Moim marzeniem jest:

Spędzić jeden dzień w remizie strażackiej

Tymoteusz, 4 lata

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Oliwia Manthey

pierwsze spotkanie - poznanie marzenia

2019-03-16

 

W sobotni ranek wybraliśmy się do Tymka. Drzwi otworzyła nam cała rodzinka. Przywitaliśmy się, przekazaliśmy prezent i chłopcy (był z nami synek wolontariuszki) od razu poszli do pokoju się pobawić. Przez dłuższy czas słychać było śmiechy i rozgrywającą się akcję gaśniczą. Tymek ma w pokoju dużo zabawek strażackich, wozy, remizy. Chłopcy raz gasili pożary, ściągali kotka z drzewa, a potem wskakiwali do basenu z kulkami i rozrzucali je po całym pokoju.My też otrzymaliśmy niespodziankę, słodycze i piękne zdjęcie Tymusia z dedytakcją- dziękujemy:)

Gdy zapytaliśmy Tymka czy ma jakieś marzenie, bez wahania i chwili zastanowienia odpowiedział, że chce odwiedzić remizę strażacką, pooglądać wozy, ugasić pożar i najważniejsze- zjechać na rurze. Gdy o tym opowiadał na buzi pojawił się ogromny uśmiech. Po rozmowie z mamą dowiedzieliśmy się, że jadąc na rehabilitację mijają remizę strażacką na ul. Grabiszyńskiej i z wypiekami na twarzy opowiada co tam może być w środku.

Fantastyczne marzenia czteroletniego chłopca. Pomóżmy mu je spełnić. Może w przyszłości zostanie prawdziwym strażakiem:)

 

spełnienie marzenia

2019-05-25

O godzinie 11 w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 7 we Wrocławiu spotkaliśmy się z Tymkiem i jego bliskimi. To był TEN dzień, dzień spełnienia marzenia o byciu strażakiem. Oczywiście strażak musi mieć mundur więc Tymek w szatni dostał kurtkę i hełm strażaka. W takim stroju mogliśmy przystąpić do zwiedzania remizy. Na początek zeszliśmy do garażu. Tam ogłoszono alarm i kilku strażaków zjechało w na rurze. Otworzyły się drzwi garażu, wsiedliśmy do wozu i ruszyliśmy na akcję. Na sygnale przejechaliśmy przez całe podwórko. Tymek miał okazję poprowadzić wóz strażacki i „ugasić pożar”. W tym czasie dojechali do nas goście zaproszeni przez Tymka- Wojtuś i Zosia, z którymi Tymek bawi się w strażaków. Później wjechaliśmy na wysokość 3-4 piętra drabiny oczywiście w koszu. Z góry było widać wszystkich gości i całe osiedle. Po atrakcjach na świeżym powietrzu wróciliśmy do garażu i tam oglądaliśmy resztę wozów i sprzętów strażackich. Tymek nauczył się rozwijać i oczywiście zwijać wąż strażacki. Zgodnie stwierdziliśmy, że to bardzo ciężka praca. Na końcu strażacy zabrali nas na zwiedzanie części wypoczynkowej. Widzieliśmy gdzie strażacy jedzą, odpoczywają. Byliśmy na siłowni, sali gimnastycznej. Tymek w maju obchodzi urodziny. Niestety w tym roku spędzał je z daleka od bliskich. Postanowiliśmy więc, że będzie tort i świeczki. Były życzenia, prezenty. Z Poznania przyjechała do Tymka Pani Oliwia Manthey z mężem. Przygotowała wspaniały prezent. Dzięki Pani Oliwii i zaangażowaniu ponad 30 jednostek Straży Pożarnej z całej Polski powstał album ze zdjęciami, na których strażacy składają życzenia urodzinowe Tymusiowi. Wspaniały prezent i pamiątka. Dostał jeszcze strój strażaka, wóz strażacki i kolorowanki oczywiście ze strażą. My też dostaliśmy prezenty. Tymek z rodziną przygotowali dla każdego podziękowanie ze zdjęciami.

Chcielibyśmy bardzo, ale to bardzo mocno podziękować wszystkim, dzięki którym ten dzień był najwspanialszym dniem dla Tymka i jego rodziców: Strażakom z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 7 we Wrocławiu- jesteście wspaniali, Pani Oliwii Manthey za wspaniały album, Panu Tomkowi Modrzejewskiemu za uwiecznienie na zdjęciach spełnienia marzenia Tymka, wszystkim jednostkom Straży Pożarnej, dzięki którym powstał album z życzeniami. Cieszymy się, że znaleźliście czas w tym pędzącym świecie. Sprawiliście ogromną przyjemność nie tylko Tymusiowi ale wszystkim obecnym. Dziekujęmy.

Tobie Tymku żeczymy dużo zdrowia i żebyś zawsze pamiętał, że marznenia się spełniają.