Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2005-05-13
Mateusz mieszka w małej wiosce pod Turkiem. Jest bystrym chłopcem, dobrym uczniem.
Cierpi na mukowiscydozę i cukrzycę. Jego pasją są gry komputerowe., kolekcja kubków firmowych i serial "M jak Miłość". "Lodołamacz" - najnowsza gra GTA San Andreas - zrobił swoje. Rozmowy o wszystkim zeszły wreszcie na temat marzenia Mateusza. Laptop kilkakrotnie zamienia się miejscem z telefonem komórkowym. Telefon to konkretny model, o którym Mateusz wie wszystko. Pokazuje nam fotografie i dane techniczne uzyskane z Internetu. Jednak dla wiernego widza "M jak Miłość" pobyt na planie filmowym i spotkanie z gwiazdami serialu, a szczególnie z aktorkami, to marzenie ważniejsze niż inne.
Skrupulatnie zapisujemy wszystko, a Mateusz zastanawia się czy rzeczywiście jego marzenie może się spełnić.
spełnienie marzenia
2005-06-03
Marzenie Mateusza wreszcie się spełniło. Pobyt na planie serialu "M jak Miłość" i spotkanie z aktorami, a szczególnie z .... AKTORKAMI, stał się możliwy dzięki wielkiej życzliwości ekipy pracującej nad serialem, dzięki wspaniałej pani Darii z Hotelu Premiere Classe, dzięki Ambasadorowi FMM - Kasi Figurze i przyjaciołom Fundacji. Wyruszyliśmy bardzo podekscytowani, a kolejne tablice drogowe określające malejący dystans do Warszawy, podnosiły i tak już "wysokie napięcie". Realizację marzenia można zatytułować: "Od klęski do zwycięstwa".
Klęska pierwsza: z powodu deszczu plan zdjęciowy w plenerze na Wale Miedzeszyńskim został odwołany. A miało być tak pięknie... Mateusz posmutniał i przestał się odzywać. Już, już jechaliśmy do Zalesia Górnego na sceny w lokalu "Pub u Stefana", aż tu nagle...
Zwycięstwo. Ekipa serialu nie chcąc zawieść oczekiwań Mateusza, postanowiła spotkać się z nim na planie. "Mieszkanie studentów ". Mimo ciasnoty pomieszczeń, tłoczących się dźwiękowców, operatorów kamer, aktorów, marzycieli (był z nami także Dominik - marzyciel z Trójmiasta), ekipy technicznej, mimo naprawdę trudnych warunków byliśmy tam. Szczęście rozpromieniło Mateusza.
Klęska druga: kiedy przywitała się z Mateuszem Anna Mucha, kiedy dłoń uścisnęła mu Katarzyna Cichopek, na Mateusza napadła "nie-mowa". Nie potrafił wykrztusić nic sensownego, o porozmawianiu, o zadaniu kilku pytań przestaliśmy marzyć, widząc ogromne wychodzące z orbit oczy Mateusza. A miało być tak pięknie... Już, już myśleliśmy o zręcznych usprawiedliwieniach, aż tu nagle...
Zwycięstwo. Urocze i przemiłe aktorki oczarowały Mateusza spokojem, zadawały pytania, śmiały się, stworzyły bardzo przyjazną, ciepłą atmosferę. Lody zostały przełamane. Kiedy dołączył Marcin Bosak, kiedy migawka nie nadążała rejestrować kolejnych ujęć, było już zupełnie genialnie. Później Mateusz oglądał na "żywo" sceny z ulubionymi aktorkami, w przerwach rozmawiał z nimi, kompletował dedykacje i autografy, i marzył.... żeby to święto się nie kończyło. Dwie godziny minęły jak dwie sekundy, ale te dwie sekundy wystarczą mu, mamy nadzieję, na wiele miesięcy, może na wiele lat pięknych wspomnień. Kropką nad "i" był prezent - serialowy kubek, który natychmiast zdetronizował całą "mateuszową" kolekcję kubków.
Klęska trzecia: w Zalesiu nie będzie braci Mroczków. Nawet pół Mroczka. Mateusz zastanawiał się, czy ma zacząć się smucić, aż tu nagle...
Zwycięstwo. Trafiamy na sceny, w których występują Steffen Moller, Agnieszka Perepeczko, Monika Obara, Kacper Kuszewski i Małgorzata Kożuchowska. Mateusz wydaje się być zaMroczony. Do tego stopnia, że nie zamierza opuszczać planu i nie zamierza tracić czasu na jedzenie. Rozmowy z aktorami przychodzą mu łatwiej, przyzwyczaja się do nowych wyzwań, ale podziw nie mija. A oczy, ciągle duże, wypatrują co tylko się da. Autografy, zdjęcia i znowu akcja, dubel, kamery, światła. Sympatyczny Kierownik planu cierpliwie toleruje naszą obecność, uśmiecha się do zafascynowanego Mateusza i tylko ostrzega: "Nie cieniować!". Mateusz już wie, że musi ustawiać się poza kierunkiem padania światła. I znowu kropka nad "i". Po zakończonych zdjęciach Mateusz je obiad z ekipą serialu. Obok .....Małgorzata Kożuchowska. Smakowało podwójnie.
Drugi dzień pobytu w stolicy to już na szczęście same zwycięstwa. Pierwszy raz w życiu Mateusz był w teatrze. I to w jednym z najlepszych w Polsce. Teatr "Lalka" i przedstawienie "Sklep z zabawkami" zachwyciły naszego Marzyciela, który mógł "odetchnąć" po emocjach teatralnych w towarzystwie.... Katarzyny Figury, podczas uroczystego obiadu w restauracji "Sense". Późniejsze zwiedzanie Starówki nie mogło wywrzeć już większego wrażenia. Żeby spojrzeć na wszystko z chłodnym dystansem Mateusz wjechał jeszcze na taras widokowy Pałacu Kultury. Oby te cudne widoki roztaczały się także na jego przyszłość. Oby nic nie "cieniowało" mu życia, a jeśli przyjdą klęski, to niech w ślad za nimi przyjdą piękne zwycięstwa.