzeum sprzętu wojskowego, w którym był najprawdziwszy RUDY 102. Dokładnie ten sam, w którym był kręcony serial. Oprócz tego stały inne czołgi z II Wojny Światowej, np. T-32 , który, dzięki staraniom wojskowych opiekunów, był ciągle na chodzie.

 

Po muzeum postanowiliśmy odwiedzić strzelnicę. Tutaj, przy pomocy wolontariusza, udało się strzelić Marcinowi w 9. Wolontariusz celował, a Marcin miał pociągnąć za cyngiel. To chyba nieźle? Tarcza była przecież taka mała... Następnie udaliśmy się z powrotem na plac defilad, gdzie zaprezentowała się Orkiestra Wojska Polskiego. Wszyscy byli zachwyceni, jak im to fajnie wychodzi. Również Żandarmeria pokazała na co ją stać. Szybko i sprawnie przeprowadzili typową akcję. Na koniec postanowiliśmy się posilić wojskową grochówką z wkładką. Pycha!

 

Po takich atrakcjach wszyscy już byli trochę zmęczeni i należało udać się do domu. Przed Marcinem długa droga, aż do Dobrcza pod Bydgoszczą. "Będę grał na laptopie przez drogę"- stwierdził z satysfakcją. "Prześlesz mi zdjęcia na CD?" - upewniał się na koniec.  Oczywiście, że prześlę!

 

W imieniu Fundacji Mam Marzenie chcielibyśmy złożyć serdeczne podziękowania Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu za zaproszenie naszych marzycieli na festyn, a zwłaszcza Panu kapitanowi Szulejce za tak piękną oprawę przy spełnianiu marzenia!